Węgierskie Gripeny – perspektywa 2026 r.
László Gábor Zord
Węgierskie Gripeny
– perspektywa 2026 r.
30 stycznia br. przedstawiciele władz Węgier i Szwecji podpisali w Sztokholmie aneks do kontraktu, w ramach którego okres leasingu myśliwców Gripen przez Siły Zbrojne Węgier został wydłużony z 10 do 20 lat i zakończy się w 2026 r. Ceremonia podpisania aneksu zakończyła trwające rok negocjacje i jest sygnałem, że Węgrzy chcą zachować w uzbrojeniu samoloty dysponujące prędkością naddźwiękową. Mają one służyć przede wszystkim do zadań Air Policing w kraju, ale też w Europie Środkowej, w ramach obecnej polityki NATO określanej jako „inteligentna obrona”.
Mimo że modyfikacja umowy jest decyzją o długotrwałych skutkach, nie jest ona rezultatem spójnego planowania, lecz potrzeby finansowej. Powód jej jest smutny, ale zupełnie jasny. Węgierski budżet obronny od 2004 r. jest nieustannie zmniejszany, podczas gdy umowa z 2003 r., dotycząca programu Gripen, zakładała stopniowy wzrost rocznych rat. Ta swego rodzaju sprzeczność miała osiągnąć punkt krytyczny w 2012 r., gdy opłata za Gripeny powinna wynieść 33 mld forintów (110 mln euro). Gdyby taka kwota została zapłacona, budżet resortu obrony stałby się niezrównoważony. Jedynym wyjściem była kolejna modyfikacja kontraktu i znaczące zmniejszenie rocznych rat za cenę dwukrotnego wydłużenia okresu leasingu i rezygnacji z odkupienia samolotów, co było przewidziane w umowie z 2003 r. Kontynuacja leasingu z pełnym szwedzkim wsparciem logistycznym (ILS – Integrated Logistic Support) i gwarantowanej liczby godzin lotu oraz gotowości maszyn została oceniona jako pewniejsze rozwiązanie w porównaniu do zakupu samolotów i ustanowienia niezależnego od producenta systemu utrzymania i obsługi technicznej. Według oficjalnych szacunków budapesztańskiego resortu obrony, w okresie pomiędzy 2012 a 2016 r. roczne raty zmaleją od 30 do 90%, natomiast raty w latach 2017 do 2026 ustabilizują się na poziomie ok. 55–60% w porównaniu do początkowych wartości. Chociaż dokładnych kwot nie ujawniono, źródła ministerialne podały przykładowo, że ostateczna wartość raty w bieżącym roku została zmniejszona do 3 mld forintów (10 mln euro), co było sprawą „życia i śmierci” dla Honvédelmi Minisztérium w bardzo napiętej sytuacji budżetowej. Budżet na 2012 r. ustanowił nowy historyczny rekord redukcji wydatków na obronę – obecnie jest to jedynie ok. 0,7% PKB, co odpowiada kwocie ok. 234 mld forintów (ok. 3,36 mld złotych). Podczas, gdy umowa z 2003 r. zakładała wylatanie przez Gripeny 16 800 h w okresie 2006–2016, zawarta w bieżącym roku przewiduje, że do roku 2026 „dostępne” będzie 32 800 h. Flota węgierskich Gripenów do jesieni 2011 r. osiągnęła nalot 6000 h. Ujawniono także, że rok 2011, był pierwszym, w którym wypełniono roczny plan nalotu, wynoszący ok. 1600 h.
Początki
Choć kwestie te były szczegółowo omówione na łamach NTW 5/2007, poniżej pokrótce przedstawimy historię pojawienia się Gripenów na Węgrzech. W grudniu 2001 r. Węgry podpisały kontrakt na wypożyczenie 12 samolotów Saab JAS-39A i 2 JAS-39B na 10 lat od Sił Powietrznych Królestwa Szwecji, jednak kolejny rząd nie zgodził się na czysto defensywną rolę tych maszyn i zmienił umowę w lutym 2003 r. Modyfikacja kontraktu polegała na zastąpieniu myśliwskiej wersji Gripena wielozadaniową C/D, która lepiej odpowiadała przyszłej ekspedycyjnej roli Magyar Honvédség. „Węgierska”, z wielu powodów unikalna, wersja jest znana jako JAS-39 EBS HU (Export Baseline Standard Hangary – eksportowa wersja podstawowa dla Węgier). Aby nie zmieniać pierwotnego harmonogramu, decydenci postanowili, że zostaną w niej użyte płatowce samolotów wersji A/B pierwotnie przeznaczonych dla Węgier. Dlatego też węgierskie maszyny otrzymały skrzydła, przednie usterzenia i usterzenia pionowe Gripenów drugiej partii, wycofanych ze służby we Flygvapnet, a Saab „dołożył” do nich, wyprodukowane od podstaw, najnowsze kadłuby w wersji C/D. Otrzymany płatowiec-składak (który od niektórych węgierskich obserwatorów otrzymał nazwę „muł”) ma wyższą masę startową, a także chowaną sondę do tankowania w locie, której nie mają maszyny wersji A/B. Szwedzka doktryna zakładała bowiem, że Gripeny będą rozmieszczone w wielu rozproszonych bazach, co zapewni im możliwość krótkiego dolotu do miejsca przechwycenia celu, zamiast zapewnienia znacznej długotrwałości lotu dzięki tankowaniu w powietrzu. Pierwszy Gripen EBS HU – jednomiejscowy z numerem bocznym 30 (w „sowieckim stylu”), o numerze seryjnym 39.3301, został oblatany w wytwórni w styczniu 2005 r. Próby samolotu realizowane były najpierw w Linkoping – wtedy za sterami siedzieli fabryczni piloci doświadczalni Saaba, później odbywały się w bazie Malmen, gdzie testowali je, na zlecenie agencji zamówień wojskowych Försvarets Materielverk (FMV), piloci wojskowi.
Początki
Choć kwestie te były szczegółowo omówione na łamach NTW 5/2007, poniżej pokrótce przedstawimy historię pojawienia się Gripenów na Węgrzech. W grudniu 2001 r. Węgry podpisały kontrakt na wypożyczenie 12 samolotów Saab JAS-39A i 2 JAS-39B na 10 lat od Sił Powietrznych Królestwa Szwecji, jednak kolejny rząd nie zgodził się na czysto defensywną rolę tych maszyn i zmienił umowę w lutym 2003 r. Modyfikacja kontraktu polegała na zastąpieniu myśliwskiej wersji Gripena wielozadaniową C/D, która lepiej odpowiadała przyszłej ekspedycyjnej roli Magyar Honvédség. „Węgierska”, z wielu powodów unikalna, wersja jest znana jako JAS-39 EBS HU (Export Baseline Standard Hangary – eksportowa wersja podstawowa dla Węgier). Aby nie zmieniać pierwotnego harmonogramu, decydenci postanowili, że zostaną w niej użyte płatowce samolotów wersji A/B pierwotnie przeznaczonych dla Węgier. Dlatego też węgierskie maszyny otrzymały skrzydła, przednie usterzenia i usterzenia pionowe Gripenów drugiej partii, wycofanych ze służby we Flygvapnet, a Saab „dołożył” do nich, wyprodukowane od podstaw, najnowsze kadłuby w wersji C/D. Otrzymany płatowiec-składak (który od niektórych węgierskich obserwatorów otrzymał nazwę „muł”) ma wyższą masę startową, a także chowaną sondę do tankowania w locie, której nie mają maszyny wersji A/B. Szwedzka doktryna zakładała bowiem, że Gripeny będą rozmieszczone w wielu rozproszonych bazach, co zapewni im możliwość krótkiego dolotu do miejsca przechwycenia celu, zamiast zapewnienia znacznej długotrwałości lotu dzięki tankowaniu w powietrzu. Pierwszy Gripen EBS HU – jednomiejscowy z numerem bocznym 30 (w „sowieckim stylu”), o numerze seryjnym 39.3301, został oblatany w wytwórni w styczniu 2005 r. Próby samolotu realizowane były najpierw w Linkoping – wtedy za sterami siedzieli fabryczni piloci doświadczalni Saaba, później odbywały się w bazie Malmen, gdzie testowali je, na zlecenie agencji zamówień wojskowych Försvarets Materielverk (FMV), piloci wojskowi.
Pełna wersja artykułu w magazynie NTW 3/2012