Rosyjskie ambicje kontra rzeczywistość. Aktualności rosyjskiego cywilnego przemysłu lotniczego

Rosyjskie ambicje kontra rzeczywistość. Aktualności rosyjskiego cywilnego przemysłu lotniczego

Marcin Strembski
współpraca Michał Gajzler

 

Po trzech lat sankcji rosyjski przemysł lotniczy, który na początku wojny w zamian za hojne dofinansowanie ochoczo podjął się opracowania szeregu samolotów pasażerskich mających zastąpić konstrukcje zachodnie, w zderzeniu z rzeczywistością stanął w obliczu kompromitacji. Szeroko relacjonowane w mediach zamierzenia okazały się bowiem zdecydowanie zbyt ambitne. Wiadomo już, że opracowane konstrukcje znacznie ustępują seryjnie produkowanym zachodnim odpowiednikom, a przyjęte harmonogramy ich produkcji są stale przesuwane na późniejsze terminy. W konsekwencji rosyjskie linie lotnicze stoją w obliczu niedoboru samolotów.

MS-21-310 – spóźniony i za ciężki

29 kwietnia z lotniska w Irkucku swój pierwszy lot odbył zmodernizowany prototyp rosyjskiego samolotu średniego zasięgu MS-21 (nr ser. MS.0012, rej. 73055). Jest to pierwsza maszyna, która została wyposażona w nowe rosyjskie systemy i komponenty, zainstalowane w celu zastąpienia zachodniego wyposażenia. W czasie trwającego 75 minut lotu samolot osiągnął wysokość 3000 m i prędkość 580 km/h. Załoga, w skład której wchodzili piloci doświadczalni i inżynierowie, potwierdziła prawidłowe działanie wszystkich systemów. Zweryfikowano poprawność funkcjonowania m.in. rosyjskiej awioniki, systemów elektrycznych i urządzeń klimatyzacyjnych.

Oblot inauguruje etap fabrycznych testów MS-21 w nowej konfiguracji, z całkowicie rosyjskimi systemami. Ta wersja nosi oznaczenie MS-21-310. W ramach programu wymiany importowanych części samolot został wyposażony w krajowe systemy awioniki, zasilania, klimatyzacji, oświetlenia, hydrauliki oraz podwozie, które zastępują około 80 zagranicznych komponentów. Nie było to proste zadanie, ponieważ wiele z nich trzeba było stworzyć od podstaw z braku krajowych odpowiedników. Planowane są dalsze testy certyfikacyjne na lotnisku w Żukowskim pod Moskwą. W próbach wezmą udział dwa zmodyfikowane prototypy, które wcześniej latały z zagranicznym wyposażeniem – wspomniany MS.0012/73055 oraz MS.0013/73057 (ten drugi ma być pierwszym całkowicie pozbawionym importowanych komponentów), jak również MS-21-310 od początku zbudowany w całkowicie rosyjskiej wersji. Ten ostatni jest obecnie na etapie montażu końcowego i dołączy do programu lotów testowych w nieco późniejszym terminie. W egzemplarzu nr MS.0013 wymianie ulec ma pozostała część awioniki samolotu, siłowniki (m.in. wykorzystywane w układach mechanizacji skrzydła) oraz układy hamulcowe. Tak zmodyfikowana maszyna ma zostać oblatana latem br., a zakończenie procesu jej certyfikacji planowane jest na połowę 2026 roku.

Rozpoczęcie państwowych lotów certyfikacyjnych z udziałem w pełni zmodyfikowanych samolotów MS-21-310 zaplanowano na przełom czerwca i lipca br. Ponieważ niezbędny jest czas na przeprowadzenie dość złożonych prób w locie, produkcja seryjna samolotu MS-21-310 została obecnie przesunięta z 2025 na 2026 rok. Co ciekawe, jeszcze w październiku 2024 roku dyrektor generalny korporacji Rostech Siergiej Czemezow utrzymywał, że dostawy MS-21 do linii lotniczych rozpoczną się w 2025 roku. Miesiąc później wicepremier Miszustin podał ten sam termin. Gdy w grudniu ub. roku Iwan Batanow, dyrektor ds. zarządzania siecią i przychodami w Aerofłocie, przypadkowo publicznie przyznał, że pierwszy MS-21 wejdzie do służby dopiero w 2026 roku, został natychmiast zwolniony.

Przy okazji informacji o oblocie prototypu poinformowano o postępach przygotowań do rozpoczęcia produkcji seryjnej MS-21-310, co związane jest m.in. z modernizacją zakładów w Irkucku oraz przeniesieniem produkcji pokrycia z zakładów Aviastar do KnAAZ.

Przypomnijmy, że budowa MS-21 ma na celu zastąpienie w Rosji wąskokadłubowych samolotów produkowanych przez Boeinga i Airbusa. Pierwszy lot MS-21-300 z silnikami Pratt & Whitney PW1000G oraz wyposażeniem firm Thales, Honeywell i Rockwell Collins, a nawet materiałami AeroComposite JSC na kompozytowe elementy skrzydeł, odbył się 28 maja 2017 roku. W tej wersji samolot został certyfikowany pod koniec grudnia 2020 roku, ale nie trafił do produkcji seryjnej. Z powodu nałożonych na Rosję sankcji od 2018 roku większość zagranicznych komponentów i materiałów przestała być dostępna, wymuszając przeprowadzenie znacznych modyfikacji.

Wariant MS-21-310 z najnowszymi rosyjskimi silnikami turbowentylatorowymi PD-14 wykonał swój dziewiczy lot 15 grudnia 2020 roku. Wybór napędu jest jednak daleki od optymalnego – właściwie jego jedyną zaletą jest fakt, że istnieje i ogólne charakterystyki masowo-gabarytowe pasowały do samolotu. Według Jewgienija Elina, prezesa zarządu największego rosyjskiego prywatnego przewoźnika S7 Group, silnik PD-14 będzie miał do 2026 roku średni nalot do czasu kapitalnego remontu wynoszący zaledwie 3600 godz., a w przyszłości osiągnie być może 12 500 godz. Są to wartości kilkukrotnie niższe niż w najlepszych zachodnich silnikach, co przekłada się na częste wizyty w hangarze technicznym i długie przestoje. Generuje to dla przewoźnika znaczne koszty serwisowe oraz utratę zysków, kiedy samolot mógłby latać i zarabiać.

Pełna wersja artykułu w magazynie Lotnictwo 5/2025

Wróć

Koszyk
Facebook
Tweety uytkownika @NTWojskowa Twitter