Rekiny nad pustynią

 


Przemysław Skulski


 

 

 

Rekiny nad pustynią


 


Jedną z najbardziej znanych jednostek myśliwskich RAF w okresie II wojny światowej był 112. Shark Squadron. Sławę jednostka zawdzięcza, przede wszystkim, walkom w Afryce Północnej w latach 1941-43 gdy Tomahawki i Kittyhawki ozdobione rekinimi paszczami zacięcie walczyły z Niemcami i Włochami. Historię tej jednostki tworzyli też wybitni myśliwcy Commonwealthu, tacy jak: Clive Caldwell, Neville Duke, Neville Bowker czy Billy Drake. Warto przy tym pamiętać, że był to dywizjon o międzynarodowym charakterze. Służyli w nim bowiem nie tylko Brytyjczycy, ale także Afrykanerzy, Amerykanie, Australijczycy, Kanadyjczycy i Nowozelandczycy. W jej składzie nie zabrakło także Polaków, którzy w 1942 r. dzielnie walczyli pod afrykańskim niebem.


 
 

Początek drogi
112. Sqn. został utworzony pod koniec lipca 1917 r. jako jednostka, której podstawowym zadaniem była obrona Wielkiej Brytanii przez nalotami niemieckich ciężkich bombowców Gotha i Staaken. Pierwszym dowódca został Capt. Gerald Allen, a wyposażenie dywizjonu stanowiły samoloty Sopwith Pup. Na początku 1918 r. jednostka weszła w skład 53 Wing, tworzącego Advanced Defence Force. W marcu nastąpiło przezbrojenie dywizjonu na samoloty Sopwith F.1 Camel, a jednocześnie nowym dowódcą został Major Charles Brand. Właśnie ten pilot odniósł pierwsze, historyczne zwycięstwo zapisane na konto jednostki. Miało to miejsce nocą 19/20 maja 1918 r., kiedy Niemcy przeprowadzili ostatni duży nalot na cele w południowej Anglii. Łupem Ch. Branda padł wtedy bombowiec Gotha G.Vb z Kagohl 3, który rozbił się nieopodal Leyesdown. Kolejne miesiące przyniosły zmiany dowódców (najpierw G. Murlis- Green, a następnie C. Usborn), ale żadnych sukcesów dywizjon już nie osiągnął. Kilka miesięcy po zakończeniu wojny jednostka została przezbrojona na myśliwce Sopwith Snipe. 13 czerwca 1919 r. 112. Sqn. został rozformowany. Reaktywacja jednostki nastąpiła po 20 latach, w przededniu wybuchu nowej wojny. „Odrodzenie” nastąpiło 16 maja 1939 r. w dość nietypowym miejscu, a mianowicie na pokładzie lotniskowca HMS Argus, który wiózł personel i sprzęt (samoloty Gloster Gladiator) jednostki do Egiptu. Dowódcą dywizjonu został S/L Duncan Slim Somerville, a jej afrykańską bazą było lotnisko Helwan.

Pierwsze walki
Pierwsze tygodnie w Afryce Północnej upłynęły na szkoleniu i nie zmienił tego nawet wybuch II wojny światowej we wrześniu 1939 r. O tym, że brano pod uwagę zagrożenie ze strony Włoch na razie świadczyło wprowadzenia malowań maskujących na Gladiatorach i Gauntletach. Dopiero wiosną 1940 r. piloci 112. Sqn. zaczęli bardziej intensywnie wykonywać loty patrolowe w rejonie Aleksandrii, Kairu oraz delty Nilu. Jednak istotne zmiany miały miejsce na przełomie maja i czerwca 1940 r. Personel Flight B oraz 10 Gladiatorów skierowano do Afryki Wschodniej, na pogranicze sudańsko-erytrejskie. Pozostałe dwie eskadry (Flight A i C) wraz z 80. Sqn. utworzyły 252. Wing, którego zadaniem było zapewnienie obrony Kairu. Wybuchu wojny z Włochami, 10 czerwca 1940 r., nie oznaczał dla pilotów dywizjonu natychmiastowego przystąpienia do działań bojowych. Jednostka na razie znajdowała się poza obszarem walk. Aby personel latający zdobył doświadczenie pod koniec miesiąca kilku pilotów zostało wysłanych na staż do 33. Sqn. W starciach z Regia Aeronautica wyróżnił się F/O Anthony Gray-Worcester, który uzyskał 4 zestrzelenia. W połowie lipca 1940 r. 112. Sqn. już w pełnym składzie pojawił się na pierwszej linii. Pomimo tego, że jednostka wyposażona była w przestarzałe, dwupłatowe Gladiatory w starciach w lotnictwem włoskim uzyskiwano niezłe rezultaty. Wynikało to głównie z faktu, że także przeciwnik dysponował sprzętem podobnej klasy (myśliwce Fiat CR.32 i CR.42, bombowce SavoS.79). 31 października 1940 r. w rejonie Matruh, w starciu z formacją S.79, których osłonę stanowiły Fiaty CR.42 piloci „sto dwunastego” uzyskali 3 zwycięstwa, jednak za cenę 5 maszyn własnych. Z kolei 20 listopada meldowano duży sukces, meldując o zestrzeleniu 8 myśliwców CR.42 bez strat własnych. Włosi potwierdzili jednak stratę jedynie 3 samolotów. Na froncie 112. Sqn. pozostał do końca 1940 r., po czym został zmieniony przez 73. Sqn. Piloci 112. Sqn. walczyli też w Afryce Wschodniej. Jak już wspomniano pod koniec maja 1940 r. Flight B otrzymał rozkaz przebazowania do Sudanu. Po kilkudniowym, pełnym trudności przelocie (wynikały one ze złego stanu lotniska, na których były międzylądowania) eskadra dotarła do Summie, gdzie została włączona w skład 254. Wing i jednocześnie zmienione jej nazwę na Flight K (na razie nieoficjalnie). Wzrost aktywności lotnictwa brytyjskiego i włoskiego nastąpił w momencie wypowiedzenia wojny przez Włochy (10 czerwca 1940 r.). W początkowym okresie Gladiatory ze 112. Sqn. stacjonowały na lotniskach Port Sudan i Summie. Jednak ze względu na fatalnie działającą sieć wczesnego ostrzeganie przechwycenie włoskich bombowców było bardzo trudne. Pierwszy sukces został zanotowany 29 czerwca 1940 r., kiedy to P/O Jack Hamlyn zestrzelił Savoię S.81, która wpadła do wód Morza Czerwonego. Kolejne tygodnie przyniosły wiele spotkań z włoskimi bombowcami, ale w większości wypadków kończyły się one wynikiem nierozstrzygniętym. Włosi zorientowali się, że dwupłatowe Gladiatory są wolniejsze niż bombowce Savoia S.79 i do nalotów używali przede wszystkim maszyn tego typu. Należy też wspomnieć, że nazwa Flight K została zatwierdzona dopiero 20 sierpnia 1940 r. i od tego momentu eskadra oficjalnie wchodziła w skład 14. Sqn. Jednak w dalszym ciągu Gladiatory nosiły oznaczenie kodowe (litery RT) 112. Sqn. W działaniach przeciwko Regia Aeronautica piloci uczestniczyli do końca 1940 r., kiedy to większość personelu i samolotów Flight K powróciła do Egiptu. Eskadra, dowodzona przez Johna Scoulara, ponowie trafiła do Erytrei w połowie lutego 1941 r. i uczestniczyła w walkach z Włochami do przełomu marca i kwietnia. Tyle tylko, że ze 112. Sqn. nie miała już wiele wspólnego.
 
Pełna wersja artykułu w magazynie TW Historia 5/2010

Wróć

Koszyk
Facebook
Twitter