XX MSPO
Andrzej Kiński, Michał Sitarski, Tomasz Kwasek
XX MSPO
- pod znakiem Jubileuszu
Rok 2012 r. był z pewnością bardzo ważny dla Kieleckiego Międzynarodowego Salonu Przemysłu Obronnego. Z jednej strony sprawił to jubileusz 20-lecia istnienia, z drugiej wielkie nadzieje wiązane przez krajowych i zagranicznych producentów w świetle deklaracji polskiego Ministerstwa Obrony Narodowej, o zainicjowaniu kolejnych wielkich przedsięwzięć modernizacyjnych, które przełożyły się na rekordową liczbę wystawców i zajętych metrów przestrzeni wystawienniczej. Gdzieś w tle odczuwalna była jednak obawa przed skutkami kryzysu ekonomicznego oraz niepewność, jakie rzeczywisty wpływ na polski rynek będzie miało otwarcie europejskiego rynku obronnego, a także obawa przedstawicieli polskich przedsiębiorstw obronnych będących własnością Skarbu Państwa, a pozostających poza strukturami Grupy Bumar, przed kierunkami i skutkami nieodzownych procesów konsolidacyjnych, które wcześniej czy później wymuszą realia coraz trudniejszego rynku.
Pozycja kieleckiej imprezy na europejskim rynku wystawienniczym branży obronnej wydaje się być stabilna. Trzecie miejsce – po paryskim salonie Eurosatory i londyńskiej wystawie DSEi – to bardzo dobra pozycja. Potwierdza to obecność na MSPO 2012 400 wystawców (a więc mniej więcej tylu co w roku ubiegłym), ale aż 146 z nich pochodziło z zagranicy, z 29 krajów – to rekord. Po raz pierwszy prezentowali się oni w siedmiu halach, konsekwentnie rozbudowywanego Centrum Targowego Kielce, na ponad 27 000 m2 powierzchni wystawienniczej. O nie tylko regionalnym znaczeniu imprezy świadczy rosnąca liczba oficjalnych delegacji zagranicznych – w 2012 r. Było ich 31, a także obecność na jej otwarciu przedstawicieli najwyższych władz naszego kraju – Prezydenta RP Bronisława Komorowskiego, który objął XX MSPO swym honorowym patronatem, oraz ministrów: obrony narodowej – Tomasza Siemoniaka i spraw zagranicznych – Radosława Sikorskiego.
Adekwatna do jubileuszowego charakteru tegorocznego salonu była także tradycyjna wystawa narodowa. Tym razem przygotowały ją firmy z Republiki Włoskiej, a więc bardzo ważnego partnera naszego przemysłu obronnego i lotniczego, znanego nie tylko poprzez niemałe sukcesy na polskim rynku, ale i konsekwentne inwestycje w naszym kraju z zakładami PZL-Świdnik S.A. i AvioPolska Sp. z o.o. na czele. Włoskie firmy, z grupą Finmeccanica, do której należą tak znane w Polsce firmy, jak: AgustaWestland, Alenia Aermacchi i Oto Melara, a wielu innych – jak np MBDA – jest udziałowcem. Włoskie ekspozycje zajęły ok. 1500 m2, z tego ponad połowę na ekspozycji plenerowej. Ważnym wsparciem promocji włoskiego przemysłu obronnego na polskim rynku była wizyta w Kielcach ministra obrony Republiki Włoskiej Giampaoli di Paola.
Ale MSPO to jednak przede wszystkim „zwierciadło” kondycji polskiego przemysłu obronnego. A ta, mimo opinii malkontentów, wcale nie jest taka zła. Największą ekspozycję miała, tradycyjnie, Grupa Bumar, ale – zgodnie z deklaracjami jej nowego prezesa – była ona skromniejsza i w większym stopniu ukierunkowana na krajowego odbiorcę.
Po raz pierwszy na MSPO w sposób zintegrowany prezentowali się inni ważni gracze na krajowym rynku zbrojeniowym, pozostający poza strukturami Bumaru, aczkolwiek ściśle z nimi współpracujący. Mam tu myśli Hutę Stalowa Wola S.A. oraz tzw. wojskowe przedsiębiorstwa remontowo-produkcyjne i wojskowe instytuty naukowo-badawcze. Ta pierwsza, oraz będący od niedawna własnością HSW Jelcz Komponenty, wystawiały się w jednej hali z kilkoma najściślej współpracującymi firmami, wśród których kluczowe znaczenie ma z pewnością Grupa WB (WB Electronics, Radmor, FlyTronic, Arex, MindMade), ale wymienić wypada także Hutę Stali Jakościowych, Radiotechnikę Marketing, Zamet i Tezanę.
Niespodzianką dla wielu była wspólna wystawa wojskowych przedsiębiorstw remontowo-produkcyjnych i instytutów podlegających MON. Po raz pierwszy prezentowały się one jako Wojskowa Grupa Przemysłowo-Naukowa, z własnym logiem i ekspozycją zgrupowaną w jednej hali. Biorąc pod uwagę, że w jej skład weszły m.in. tak znane i ważne na naszym rynku firmy, jak: Wojskowe Zakłady Mechaniczne S.A. z Siemianowic Śląskich, Wojskowe Zakłady Uzbrojenia S.A. z Grudziądza, Wojskowe Zakłady Motoryzacyjne S.A. z Poznania, Wojskowe Zakłady Elektroniczne S.A. z Zielonki oraz grupa wojskowych zakładów lotniczych, a także instytuty: WITU, WITPiS, WITI, WIŁ, WIChiR, nie może budzić zdziwienia fakt, że w tym roku – samodzielnie lub w ramach konsorcjów – zdobyły one 6 z 10 przyznanych nagród Defendera. Nie można wykluczyć, że WGPN będzie kontynuowała działalność także po targach, a jej inicjatorzy podkreślają, że nie potrzeba odrębnej struktury zarządzającej, aby sprawnie organizować wspólne przedsięwzięcia. W tym miejscu warto wspomnieć, że na razie – na bliżej nieokreślony czas – odwlekają się plany integracji WPRP z Grupą Bumar, o czym poinformowano na wspólnej konferencji wiceministrów: obrony, gospodarki i skarbu, która odbyła się podczas targów, za to stosowne analizy i procedury zainicjowano, po sprzedaży części cywilnej, w przypadku Huty Stalowa Wola. Wydaje się jednak, że nadchodząca kolejna fala procesów integracji i konsolidacji w europejskim (światowym) przemyśle obronno-lotniczo- kosmicznym wymusi znalezienie efektywnego analogicznego modelu restrukturyzacji także na naszym gruncie.
Po tym wprowadzeniu przejdźmy do hasłowego omówienia najciekawszych, naszym zdaniem, nowości XX MSPO. Tu bardzo skrótowego, ponieważ niektóre z nich, czy wręcz całe kategorie uzbrojenia i sprzętu wojskowego, zostały szerzej omówione we wrześniowym lub obecnym numerze NTW lub takie materiały zamieścimy na przestrzeni najbliższych miesięcy.
Wokół Tarczy Polski
Kwestia konieczności pilnej modernizacji systemu obrony powietrznej naszego kraju wydaje się być coraz bardziej dostrzegalna także przez naszych decydentów, co budzi nadzieję, że w niedługiej perspektywie zostaną zainicjowane konkretne działania w tej sferze. Jest to dostrzegane tak przez podmioty krajowe, jak i producentów zagranicznych. Tradycyjnie już swoje kompetencje w zakresie elementów systemów obrony przeciwlotniczej oraz ich integracji prezentowała Grupa Bumar. W jej ekspozycji znalazła się interesująca nowość – demonstrator dwustopniowego kierowanego pocisku przeciwlotniczego Błyskawica (omówiony oddzielnie), a także m.in.: zestaw przeciwlotniczy Poprad, mobilna stacja radiolokacyjna Soła, dojrzała postać mobilnego systemu rakietowego Kusza, 35 mm armata przeciwlotnicza zestawu Hydra wraz z prototypową amunicją z programowalnym rozcaleniem, model zestawu rakietowo-artyleryjskiego Jodek-SP, model półprzewodnikowej anteny stacji radiolokacyjnej śledzenia celów, czy system identyfikacji „swój-obcy” AZUR. Częściowo przeciwlotnicze konotacje miał także Autonomiczny Moduł Uzbrojenia Rakietowego (AMUR), którego makietę ustawiono na Rosomaku.
Nowe propozycje w zakresie obrony przeciwlotniczej prezentowały także grudziądzkie Wojskowe Zakłady Uzbrojenia S.A. W ich stoisku w hali WGNP debiutował demonstrator mobilnego zestawu rakietowego obrony przeciwlotniczej Ptaki. W jego skład wchodziła wyrzutnia Pelikan, powstała w wyniku modernizacji wyrzutni 2P25 zestawu 2K12 Kub, przystosowana do odpalania pocisków RIM-162 ESSM, nazwanych Wróblami. Współpracuje z nim radar naprowadzania Jaskółka, czyli Thales STIR 1.2GB, zamontowany na Rosomaku. Uzupełnia go pasywny system wykrywania i śledzenia celów Kogut, w modelowej postaci zamontowany na pojeździe HMMWV. To oczywiście propozycja, będąca logiczną kontynuacją wieloletniej współpracy WZU i Raytheona, ale specjaliści z Grudziądza podkreślają, że w ramach nowego systemu krótkiego zasięgu (VSHORAD) możliwa jest integracja także innego pocisku czy urządzeń radiolokacyjnych.
W ekspozycji WZU znalazł się także reprezentant innej specjalizacji grudziądzkich zakładów, co prawda lepiej znanej za granicą niż w kraju – tzw. symulator zagrożenia Błazenek, na bazie samobieżnego zestawu przeciwlotniczego ZSU-23-4 Szyłka. Błazenek w pełni odwzorowuje wszystkie funkcje Szyłki, za wyjątkiem możliwości strzelania amunicją bojową. Egzemplarz prezentowany w Kielcach był jednym z dwóch przeznaczonych dla szwedzkiego poligonu w Vidsel.
Spośród firm skupionych w WGNP swoją propozycję kompleksowej modernizacji stacji radiolokacyjnej P-18 zakresu decymetrowego do standardu P-18PL, włącznie z nową anteną ze skanowaniem elektronicznym.
Polskie plany przeciwlotniczo-przeciwrakietowe ściągnęły do Kielc także kilku światowych potentatów w dziedzinie rakietowych systemów OPL. Swoje stoiska miały Raytheon i MBDA, a przeciwlotnicze akcenty znalazły się także w ekspozycjach Thalesa, Kongsberga, Rafaela (m.in. pocisk Stunner), IAI (przeciwrakieta Arrow-2) oraz Diehla (IRIS-T SL).
Pełna wersja artykułu w magazynie NTW 10/2012