Sztucery Prima
Marek Czerwiński
Jesienią 2022 roku na nasz rynek trafiły sztucery Prima tureckiej firmy ArtTech Defence, której motto brzmi „doświadczenie tworzy wiedzę, wiedza tworzy doskonałość”. I coś w tym jest, bowiem żadna turecka firma nie pokusiła się wcześniej o opracowanie tak ciekawej broni. Gwoli przypomnienia – w Polsce znane są tylko dwa klasyczne repetiery znad Bosforu – Turqua gen. II i Monza.
Prima to innowacyjna linia myśliwskiej broni kulowej, obejmująca zarówno modele powtarzalne, jak i samopowtarzalne. Są one bardzo zbliżone pod względem wzornictwa, ponadto znaczna część podzespołów broni jest wzajemnie wymienna.
Modele repetowane ręcznie noszą dodatkowe oznaczenie SP lub XP. SP to skrót od słów „straight pull” i taka sygnatura wskazuje na klasyczny zamek dwutaktowy, działający bardzo podobnie jak Maral firmy FN Browning. W zasadzie można stwierdzić, że jest to zamek jednotaktowy, wystarczy bowiem odciągnąć rączkę zamkową w tył i zwolnić. Sprężyna powrotna zrobi resztą.
XP to system „pump action”, w którym sztucer przeładowywany jest ślizgowym (suwliwym) ruchem czółenka. Oba systemy repetowania są bardzo sprawne, minimalna przewaga XP polega na tym, że strzelec nie odrywa prawej ręki od chwytu. Zarówno „straight pull”, jak i „pump action” zapewniają błyskawiczne przeładowanie broni i możliwość oddania kilku szybkich strzałów. Na zbiorówki jak znalazł.
Wersja podstawowa, czyli Prima bez dodatkowych oznaczeń literowych, to odmiana samopowtarzalna, działająca na zasadzie odprowadzenia części gazów prochowych przez otwór w lufie. Broń certyfikowano pod trzy naboje kalibru 7,62 mm (.308 Win., .30-06 Sprg. i .300 Win. Mag.). Do Polski w pierwszej dostawie trafiły wyłącznie odmiany pod popularny nabój .308 Winchester, z lufami długości 56 cm i skokiem gwintu 1:12 cali. Daje to możliwość strzelania pociskami o masie do 11,7 – 12,0 g. W opcji są także lufy długości 51 i 61 cm.
Lufy wykonywane są ze stali 4140 QT i zabezpieczone chemicznie przed korozją. Broń jest wyposażona w mechaniczne, regulowane przyrządy celownicze. Wykonano je ze stali i wyposażono w zielone lub czerwone wstawki ze światłowodu. Bardzo ułatwia to celowanie w warunkach leśnych.
Zamek ma trzy rygle zaporowe, a jego głowica jest chromowana, co zabezpiecza ją przed korozją. Wszystkie odmiany ryglowane są przez obrót zamka.
System DBS (Detachable Barrel System) umożliwia szybkie odłączenie lufy z częścią komory zamkowej – wystarczy odkręcić przednią nakrętkę. Ułatwia to transport broni w krótkim futerale, a także czyszczenie i konserwację lufy.
Komora zamkowa zbudowana jest z dwóch łatwo rozłączalnych części – stalowej i duralowej, co zapewnia dużą wytrzymałość mechaniczną broni.
Montaż lunety celowniczej ułatwia długa szyna Picatinny. Jeśli nabywca zamierza osadzić na broni tylko kolimator, to może wykorzystać drugą, krótszą szynę. Obie, wraz z wkrętami, znajdują się w ukompletowaniu. Większość podzespołów wykonywana jest na nowoczesnych obrabiarkach sterowanych numerycznie (CNC).
Mechanizm spustowy jest łatwo odłączany – wystarczy usunąć jeden kołek łączący – zapewnia to dużą szybkość czyszczenia i konserwacji. Cały zespół spustowo-uderzeniowy zbudowany jest z niewielkiej liczby prostych części, więc ich ewentualna naprawa jest tania. Kabłąk spustowy wykonany jest z polimerów wzmacnianych włóknem szklanym, a w jego tylnej części umieszczono dwupozycyjny bezpiecznik przetykowy mający trójkątny kształt.
Po wystrzeleniu ostatniego naboju zamek zostaje w tylnym położeniu, co ułatwia przeładowanie. Po wymianie magazynka wystarczy zrzucić zamek poprzez dźwignię umieszczoną z lewej strony komory zamkowej.
Dwurzędowe magazynki są wymienne, niezależnie od wersji mogą mieć pojemność dwóch lub czterech nabojów. Usunięcie magazynka wymaga wciśnięcia obustronnych zatrzasków i uniemożliwia przypadkowe wypięcie i zagubienie.
Łoże składa się z kolby typu niemieckiego oraz czółenka. Osada dwuczęściowa może być wykonana z selekcjonowanego tureckiego orzecha lub czarnego tworzywa sztucznego. Syntetyk jest dość spartański za to bardziej trwały i lżejszy. Orzech, w zależności od zamówienia może być lakierowany lub olejony. Solidny amortyzator na stopce ogranicza odrzut. Do regulacji długości kolby oraz awantażu służy specjalna wstawka, dołączona do broni.
W opcji dostajemy spory wybór kamuflaży realistycznych, zarówno leśnych, jak i zimowych. Jest i łoże w jaskrawych, pomarańczowych barwach ułatwiające zachowanie warunków bezpieczeństwa podczas pędzeń. Generalnie sztucer wyróżnia się niezłym wykończeniem.
Prima stosunkowo łatwo rozkłada się do czyszczenia i konserwacji.
Masa broni jest optymalna – 3,25 kg dla wersji SP kalibru .308 Win.
Nowy sztucer (zwłaszcza odmiana SP, z zamkiem dwutaktowym) ma duże szanse na sukces. Cena broni, przy obecnym kursie euro nie powinna przekroczyć 4,1 – 4,5 tys. złotych.
Dzięki uprzejmości dystrybutora tej broni na naszym rynku miałem przyjemność sprawdzenia obu odmian na strzelnicy sportowej.
Strzelałem z dystansów 50 i 100 metrów, z amunicji firm Sellier&Bellot i Prvi Partizan, z wykorzystaniem mechanicznych przyrządów celowniczych oraz kolimatora.
Światłowodowe wstawki na szczerbince (dwie poziome kropki) ułatwiają intuicyjne celowanie, tym bardziej że wstawkę w tym samym kolorze ma także muszka. Perfekcyjnie, jeśli strzelamy z bliskiego dystansu, do około 50 metrów, warto jednak podpowiedzieć producentowi broni, że lepszą opcją na pędzenia jest szyna Battue. Zapewnia ona dużą łatwość zgrania przyrządów celowniczych i znaczną szybkość namierzenia celu. Kolimator z czerwonym punktem wielkości 2 MOA pozwalał na celne strzelanie nawet z odległości 75 – 100 metrów.
Pełna wersja artykułu w magazynie Strzał 5-6/2022