Rozpoznanie Panzertruppen przez polski wywiad wojskowy. Dywizje lekkie i zmotoryzowane – zarys

Rozpoznanie Panzertruppen przez polski wywiad wojskowy. Dywizje lekkie i zmotoryzowane – zarys

Jędrzej Korbal

 

Związki pancerne tworzone w Niemczech w latach 30. XX wieku stały się podstawą siły i źródłem sukcesów Wehrmachtu w kolejnych latach. Skoncentrowanej na dywizjach pancernych uwadze państw europejskich nie mogły umknąć również inne, formowane w drugiej połowie dekady, wielkie jednostki motorowe armii niemieckiej. Powstałe w krótkim czasie dywizje lekkie i zmotoryzowane dywizje piechoty stanowić miały uzupełnienie ofensywnego potencjału wojennego Niemiec.

W drugiej połowie lat 30. tempo obserwowanych przez Warszawę niemieckich zbrojeń rosło. Wyrazem wytężonej pracy wywiadu stały się coraz liczniejsze polskie opracowania i studia, których główne tezy przedstawiono w poprzednim artykule. Coraz wyraźniej zdawano sobie sprawę, że kompletowane przez Niemców od jesieni 1935 roku trzy dywizje pancerne (Panzer-Division, PzDiv.)nie stanowią końca zapowiedzianej rozbudowy Wehrmachtu, a jedynie jej wstęp. Podnoszona rok do roku wydajność przemysłowa Rzeszy Niemieckiej pozwalała na dynamiczną modernizację armii, tworzenie przynajmniej kilkunastu nowych wielkich jednostek rocznie oraz wprowadzanie do linii nowoczesnych wzorów uzbrojenia. Dla Heer jednym z priorytetów pozostawały czołgi, których liczba w październiku 1937 roku wyniosła 1881 egzemplarzy. Co prawda były to jeszcze w zdecydowanej większości czołgi lekkie, ale rosnący potencjał pozwalał również na coraz śmielsze demonstracje siły. Jedną z nich były rozegrane w drugiej połowie września 1937 roku manewry na poligonie w Neusterlitz w Meklemburgii, do udziału, w których zaangażowano 800 czołgów. Inną, jeszcze bardziej propagandową formą zaprezentowania siły odradzających się po latach tzw. wersalskiego dyktatu Niemiec, były organizowane z rozmachem obchody urodzin Kanclerza Rzeszy i Führera Adolfa Hitlera. Kwietniowe defilady, podczas których główne arterie komunikacyjne Berlina zapełniały się piechotą, czołgami i motorową artylerią stanowiły bardzo wymowny sygnał na pozostałych europejskich stolic.

Pełna wersja artykułu w magazynie TW Historia nr specjalny 6/2025

Wróć

Koszyk
Facebook
Tweety uytkownika @NTWojskowa Twitter