Upadek Francji, maj–czerwiec 1940 r.
Michał Fiszer, Jerzy Gruszczyński
Upadek Francji
maj–czerwiec 1940 r.
Bezprecedensowa klęska Francji w 1940 r. była szczytowym osiągnięciem niemieckiego blitzkriegu, ale jednocześnie przykładem na to, że czasem słabszy może pokonać silniejszego, jeśli wykaże się lepszym opanowaniem zasad sztuki wojennej. Jak to się mogło jednak stać, że wybitni francuscy generałowie, odnoszący znaczące sukcesy w czasie pierwszej wojny światowej, popełnili tak fatalną pomyłkę, przygotowując plany obronne Francji w okresie poprzedzającym i w czasie drugiej wojny światowej?
Kim byli generałowie, o których mowa? Kto przygotowywał francuską koncepcję obrony w 1940 r.? Był to proces trwający przez cały okres międzywojenny, kolejne bowiem plany wojny z Niemcami powstawały w latach 1920-1939. Pierwszych pięć planów: Plan T (Transitoire – przejściowy) z maja 1920 r., Plan P (Provisoire – tymczasowy) z czerwca 1921 r., Plan P Modifié (zmodyfikowany) z kwietnia 1923 r., Plan A ze stycznia 1924 r. i Plan A-bis z czerwca 1926 r. przewidywały działania ofensywne przeciwko Niemcom, z wkroczeniem wojsk francuskich do Zagłębia Ruhry, by odciąć Niemcy od zaplecza gospodarczego, a tym samym pozbawić je możliwości stawiania oporu. W planach tych założono słabość niemieckich sił zbrojnych po rozbrojeniu wymuszonym Traktatem Wersalskim, własne działania zaś niewiele miały odbiegać od tych prowadzonych w czasie pierwszej wojny światowej – ofensywę miały podjąć masy piechoty wsparte artylerią i zabezpieczane ze skrzydeł kawalerią, która miała też prowadzić rozpoznanie. Kolejne plany, kiedy zaczęto sobie zdawać sprawę z rozbudowy niemieckich sił zbrojnych, miały już charakter defensywny. Łącznie opracowano sześć takich planów, obowiązujących w latach trzydziestych, aż do upadku Francji w 1940 r. Były to: Plan B z maja 1929 r., Plan C z maja 1931 r., Plan D z kwietnia 1933 r., Plan D-bis z kwietnia 1935 r., Plan E ze stycznia 1938 r. i Plan F z października 1939 r. Plany te zakładały prowadzenie obrony macierzystego terytorium w oparciu o fortyfikacje stałe oraz o fortyfikacje przygotowane doraźnie, po krótkim okresie działań manewrowych na północnym odcinku frontu. Wyraźnie rysuje się tu podział na dwie różne koncepcje prowadzenia działań wojennych z Niemcami, koncepcja ofensywna obowiązująca w latach 1920-1929 oraz obronna, która obowiązywała w latach 1929-1940. Należy od razu powiedzieć, że na sposób myślenia francuskich planistów w znacznym stopniu wpłynęły doświadczenia pierwszej wojny światowej. Przed jej rozpoczęciem Francja stawiała na ofensywę. Wynikało to z chęci odzyskania ziem utraconych w 1871 r. po wojnie z Prusami, ale także z prac teoretycznych Karla von Clausewitza i Henri Jomini, którzy podkreślali (zwłaszcza ten pierwszy), że dla pokonania przeciwnika trzeba rozbić jego siły zbrojne. Ofensywa (przejęcie inicjatywy) miała na celu pokonanie sił zbrojnych przeciwnika, a następnie przejęcie kluczowych obiektów o znaczeniu strategicznym, co w oczywisty sposób prowadziło do pokonania wroga. Jednakże w koncepcji ofensywnej sprzed i po pierwszej wojnie światowej są widoczne istotne różnice. Główną z nich, która zdecydowała o dalszym rozwoju francuskiej doktryny obronnej było to, że w latach dwudziestych zakładano słabość sił zbrojnych przeciwnika, które miały zostać szybko pokonane, stąd ukierunkowanie na atak na przemysłowe serce Niemiec – Zagłębie Ruhry, by od razu obezwładnić gospodarkę wroga, nie czekając na decydujące rozbicie sił zbrojnych. Jednakże w 1929 r. jeszcze zanim się zaczął wielki kryzys gospodarczy, Francja zaczęła oszczędzać na siłach zbrojnych. Jeszcze w 1924 r. obowiązkową służbę wojskową skrócono z trzech lat do dwóch, co przyczyniło się do pogorszenia się jakości zasobów mobilizacyjnych i zmniejszenia stanu armii czynnej. Armia ta została zmniejszona do stanu 20 czynnych dywizji w 1927 r. Jednocześnie skrystalizowała się koncepcja budowy łańcucha stałych fortyfikacji, które nazwano Linią Maginota, od nazwiska francuskiego Ministra Wojny André Maginota, pełniącego tę funkcję w latach 1922-1924, 1929-1930 i 1931-1932.
Co jednak najważniejsze, w latach dwudziestych na francuską koncepcję prowadzenia wojny wpływ miało aż trzech starszych marszałków: Ferdinand Foch (zmarł w 1929 r.), Joseph Joffre (zmarł w 1931 r.) i Philippe Pétain. Wszyscy oni byli wychowani w przedwojennym duchu ofensywy, a marszałkowie Foch i Pétain także po pierwszej wojnie światowej nie zmienili swoich poglądów na tę kwestię, wciąż wierząc w siłę zdecydowanego, choć metodycznego, starannie zaplanowanego natarcia dużą masą wojsk. Natomiast marszałek Joffre był najzagorzalszym orędownikiem budowy stałych fortyfikacji i prowadzenia obrony pozycyjnej w wojnie na wyniszczenie. W latach trzydziestych, działając już w nieco zmienionych uwarunkowaniach, francuską koncepcję obrony kształtowali dwaj młodsi generałowie, Maurice Gamelin i Maxime Weygand. Co ważne, na tych dwóch młodszych generałach, doświadczenia wojny pozycyjnej z okresu pierwszej wojny światowej wywarły znacznie większe piętno i wbrew światowym tendencjom to oni właśnie przygotowywali francuskie wojsko do prowadzenia wojny obronnej, choć owa obrona miała zawierać elementy nowoczesnej sztuki wojennej.
Marszałek Ferdinand Foch, urodzony w 1851 r., dowódca francuskiej 9. Armii w czasie słynnej Bitwy nad Marną (jej szefem sztabu był Maxime Weygand), a od 1918 r. Naczelny Dowódca Sił Alianckich na froncie zachodnim. To właśnie Foch był zwolennikiem działań ofensywnych prowadzących do pokonania przeciwnika, któremu nie wolno oddawać inicjatywy. Swoje przemyślenia na temat prowadzenia wojny przedstawił w dwóch książkach, opublikowanych w 1903 r. i 1904 r., „Des Principes de la Guerre” (zasady prowadzenia wojny) i „De la Conduite de la Guerre” (prowadzenie wojny). Foch był w tym czasie dowódcą pułku i miał stopień pułkownika. To właśnie on był zwolennikiem prowadzenia dobrze przygotowanego, metodycznego natarcia, w najbardziej dogodnych rejonach, ale wielką wagę przywiązywał do kształtowania ducha walki i chęci pokonania przeciwnika, czemu poświęcał wiele miejsca w swoich pracach. Warto w tym miejscu dodać, że w okresie wojny polsko-bolszewickiej marszałek Foch doradzał polskiemu dowództwu, a w uznaniu zasług nadano mu tytuł marszałka Polski. Marszałek Foch zmarł w 1929 r.
Marszałek Joseph Jacques Césaire Joffre, niemal rówieśnik Ferdinanda Focha, urodzony w 1852 r., został oficerem w momencie rozpoczęcia wojny prusko-francuskiej w 1870 r. Na początku pierwszej wojny światowej dowodził całą francuską armią, jednakże w 1916 r. został on zastąpiony przez Roberta Nivelle, z jednoczesnym awansem na marszałka Francji. W 1917 r. kierował francuską misją w Rumunii. Po wojnie nie zajmował już eksponowanych stanowisk, ale z jego zdaniem liczono się i miał on nadal wpływ na rozwój francuskiej myśli strategicznej. Tymczasem marszałek Joffre przeszedł pewną przemianę. Od zagorzałego zwolennika działań ofensywnych stał się on orędownikiem dobrze przygotowanych, stałych fortyfikacji, które obsadzone dobrze wyszkolonymi wojskami, mogłyby skutecznie zatrzymać i wykrwawić atakującego wroga.
Marszałek Henri Philippe Benoni Omer Joseph Pétain urodził się w 1856 r. i był najmłodszym z trzech wymienionych, jako jedyny z nich przeżył drugą wojnę światową. Jego nazwisko na zawsze kojarzy się z upokarzającą klęską Francji, a nawet z kolaboracją z wrogiem. W momencie rozpoczęcia pierwszej wojny światowej gen. bryg. Philippe Pétain dowodził dywizją, ale wkrótce został dowódcą korpusu, a rok później dowodził już armią. W czasie walk pod Verdun został dowódcą Grupy Armii „Centrum”. W 1917 r. został najpierw szefem sztabu, a następnie naczelnym dowódcą wojsk francuskich. W listopadzie 1918 r. został mianowany na stopień marszałka Francji. W 1919 r. został wiceprzewodniczącym (przewodniczącym był prezydent Francji) Francuskiej Rady Wojennej (Conseil Supérieur de la Guerre). Do 1929 r., kiedy był jej członkiem, to właśnie on miał największy wpływ na francuską doktrynę wojenną, nawet jeśli w 1934 r. Philippe Pétain był przez kilka miesięcy Ministrem Wojny Francji. Podobnie jak Foch, marszałek Pétain był zwolennikiem działań ofensywnych, jako jedynych prowadzących do zniszczenia wojsk przeciwnika i zwycięstwa w konflikcie zbrojnym. Uważał on jednak, że natarcie to powinno być prowadzone w nowoczesny sposób, przy silnym wsparciu czołgów i lotnictwa, był też orędownikiem usamodzielnienia się sił powietrznych. Mimo wszystko jednak, główną rolę w typowym, metodycznym natarciu „po francusku”, miała odgrywać piechota i artyleria. Uważał też, że przejście do ofensywy powinno być poprzedzone wykrwawieniem przeciwnika na silnych pozycjach obronnych. Jednak w przeciwieństwie do marszałka Joffre, uważał on że powinny być one oparte o fortyfikacje polowe, przygotowane doraźnie tam, gdzie przeciwnik skieruje swoje główne uderzenie, a nie fortyfikacje stałe, które wróg będzie w naturalny sposób omijał. Choć w okresie, gdy marszałek Pétain miał największy wpływ na kształtowanie się francuskich planów obrony, były to plany ofensywne, to jednak w tym czasie rozpoczęto budowę stałych fortyfikacji, znanych jako Linia Maginota. 16 czerwca 1940 r. Philippe Pétain zastąpił Paula Reynauda na stanowisku premiera Francji. Po podpisaniu kapitulacji, był szefem rządu tzw. Vichy do 18 kwietnia 1942 r., kiedy to zastąpił go Pierre Laval, dotychczasowy wiceprzewodniczący Rady Państwa, pełniący tę funkcję do końca funkcjonowania rządu Vichy w sierpniu 1944 r. W lipcu-sierpniu 1945 r. marszałek Pétain został osądzony i osadzony w areszcie na wyspie Île d'Yeu na Atlantyku, gdzie zmarł w 1951 r.
Dwaj młodsi generałowie przyjęli bardziej zachowawcze postawy, wynikające raczej z istniejących w latach trzydziestych uwarunkowań, ale także z nieco innej przyczyny. W przeciwieństwie do swoich starszych kolegów, którzy swoje pierwsze szlify dowódcze zdobywali w różnych wojnach w XIX wieku, dla generałów Gamelina i Weyganda wielkim debiutem dowódczym była pierwsza wojna światowa. To właśnie walki na froncie zachodnim w latach 1914-1915 ukształtowały ich mentalność, to wtedy zaczęły krystalizować się ich poglądy.
Generał Maurice Gustave Gamelin, urodzony w 1872 r., został oficerem w 1891 r. W czasie pierwszej wojny światowej dowodził dywizją, w latach 1919-1925 zaś kierował francuską misją wojskową w Brazylii. Później był szefem sztabu, a następnie dowódcą wojsk francuskich w Lewancie (francuski Liban i Syria). W 1931 r. został Szefem Sztabu Wojsk Francji, od 1935 r. zaś był wiceprzewodniczącym Francuskiej Rady Wojennej, mając największy wpływ na budowanie francuskiego systemu obronnego przed 1940 r. W czasie „dziwnej wojny” i kampanii francuskiej z 1940 r. był Naczelnym Dowódcą Wojsk Francuskich, do zdymisjonowania 18 maja 1940 r., kiedy to stanowisko to objął gen. Maxime Weygand. W okresie rządów Vichy próbowano osądzić gen. Gamelina i obciążyć odpowiedzialnością za klęskę kraju w 1940 r., skazując go na internowanie. Po wojnie przeszedł na emeryturę i zmarł w 1958 r.
Generał Maxime Weygand urodził się w 1867 r. w Brukseli. W 1887 r. został oficerem kawalerii we Francji, dokąd przenieśli się jego opiekunowie (jego prawdziwy ojciec pozostaje nieznany, mówi się nawet, że był nieślubnym dzieckiem Leopolda II, Króla Belgii). Przez cały okres pierwszej wojny światowej płk, a później gen. bryg. i wreszcie gen. dyw. Weygand służył jako oficer sztabowy, w końcowej fazie wojny w sztabie marszałka Focha. W czasie wojny polsko-bolszewickiej gen. Weygand doradzał polskiemu dowództwu, choć jego rola w krytycznych dniach 1920 r. jest przeceniana. 25 sierpnia 1920 r. został odznaczony najwyższym polskim odznaczeniem, Virtuti Militari. Później, w latach 1923-1925, był dowódcą francuskich wojsk w Lewancie. Następnie, do 1931 r., był dyrektorem Centrum Studiów Militarnych, a w 1931 r. został Szefem Sztabu Wojsk Francuskich. W 1935 r. przeszedł na emeryturę w wieku 68 lat, ale w sierpniu 1939 r. został ponownie powołany do służby i wyznaczony na stanowisko dowódcy wojsk francuskich na Bliskim Wschodzie. 17 maja, po pierwszych klęskach Francji, gen. Maxime Weygand objął stanowisko głównodowodzącego wojsk francuskich, na miejsce zdymisjonowanego gen. Gamelina. Zapoznanie się z sytuacją zajęło mu dwa krytyczne dni, w czasie których zaprzepaścił szansę uratowania sytuacji. Dalsze próby powstrzymania niemieckiej ofensywy spełzły na niczym i w końcu gen. Weygand poddał się, uznając konieczność podpisania zawieszenia broni. Po upadku Francji gen. Weygand został Ministrem Obrony w rządzie Vichy, a od września 1940 r. był wysłannikiem rządu na Afrykę Północną. W 1942 r. został aresztowany przez Niemców i odzyskał wolność dopiero w maju 1945 r. Po wojnie był sądzony za kolaborację z wrogiem, ale w 1946 r. wypuszczono go na wolność, a w 1948 r. oczyszczono z zarzutów. Zmarł w 1965 r. w wieku 98 lat.
Doświadczenia wymienionych wyżej, trzech marszałków i dwóch generałów, ukształtowały ich poglądy na prowadzenie wojny. Największe piętno na ich poglądy wywarła pierwsza wojna światowa. Siła ognia nowoczesnych broni, takich jak karabiny maszynowe, szybkostrzelna artyleria czy rosnące w siłę lotnictwo, wywarła na nich wielkie wrażenie i rozpowszechnienie się tych broni uznawali oni za swego rodzaju rewolucję w sztuce wojennej. Dla nich fortyfikacje były niezwykle skutecznym wzmocnieniem obrony, broń pancerną zaś postrzegali jako ważny instrument przełamywania obrony, umocnień i fortyfikacji wroga. W ich poglądach piechota nadal dominowała na polu walki, artyleria, broń pancerna i lotnictwo zaś miały charakter wspierający. Umocnienia stałe i polowe nadal traktowano jako niezwykle istotny element organizacji dobrej obrony. Co najważniejsze, uważano że skuteczna obrona może zadać nacierającemu przeciwnikowi znaczne straty, prowadzące do stopniowego wykruszenia się siły ofensywnej wroga.
Pełna wersja artykułu w magazynie TW Historia 3/2012