T-34-76 – najlepszy czy najgorszy czołg II wojny światowej? Część 2

T-34-76 – najlepszy czy najgorszy czołg II wojny światowej? Część 2

Robert Michulec

 

Do maja 1941 roku przemysł radziecki zdołał wyprodukować 1225 czołgów T-34. Do końca roku zamierzano zbudować kolejne 2145 egzemplarzy. Oznaczało to, że do służby liniowej mogło trafić aż 3370 wozów tego typu. Równolegle z produkcja seryjną czołgu prowadzono prace modernizacyjne. Dotyczyły one głównie wykorzystania nowej, bardzo dobrej armaty F-34. Wybuch wojny z Rzeszą Niemiecką oznaczał dla Rosjan nowe wyzwania. Straty w sprzęcie ponoszone na froncie musiały być jak najszybciej uzupełnione. Równocześnie należało rozpocząć przygotowania do rozpoczęcia masowej produkcji seryjnej czołgu T-34 w nowych fabrykach tak aby Armia Czerwona mogła dostawać jak najwięcej maszyn.

Niemieckie uderzenie na ZSRR 22 czerwca 1941 roku zmieniło wszystko. Wprawdzie już wiosną Sowieci podejmowali decyzje wskazujące na przygotowania wojsk pancernych do wojny, dzięki czemu nawet niezupełnie musiano mobilizować fabryki zbrojeniowe, które w przeddzień „Barbarossy” działały w zasadzie pełną parą. Wybuch wojny wpłynął jednak na przewartościowanie wielu spraw, na uproszczenie i przyspieszenie wszelkich możliwych posunięć. Katastrofalny przebieg działań jedynie zmobilizował władze państwowe do zwiększenia nacisku na fabryki produkujące T-34, efektem czego stało się upraszczanie jego konstrukcji w każdym możliwym zakresie w celu oszczędzania deficytowych materiałów i upraszczania produkcji, aby ta nabrała jak największego tempa.

Fabryka Nr 183 od czerwca 1941 roku, wraz z niekorzystnym przebiegiem wojny, coraz bardziej koncentrowała się na kwestiach produkcyjnych, wszelkie projekty spychając na margines. Na przełomie sierpnia i września, gdy stopniowo decydowano już o przyspieszonej ewakuacji Kominternu, wiele spraw w ogóle straciło znaczenie. GKO decyzją nr 667 dopiero z 13 września ostatecznie nakazał natychmiastową ewakuację, już mocno spóźnioną, charkowskich zakładów, która w przypadku Fabryki Nr 183 zaczęła się 17 września. Ostatni, 43. pociąg odjechał stamtąd do Niżnego Tagila 19 października. Z fabryki, poza częścią urządzeń fabrycznych, udało się wywieźć tylko 10 proc. pracowników i 20 proc. kadry inżynierskiej, a także nieliczne elementy składowe T-34. Całość skoncentrowano w Uralskiej Fabryce Wagonów i powiązano z Mariupolskim Zakładem Metalurgicznym im. Ilicza.

Adaptacja wskazanego miejsca do produkcji czołgów była bardzo trudna. Brakowało specjalistycznego wyposażenia fabryki, którego nie udało się ewakuować z Charkowa, a na miejscu panował chaos, głód i choroby, które zbierały obfite żniwo. Sytuacja nie zmieniła się aż do końca 1941 roku. Dopiero w grudniu uruchomiono pierwsze cechy montażowe i pod koniec tego miesiąca udało się oddać Armii Czerwonej 25 T-34 przywiezionych w częściach z Charkowa.

Równolegle rozwijano produkcję w STZ w Stalingradzie, a wraz z wybuchem wojny zobowiązania produkcyjne nałożono na Fabrykę Nr 112 Krasnoje Sormowo w Gorkim. Produkcję T-34 do tego miasta przeniesiono zgodnie z decyzją GKO z 1 lipca 1941 roku, ale jej rozruch szedł dosyć powoli, ponieważ organizację całego przedsięwzięcia zaczynano od podstaw. Stąd także i w tej fabryce pierwsze odlewy wież okazały się nieudane. Opierając się jednak na doświadczeniach i elementach słanych z Mariupolskiego Zakładu Metalurgicznego udało się oddać Armii Czerwonej pierwszyvh 20 T-34 w październiku 1941 roku. Dzięki temu pod koniec 1941 roku montaż czołgów prowadzono już w trzech oddzielnych miejscach.

Pod koniec 1941 roku na największego producenta T-34 wyrósł STZ, który dał wojsku 1250 sztuk T-34 złożonych na przestrzeni 1941 roku, w tym ponad 250 do wybuchu wojny (294 do końca czerwca). Tak duża produkcja w krótkim czasie stała się możliwa dzięki wcześniejszym decyzjom władz ZSRS, dążącym do skoncentrowania w Stalingradzie większości zakładów wytwarzających podzespoły T-34. Jeśli więc czołgi składano w samej STZ, to pancerze produkowano tuż obok, w sławnym później zakładzie metalurgicznym Krasnyj Oktiabr. Następnie płyty przesyłano do STZ lub do Fabryki Nr 264, czyli Stalingradzkiej Stoczni Rzecznej, gdzie składano z nich kadłuby i słano dalej do STZ. Wiele elementów służących do wyposażenia czołgów także wytwarzano na miejscu, w Stalingradzie.

Pełna wersja artykułu w magazynie TW Historia nr specjalny 3/2023

 

Wróć

Koszyk
Facebook
Tweety uytkownika @NTWojskowa Twitter