Salon w Kielcach ponownie rekordowy
MARIUSZ CIELMA
Przywykliśmy, że na przełomie sierpnia i września, lub w pierwszych dniach września, na terenie wystawienniczym Targi Kielce odbywają się dwie imprezy: Międzynarodowy Salon Przemysłu Obronnego, jak i trochę w ich tle Międzynarodowe Targi Logistyki. Przywykliśmy także do tego, że co roku mamy do czynienia z rekordowym zainteresowaniem ze strony podmiotów przemysłowych oraz samych odwiedzających. Szczególnie odbywający się już po raz 23. MSPO przestał być tylko miejscem, gdzie prezentuje się oferty skierowane do polskiego Ministerstwa Obrony Narodowej i Sił Zbrojnych RP. Coraz częściej słychać, że warto w Kielcach być, bo w tym miejscu można nawiązać kontakty skutkujące sukcesami również na innych rynkach.
Na tegorocznej, XXIII odsłonie Międzynarodowego Salonu Przemysłu Obronnego swoją ofertę przedstawiało 543 wystawców z 28 krajów, w tym co zrozumiałe największa liczba, bo 301, pochodziła z Polski. Ekspozycja objęła 27 tysięcy metrów kwadratowych hal, jak i powierzchni zewnętrznej. Między 1 a 4 września, teren salonu odwiedziły oficjalne delegacje z 58 krajów. Imprezę zaszczycił także jej tradycyjny honorowy patron, Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej. Tym razem obecność głowy państwa i zwierzchnika sił zbrojnych odbyła się nietypowo, Prezydent Andrzej Duda przybył do Kielc ostatniego dnia targów, spędzając jednocześnie na ich terenie kilka godzin, spacerując wśród krajowych i zagranicznych wystawców. Ostatni dzień MSPO wcale nie oznacza, że jest on najmniej istotny. Wręcz odwrotnie. To właśnie tego dnia ogłaszani są nagrodzeni dobrze znaną już marką w postaci Defendera, którzy przez kolejne lata będą mogli nagrodę wykazywać w swoim firmowym portfolio. Defender to jedna z wręczanych nagród, własną i osobiście przekazał także Prezydent RP. Pełną listę nagrodzonych i wyróżnionych podczas tegorocznej edycji prezentujemy w tabeli.
Istotnym motorem rozwoju kieleckiego salonu jest również w dużej mierze liczne, jak na nasz kontynent, Wojsko Polskie, ciągle niedoinwestowane i wymagające w wielu segmentach wymiany pokoleniowej uzbrojenia i sprzętu. Na niewiele by się to jednak zdało bez dużych planów modernizacyjnych i związanych z nimi nakładów finansowych, w tym przypadku założonych przez resort obrony na lata 2013–2022 na poziomie blisko 140 miliardów złotych. Chociaż w dalszym ciągu wiele programów trapionych jest opóźnieniami, a wspomniana kwota w rzeczywistości jest wizerunkową mrzonką, to zapowiedź wydatkowania 2% PKB na obronność została przez przemysł światowy potraktowana poważnie. Stąd prócz wspomnianej przewagi podmiotów krajowych, liczni reprezentanci z zagranicy. Najwięcej spośród nich zarejestrowanych na XXIII MSPO było przedstawicieli ze Stanów Zjednoczonych (46), w następnej kolejności z sąsiednich Niemiec (35), Francji (22), Wielkiej Brytanii (18) czy Norwegii. W tym ostatnim przypadku mowa aż o 15 norweskich firmach, uczestnikach już prowadzonych programów modernizacyjnych Sił Zbrojnych, aby wspomnieć dobrze znane Czytelnikom systemy rakietowe Kongsberg NSM w Morskiej Jednostce Rakietowej, jak i pretendentów do nowych zleceń (jak system NASAMS II w programie obrony powietrznej Narew). Norwegia była również licznie reprezentowana z racji wystawienia tzw. pawilonu narodowego. Tradycji znanej już od kilku edycji salonu, a związanego z prezentacją możliwości zbrojeniówki z danego kraju. Do Polski między innymi z tej okazji przybyła norweska minister obrony Ine Eriksen Soreide. Ciekawym wyróżnikiem były pokazane pierwsze dwa systemy z polsko-słowackiej współpracy przemysłów zbrojeniowych oraz prezentacja strategii Polskiej Grupy Zbrojeniowej na lata 2015–2030. Na uwagę zasługuje również bardzo rozbudowana i zwarta ekspozycja tureckiej zbrojeniówki, która w sposób widoczny obrała Polskę jako cel swojej eksportowej ekspansji.
Przedstawiamy zatem najciekawsze, subiektywnym okiem, elementy prezentowane na tegorocznym XXIII MSPO, ze świadomością, że artykuł nie wyczerpuje tematu i raczej tylko go sygnalizuje. Do niektórych z propozycji powracamy szerzej w tym numerze Nowej Techniki Wojskowej, inne stanowić będą istotny element spisu treści kolejnych edycji miesięcznika.
Pełna wersja artykułu w magazynie NTW 10/2015