Rakiety w Emiratach cz. II
Miroslav Gyűrösi
Rakiety w Emiratach
Cz.II - Artyleryjskie systemy rakietowe
Podobnie jak miało to miejsce w przypadku systemów obrony przeciwlotniczej (patrz NTW 4/2009), również jeśli chodzi o polowe (artyleryjskie) wyrzutnie rakietowe najciekawsza była ekspozycja firm z Chińskiej Republiki Ludowej, które po raz pierwszy w tak dużym zakresie zaprezentowały „w naturze” i w postaci modeli swe najnowsze osiągnięcia. Właśnie największą, dosłownie i w przenośni, nowością – zresztą w skali światowej – w chińskiej ekspozycji była polowa wyrzutnia rakietowa AR1A kalibru 300 mm, prezentowana przez NORINCO. Jest oczywiste, że jej przodkiem jest rosyjski system 9K52 Smiercz, a w zasadzie jego chiński klon A100, ale w przypadku nowej wyrzutni chińskim konstruktorom udało się znacząco rozwinąć dobrze znaną koncepcję – tak w jej filozofii, jak i w parametrach technicznych. Pomimo niedostatku wiarygodnych informacji o realnych charakterystykach AR1A, Chińczycy udowodnili poprzez jej zagraniczną prezentację, że powoli, acz coraz skuteczniej stają się poważną konkurencją dla rosyjskiej centrali handlu zagranicznego Rosoboroneksport. Wiele z deklarowanych parametrów, a także widoczne na pierwszy rzut oka rozwiązania konstrukcyjne, mogą wpłynąć na znaczące zmniejszenie szans na przyszły eksport nowych modyfikacji rosyjskich polowych systemów rakietowych, znajdujących się obecnie w różnych fazach rozwoju. Wyraźny wzrost zasięgu dwóch spośród trzech oferowanych wraz z AR1A rakiet oznacza, że kontrakt dotyczący zakupu rosyjskiej technologii produkcji nowoczesnego kompozytowego paliwa rakietowego SND-1000 od Permskich Zakładów Wytwarzania Prochów (Permskij porochowyj zawod, PPZ) z 2007 r. mógł zostać już zrealizowany, a linia produkcyjna w Chinach uruchomiona. Aczkolwiek nie można wykluczyć, że – nawet w przypadku niesfinalizowania tej umowy – Chińczycy byli w stanie pozyskać technologię nowoczesnego paliwa stałego inną drogą, czy nawet opracować ją własnymi siłami bądź przy udziale innego partnera niż Rosoboroneksport.
Blok prowadnic systemu AR1A został umieszczony na podwoziu ciężkiego samochodu terenowego WS2400. Sam pojazd z wyglądu i z racji niektórych zastosowanych rozwiązań przypomina białoruskie samochody rodziny MZKT (MAZ), co w tym przypadku nie może budzić zdziwienia, biorąc pod uwagę, że produkują go zakłady Wanshan Special Vehicle Factory, które powstały jako wspólne chińsko- białoruskie przedsięwzięcie. Podwozie w układzie 8x8 ma długość 11 065 mm, szerokość 3050 mm, wysokość 2970 mm, prześwit 400 mm, a jego masa własna sięga 18 730 kg. Prędkość maksymalna to 80 km/h na drodze, a zasięg w takich warunkach sięga 650 km. Deklarowane zużycie paliwa wynosi 68 l/100 km. Wagonowa kabina mieści 4 osoby, a w przypadku wozu bojowego wyrzutni systemu AR1A dodano jeszcze jedną kabinę ze stanowiskami roboczymi operatorów systemu. Masa bojowa w tej konfiguracji wynosi 42 500 kg, zaś prędkość maksymalna spadła do 60 km/h. Producent deklaruje zdolność do działania systemu na wysokościach do 3000 m n.p.m. oraz w zakresie temperatur -20°C do +55°C. Czas przejścia z położenia marszowego do bojowego ma nie przekraczać 5 minut, a wycelowanie i wystrzelenie pełnej salwy dziesięciu rakiet – 1 minuty, kolejna minuta jest potrzebna do opuszczenia pozycji ogniowej. Czas reakcji ogniowej systemu (od momentu uzyskania nastaw do wykonania strzelania) w składzie baterii ma nie przekraczać 15 sekund, zaś dywizjonu 20 sekund.
Pełna wersja artykułu w magazynie NTW 5/2009