Ścigacze typu 143

 


Marcin Chała, Dariusz Czajkowski


 

 

 

 

Ścigacze typu 143

 

 

 

Wiele marynarek wojennych wykorzystuje szybkie, stosunkowo silnie  uzbrojone jednostki o niewielkiej wyporności. Oficjalnie  klasyfikowane są one jako małe okręty rakietowe lub ścigacze. Od  początku lat 50. w czołówce producentów jednostek tej klasy pozostaje  niemiecka stocznia Fr. Lürssen Werft z Vegesack, będącego od 1939  roku częścią Bremy. Firma ta miała wielkie doświadczenie w budowie  szybkich jednostek służących w okresie I i II II wojny światowej, by  wspomnieć choćby o słynnych Schnellbootach hitlerowskiej  Kriegsmarine.



 

 



W 1956 roku w Niemieckiej Republice Federalnej rozpoczęto studia nad  procesem wzmacniania sił morskich, jako kluczowych dla NATO w rejonie  Bałtyku. Wówczas Lürssen wykorzystując doświadczenia uzyskane w  trakcie projektowania i budowy szwedzkich ścigaczy (kutrów)  torpedowych typu Plejad, opracował jednostki typu Jaguar (typ 140, 10  okrętów), tym razem przeznaczone dla Bundesmarine. Sławę Lürssenowi  przyniosły projekty kolejnych typów szybkich okrętów uderzeniowych.  Pierwszym był FPB-45 (Fast Patrol Boat), na bazie którego zbudowano w  kraju pewną liczbę jednostek na eksport, zaś we... Francji dla  własnej, niemieckiej floty 20 ścigaczy rakietowych typu 148 (z  których 8 wyposażono u Lürssena; w 1982 r. nazwane t. Tiger), a za granicą m.in. izraelskie t. Saar 2 i Saar 3 oraz francuskie t. La Combattante I i II (w tej drugiej wersji wyłącznie na eksport). Druga powszechnie znana rodzina jednostek opiera się na przygotowanym nieco później projekcie FPB-57. Stał się on podstawą m.in. francuskich ścigaczy eksportowych typu La Combattante III, izraelskich t. Reshev (Saar 4 i dalsze), tureckich t. Dogan, nigeryjskich t. Ekpe oraz hiszpańskich patrolowych t. Lazaga. Część jednostek seryjnych powstawała na licencji w Turcji i poza Europą.Projekt FPB-57 był także wzorcem do budowy najliczniejszej, bo składającej się z 20 jednostek (w dwóch seriach), rodziny bardzo udanych „Schnellbootów” dla Bundesmarine, oznaczonych jako typ 143. Powstały one w celu zastąpienia wysłużonych, bo zbudowanych na początku lat 60., ścigaczy torpedowych – 20 typu 141 Seeadler i 10 typu 142 Zobel. W związku z faktem, że ich przeciwnikiem miały być floty państw Układu Warszawskiego, już na etapie projektowania postanowiono dać im silne uzbrojenie, sprzęgnięte z nowoczesnym wyposażeniem elektronicznym.

Program
Ostateczne wymagania Bundesmarine zdefiniowano w październiku 1966, a finalny projekt zatwierdzono 18 czerwca 1969 roku. Podpisanie kontraktu pomiędzy Bundesamt für Wehrtechnik und Beschaffung a głównym wykonawcą, firmą AEG Telefunken, dotyczącego budowy okrętów pierwszej serii, nastąpiło 7 lipca 1972 roku. Zamówienie złożono natomiast niecały tydzień później – 13 lipca. Budowę jednostek rozdzielono pomiędzy dwie stocznie, przy czym u Lürssena powstało siedem jednostek, a pozostałe trzy zbudowała Kröger Werft w Rendsburgu, mieście leżącym nad Kanałem Kilońskim. W projekt zaangażowanych było 30 firm z ośmiu krajów. Całkowity koszt budowy 10 jednostek wraz z pracami projektowymi zamknął się kwotą 760 mln DM. Stępkę pod prototyp S 61, przyszłego Albatrosa, położono 4 maja 1972 roku (czyli jeszcze przed oficjalnym zamówieniem). Ciekawostką może być fakt, że w latach 1963-1969 rozważano uzbrojenie nowych jednostek w wyrzutnie rakietowych pocisków plot.1 SM-1A Tartar, w tym celu odpowiednie próby prowadzono z wykorzystaniem ścigacza torpedowego S 34 Nerz typu 142. Ostatecznie jednak pomysł ten zarzucono na korzyść rozwiązania obejmującego pociski przeciwokrętowe MM 38 Exocet.W drugiej połowie lat 70., kiedy finalizowano program budowy przyszłych Albatrosów, rozpoczęto studia nad pozyskaniem kolejnych okrętów, celem uzupełnienia „sto czterdziestych trzecich” oraz zastąpienia wyeksploatowanych już, tak technicznie jak i moralnie, ścigaczy torpedowych starszych typów. Najpoważniejszym kandydatem był wchodzący w tamtym okresie do służby w US Navy wodolot rakietowy typu Pegasus (PHM 1). W wyniku przeprowadzonych analiz obejmujących między innymi koszty budowy oraz serwisu, ostatecznie zrezygnowano z tego rozwiązania. Nie zarzucono jednak idei budowy nowych jednostek. Zwrócono się bowiem ku sprawdzonym już konstrukcjom, w tym wcześniejszej serii 143. Postanowiono nieco zmodyfikować ten projekt, nie zmieniając jednak jego elementów strukturalnych. W ten sposób narodziły się służące do chwili obecnej w składzie Deutsche Marine ścigacze typu 143A Gepard.
 
 
Pełna wersja artykułu w magazynie MSiO 10/2009

Wróć

Koszyk
Facebook
Twitter