Zatrzymać Flotę Bałtycką
Zbigniew Lalak
W obliczu rosnącego zagrożenia ze strony radzieckiej Floty Bałtyckiej Finlandia i Estonia już w latach 30. XX wieku zaczęły szukać sposobu na wspólne zabezpieczenie wąskiej i strategicznej Zatoki Fińskiej. Choć ich siły morskie były skromne, to konsekwentne negocjacje, plany minowe i ambitne projekty rozbudowy marynarek wojennych stworzyły podwaliny regionalnej współpracy obronnej, której celem było jedno – zatrzymać radziecką flotę, zanim ruszy w kierunku Bałtyku.
Siły morskie Finlandii dysponowały zbyt małym potencjałem, aby móc prowadzić działania obronne przeciwko Flocie Bałtyckiej. Jedynym wyjściem była współpraca pomiędzy flotami wojennymi Finlandii, Estonii i Łotwy. Łotysze niezbyt przychylnie patrzyli na ściślejszą współpracę, w przeciwieństwie do Estończyków, dla których była ona czymś zupełnie naturalnym.
Na początku 1930 roku fiński i estoński sztab generalny podjęły rozmowy dotyczące współpracy wojskowej. Stronę fińską reprezentował ppłk Väinö Karikoski, szef departamentu operacyjnego, oraz kmdr Eero Rahola, przyszły dowódca Flotylli Okrętów Podwodnych i Torpedowych. Po stronie estońskiej znaleźli się dowódca sił morskich kontradm. Hermann Salza oraz ppłk Richard Tomberg, szef wydziału operacyjnego.
Do pierwszych kontaktów pomiędzy Finami i Estończykami doszło jeszcze w 1926 roku. Ustalono wówczas zasady współpracy przy dekretowaniu depesz Floty Bałtyckiej Czerwonego Sztandaru. Salza chciał jednak rozszerzyć tę współpracę na planowanie wspólnych operacji bojowych mających powstrzymać działania Rosjan na Zatoce Fińskiej. W 1929 roku opracował memorandum dla Sztabu Generalnego, w którym stwierdził, że aby móc powstrzymać ruch okrętów radzieckich, konieczne jest posiadanie trzech okrętów podwodnych i podpisanie specjalnej umowy o współpracy z siłami morskimi Finlandii, aby razem móc przeciwdziałać desantom na wyspy w Zatoce Fińskiej.
Podczas rozmów Salza stwierdził, że w przypadku wybuchu wojny okręty Floty Bałtyckiej mogłyby postawić zagrodę minową pomiędzy Porkkalą a Tallinnem, do czego nie można dopuścić. Zaproponował, aby obie floty ustawiły własną zagrodę w najwęższym odcinku Zatoki Fińskiej, pomiędzy Porkkalą a Naissaari. Zaznaczył także, że Finowie powinni jak najszybciej rozmieścić w rejonie Porkkali baterię artylerii nadbrzeżnej, która wraz z bateriami rozmieszczonymi w rejonie Tallinna utrudni ruchy okrętom radzieckim. Uznał, że siły minowe powinny składać się z sześciu okrętów podwodnych (dwa przeznaczone byłyby do stałych patroli morskich) oraz dwóch niszczycieli – Lennuk i Wambola.
Pełna wersja artykułu w magazynie TW Historia nr specjalny 6/2025
