SZ Libii w epoce Kaddafiego
Tomasz Kwasek, Łukasz Pacholski
SZ Libii w epoce Kaddafiego
Historia libijskich sił zbrojnych na przestrzeni ostatnich czterech dekad jest nierozerwalnie związana z rządami Muammara Kaddafiego – oficjalnie tytułowanego jedynie przywódcą rewolucji, lecz faktycznie skupiającego pełnię władzy w państwie – dla którego wojsko oraz formacje paramilitarne są (były) gwarantem panowania i funkcjonowania aparatu państwowego, całkowicie podporządkowanego „szalonemu pułkownikowi”.
Do czasu przewrotu wojskowego w 1969 roku libijska armia była nieliczna, a sprzęt pochodził wyłącznie z zasobów amerykańskich i brytyjskich. Oba te państwa miały silne wpływy w Libii, potwierdzone przez istnienie baz wojskowych (np. Wheelus, dziś Mitiga), funkcjonujących do czasu zamachu stanu. Przewrót 1 września 1969 roku, który wyniósł do władzy grupę młodych oficerów z Kaddafim na czele, spowodował istotne zmiany w polityce obronnej państwa – zlikwidowano obce bazy wojskowe, zacieśniono współpracę z Francją (dla przykładu, jeszcze w 1969 roku zamówiono we Francji 100 myśliwców Mirage IIIE i Mirage V, dostarczanych od 1970 r.), ale także z państwami Układu Warszawskiego.
Kaddafi na zakupach
Libijczycy nie produkują samodzielnie żadnego uzbrojenia (o współpracy w zakresie montażu, m.in. śmigłowców i broni strzeleckiej w dalszej części tekstu), a sprzęt wojskowy kupowany był do tej pory przez reżim Kaddafiego zarówno na Zachodzie, jak i na Wschodzie. Dostawy uzbrojenia nie miały związku z rzeczywistymi potrzebami operacyjnymi sił zbrojnych, w tym możliwościami kadrowymi armii, a co za tym idzie – zdolnościami jego skutecznego użycia. W 1970 roku zakupy uzbrojenia i sprzętu wojskowego Libii kosztowały około 60 mln USD, a dekadę później (1979 rok) już 2,3 mld USD. Łącznie, w latach 1973–1983, Kaddafi przeznaczył na wydatki wojskowe, w tym zakupy uzbrojenia i sprzętu wojskowego, około 28 mld USD, a w następnym okresie (lata 1984-1988) kolejne 6,3 mld USD. Kwota pokaźna, jednak zakupom uzbrojenia i środków bojowych nie towarzyszyły adekwatne inwestycje w to, co jest kluczowym czynnikiem wartości sił zbrojnych – wyszkolenie kadr (w 1978 roku wprowadzono obowiązkową służbę wojskową: początkowo 3–4 lata, obecnie 1,5 roku). Mimo podejmowanych na szeroką skalę prób podwyższenia kwalifikacji kadry, głównie oficerskiej, przez cały czas armia odczuwała brak wyszkolonych specjalistów, mogących obsługiwać coraz bardziej skomplikowane systemy uzbrojenia i elektroniki. Jak wspomniano, obecnie Siły Zbrojne Libii wykorzystują prawie wyłącznie sprzęt z importu: gros uzbrojenia jest proweniencji sowieckiej. Jest to sytuacja wymuszona – najbardziej pożądany był dla Libijczyków sprzęt zachodni (w tym przede wszystkim francuski, taka sytuacja była np. z myśliwcami Mirage, które oceniano wyżej niż analogiczne konstrukcje z ZSRS), jednakże sytuacja gospodarcza, a przede wszystkim polityczna (Kaddafi naraził się Zachodowi popierając w wojnie z Izraelem w 1973 roku Egipt i inne państwa arabskie) wymusiła znalezienie innych źródeł jego dostaw – ZSRS i inne państwa socjalistyczne, eksportujące uzbrojenie i sprzęt wojskowy na Bliski Wschód, w tym do Egiptu, stały się naturalnymi jego dostawcami także dla Trypolisu. Reżim, niekryjący, szczególnie od drugiej połowy lat 70. XX wieku, swojego poparcia dla światowego terroryzmu, szybko stał się obiektem międzynarodowej izolacji – od polityki po handel. Rozwojem Sił Zbrojnych Libii zajęły się wówczas „zaprzyjaźnione” państwa bloku wschodniego – przede wszystkim ZSRS, Czechosłowacja, Polska i Jugosławia. W 1974 r. podpisano pierwszą istotną umowę, na mocy której ZSRS miał dostarczyć Trypolisowi w kolejnych latach - według źródeł rosyjskich – nawet do 2000 czołgów, 100 myśliwców MiG-23MS/UB (Egipt i Libia stały się pierwszymi zagranicznymi użytkownikami tych maszyn) oraz 16 bombowców Tu-22B/U. W następnym okresie zamówiono m.in. 48 maszyn myśliwsko-bombowych MiG-23BN, 50 samolotów myśliwskich MiG-21MF, 25 szkolno-treningowych MiG-21UM, kołowe transportery opancerzone i bojowe wozy piechoty, sprzęt artyleryjski, fregaty, korwety i kutry rakietowe, okręty podwodne, systemy przeciwlotnicze (60 2K12 Kub, 60 S-125M Peczora, ZSU-23-4 Szyłka) i broń strzelecką. Łącznie w okresie 1974-1980 Libia kupiła od ZSRS i jego sojuszników sprzęt wojskowy o wartości ocenianej na ok. 20 mld USD (w ówczesnych cenach). Jednocześnie kontynuowano zakupy we Włoszech (korwety, pociski przeciwokrętowe), Wielkiej Brytanii (fregata, dziesięć okrętów patrolowych) i Francji (dziesięć kutrów rakietowych). Stany Zjednoczone już w 1978 r. wprowadziły wewnętrzne embargo na dostawy broni do Libii. W kolejnej dekadzie ZSRS był również głównym beneficjentem wzrastającego budżetu Libii, przeznaczonego na zakupy wojskowe. Tylko w latach 1981–1985 Libia kupiła w ZSRS około 350 samolotów bojowych (wśród nich około 130 MiG-23MF/MLD/UB, około 60 MiG-25PD/PU/RU/RBK, 95 MiG-21bis, 6 Su-24MK i 6 Tu- 22) i transportowych, kolejne partie czołgów, bojowych wozów opancerzonych, dział i wyrzutni rakietowych, a także przeciwlotnicze zestawy rakietowe 9K33M2/M3 Osa i S-200WE Wega. Kaddafi starał się nadal dywersyfikować źródła dostaw uzbrojenia i sprzętu wojskowego. Drugim pod względem wartości importowanego uzbrojenia dostawcą stała się w latach 70. i 80. Francja. Do 1986 roku zakupiono m.in. samobieżne zestawy przeciwlotnicze Crotale, samoloty myśliwskie Mirage F1 (38 zamówionych w 1974 r., w tym 16 w odmianie myśliwskiej F1AD, tyle samo wielozadaniowych F1ED i 6 szkolno-bojowych F1BD, dostawy zrealizowano w latach 1978–79). Ważnymi dostawcami były Włochy (50 transporterów M113A1, 210 155 mm haubicoarmat samobieżnych Palmaria, samoloty transportowe G.222 i szkolne SF-260, śmigłowce AB-206 i AB- 212, kierowane pociski przeciwokrętowe Otomat), Jugosławia (miniaturowe okręty podwodne typu R-2 Mala, samoloty szkolno-bojowe i szkolne J-1E Jastreb i G-2A Galeb), Czechosłowacja (gąsienicowe transportery opancerzone OT-62 i kołowe OT-64, 152 mm haubicoarmaty Dana, samoloty szkolno-bojowe L-39ZA Albatros i wielozadaniowe L-410UVP), a nawet Chiny (107 mm polowe wyrzutnie rakietowe Typ 63) i Brazylia (kołowe wozy opancerzone EE-9 Cascavel i EE-11 Urutu). Natomiast w ramach „bratniej pomocy” Kaddafi ofiarował Syrii, która poniosła duże straty w starciu lotniczym z Izraelem w dolinie Bekaa w 1982 roku, 20 MiG-ów-23MS i 30 MiG-ów-21MF. Również Polska miała swój udział w budowie potencjału militarnego Libii – na przełomie lat 70. i 80. ub. wieku dostarczono armii Kaddafiego 6 wyprodukowanych przez Rawar odległościomierzy radiolokacyjnych Jawor-M2, zmodernizowanych w stosunku do używanych przez polskie Wojska Obrony Powietrznej Kraju (analogowo-cyfrowy blok obróbki sygnału) i tyle samo wysokościomierzy Nida. Ponadto zakupiono w Polsce 23 stacje radiolokacyjne do wykrywania celów niskolecących Narew, a potem także systemy automatyzacji dowodzenia obroną powietrzną powietrzną. Ponieważ dostępne informacje na temat przebiegu służby tego sprzętu w Libii są skąpe, nie jest jasne, czy pozostał on w użyciu do drugiej dekady XXI wieku (w Polsce ostatnie stacje typu Jawor- M2, zmodernizowane na „wzór libijski”, wycofano w 2006 r.). Ponadto libijscy piloci w latach 70. i 80. ub. wieku szkoleni byli w WOSL w Dęblinie, a WSKPZL Świdnik eksportował do Libii śmigłowce PZL Mi- 2 w odmianach cywilnych i wojskowych. Ze Stoczni Północnej pochodziły cztery średnie jednostki desantowe proj. 773KL Północny-C (Ibn Al Hadrami, Ibn Umayaa, Ibn Al Farat, Ibn Qis), zbudowane w latach 1977–1978. Umowie tej towarzyszyło szkolenie libijskich marynarzy w gdyńskiej AMW. Jeden z tych okrętów utracono w wyniku pożaru, podczas ćwiczeń marynarki już w 1978 roku, pozostałe wycofano w latach 90. XX wieku. Także część libijskich czołgów T-55 wyprodukowano w ZM Bumar-Łabędy.
Pełna wersja artykułu w magazynie NTW 4/2011