Rakietowy zestaw przeciwlotniczy 9K37 Buk i jego modyfikacje. Następca 2K12 Kub
Marek Depczyński
W 1967 roku do uzbrojenia radzieckich wojsk lądowych przyjęto zestaw rakiet przeciwlotniczych 2K12 Kub przeznaczony do zwalczania celów powietrznych na dystansach przewyższającej zasięg pokładowych systemów rażenia środków napadu powietrznego. Posadowione na zunifikowanym podwoziu gąsienicowym zestawy 2K12 Kub przekazywano do dywizyjnych pułków rakiet przeciwlotniczych, których elementy osiągnęły zdolność towarzyszenia pododdziałom czołgów i zmechanizowanych. Wysokie koszty produkcji wykluczyły możliwość wyposażenia wszystkich związków taktycznych w zestawy 2K12, znaczną część dywizyjnych pułków rakiet przeciwlotniczych uzbrojono w tańsze zestawy 9K33 Osa na kołowym podwoziu Baz-5937/5939. Walory zestawu 2K12 Kub potwierdzono w trakcie konfliktów lokalnych, w 1973 roku skuteczność eksportowej wersji 2K12 Kwadrat zweryfikowano w rejonie Kanału Sueskiego w trakcie wojny Jom Kipur. Oprócz zalet, podobnie jak i inne systemy uzbrojenia zestaw 2K12 Kub posiadał również wady. W terenie o ograniczonej sieci drogowej zdolności towarzyszących czołgom zestawów Kub ograniczały wozy transportu i przeładunku rakiet na kołowych podwoziach Ził-131. Ponadto, w przypadku obezwładnienia radiolokacyjnej stacji rozpoznania i naprowadzania 1S19, cała bateria Kub traciła zdolność bojową. Do połowy lat 70. XX wieku przy braku zdolności zwalczania śmigłowców oraz jednoczesnego zwalczania kilku celów, zestaw 2K12 Kub poddawano wielokrotnym modyfikacjom.
Dostrzegając konieczność wzmocnienia systemu OPL związków taktycznych wojsk lądowych w styczniu 1972 roku zespół Naukowo-Badawczego Instytutu Przyrządów im. W.W. Tichomirowa pod kierownictwem głównego konstruktora A. A. Rostowa rozpoczął prace, których celem było przygotowanie następcy zestawu 2K12. Nowy system oznaczony jako 9K37 Buk planowano przyjąć do uzbrojenia w II kwartale 1975 roku. Reagując na opóźnienie w realizacji programu postanowieniem z 22 maja 1974 roku dalsze prace nad zestawem 9K37 podzielono na dwa etapy.
W pierwszym, w celu szybkiego wzmocnienia systemu OPL na poziomie taktycznym do każdej z pięciu baterii dywizyjnych pułków rakiet przeciwlotniczych z zestawami 2K12 Kub M3 (przyjęty do uzbrojenia w 1976 roku, charakteryzujący się podwyższoną odpornością na zakłócenia radioelektroniczne i zdolny do zwalczania celów powietrznych na dystansie 4-25 km i pułapie 20-8000 m) proponowano włączenie dodatkowej wyrzutni 9A38 z pokładową stacją radiolokacyjną śledzenia i naprowadzania 9S35 przygotowanej do strzelania nowymi rakietami 9M38 z głowicą samonaprowadzania 9E50 oraz rakietami 3M9M3 zestawu 2K12 Kub M3. Kontynuując prace nad docelowym zestawem 9K37 Buk, testy hybrydy łączącej 2K12 Kub M3 oraz wyrzutnie 9A38 zrealizowano od sierpnia 1975 roku do października 1976 roku. Na poligonie Jemby w Kazachstanie weryfikowano zdolności zestawu (baterii) obejmującego stację radiolokacyjną rozpoznania i naprowadzania 1S91M3, wóz zabezpieczenia technicznego 9W881, wyrzutnie 9A38 i 2P25M3 oraz rakiet 3M9M2 i 9M38. W trakcie testów poligonowych potwierdzono zdolność wyrzutni 9A38 do samodzielnego wykrywania celów powietrznych na pułapie powyżej 3000 m w odległości 65-77 km. Cele na pułapie 30-100 m wykrywano w odległości 32-41 km, śmigłowce wykonujące zadania na niskich wysokościach wykrywano w odległości 21-35 km. Możliwości pokładowej stacji śledzenia i naprowadzania wyrzutni 9A38 okazały się większe od możliwości pracującej w ramach baterii 2K12 Kub M3 stacji radiolokacyjnej rozpoznania i naprowadzania 1S91M2. Weryfikując zdolności wyrzutni 9A38 podkreślono krótki, 24-27 sekundowy czas reakcji (od wykrycia celu do startu rakiety), możliwość niszczenia celów na pułapie ponad 3000 m na dystansie 3,4-20,5 km (rakietą 9M38) oraz zwalczania celów powietrznych na pułapie ok. 3 m w odległości 5-15,4 km od wyrzutni. Definiując strefę skutecznego rażenia wyrzutni 9A38 wskazano przestrzeń w odległości od 4 do 18 km od wyrzutni na pułapie od 30 do 14 000 m, w której prawdopodobieństwo zniszczenia celu powietrznego rakietą 9M38 oceniono na poziomie 0,7-0,93. W trakcie testów przeładowanie trzech rakiet 9M38 na wyrzutnię 9A38 zajmowało średnio ok. 9 minut.
Testowaną na poligonie Jemby hybrydę przyjęto do uzbrojenia w 1978 roku jako zestaw 2K12 Kub M4 (9K37-1 Buk-1), w którym dzięki wprowadzonym wyrzutniom 9A38 zwiększono z 5 do 10 liczbę kanałów celowania. W nowym zestawie, oprócz zwiększonych możliwości zwalczania celów powietrznych wzrosła również (z 60 do 75) liczba gotowych do użycia rakiet. Uzupełniając zdolności zestawu 2K12 Kub M4, wyposażona w pokładową stację radiolokacyjną wyrzutnia 9A38 utrzymywała zdolność do samodzielnego wykrywania i zwalczania celów powietrznych z wykorzystaniem rakiet 3M9M3 lub 9M38 z półaktywną głowicą samonaprowadzania. Łącząc funkcje platformy ogniowej oraz środka rozpoznania i naprowadzania rakiet wyrzutnia 9A38 utrzymywała zdolność autonomicznego działania w nakazanym sektorze ognia. Modernizacja pierwotnego zestawu do wariantu 2K12 Kub M4 umożliwiła jego utrzymanie w uzbrojeniu rosyjskich wojsk lądowych do połowy lat 90. XX wieku. Większość wycofanych z eksploatacji zestawów utylizowano, część po modernizacji przeznaczono na eksport.
W ramach drugiego etapu programu od listopada 1977 roku do marca 1979 roku na poligonie Jemby w Kazachstanie testowano zestaw rakiet przeciwlotniczych 9K37, w którego skład włączono pracującą w paśmie centymetrowym trójwspółrzędną stację radiolokacyjną wykrywania i wskazywania celów powietrznych 9S18 Kupoł. Posadowioną na podwoziu gąsienicowym 1S32 (zestaw 2K11 Krug) stację radiolokacyjną o masie 28,5 tony obsługiwało trzech żołnierzy. Stacja wykrywała i identyfikowała cele powietrzne na dystansie do 110-120 km, cele na pułapie do 30 m wykrywano w odległości do 45 km. Stacja zapewniała jednoczesne śledzenie do 75 celów powietrznych, których parametry przekazywano na mobilne stanowisko dowodzenia dywizjonu 9S470.
Obsługiwane przez 6 żołnierzy stanowisko dowodzenia 9S470 posadowiono na podwoziu GM-579 i przygotowano do przyjęcia i przetworzenia danych o celach powietrznych przekazywanych z wyrzutni 9A310, stacji radiolokacyjnej 9S18 oraz stanowisk dowodzenia przełożonego. Stanowisko 9S470 utrzymywało zdolność jednoczesnego śledzenia do 46 celów powietrznych w strefie o promieniu 100 km na pułapie do 20 km. Ponadto, wskazując najgroźniejsze cele stanowisko 9S470 automatycznie wyznaczało trasy 15 celów powietrznych. Przydzielając do 6 celów (w trybie ręcznym lub automatycznym) na poszczególne wyrzutnie stanowisko 9S470 podawało komendy do startu rakiet. Podobnie jak stacja 9S18 stanowisko dowodzenia dywizjonu przygotowano do działania w warunkach zagrożenia uderzeniem rakiet przeciwradiolokacyjnych oraz zakłóceń radioelektronicznych.
Zasadniczy element zestawu 9K37 Buk, samobieżną wyrzutnię 9A310 na podwoziu GM-579 wyposażono w cztery prowadnice rakiet, pracującą w zakresie centymetrowym stację radiolokacyjną śledzenia celów i naprowadzania rakiet 9S35 (w przedniej części wieży w dielektrycznej osłonie) oraz optoelektroniczny celownik 9Sz383 z telewizyjnym kanałem celowania. Ponadto każda wyrzutnia otrzymała blok automatycznej nawigacji i topodowiązania TNA-4 oraz element systemu rozpoznania swój-obcy. Wykorzystując stację 9S35 wyrzutnia 9A310 posiadała zdolność śledzenia celów na dystansie 45 km oraz naprowadzania na cel dwóch rakiet startujących jednocześnie lub pojedynczo. Przejmując cel wyrzutnia 9A310 mogła samodzielnie śledzić śmigłowce w zawisie na dystansie do 10 km, cele powietrzne na wysokości 30 m i dystansie do 15 km, cele powietrzne na wysokości 100 m i dystansie do 35 km, cele powietrzne na wysokości powyżej 3000 m i dystansie do 85 km. Podobnie jak w przypadku 9A38 wyrzutnia 9A310 utrzymywała zdolność autonomicznego działania w nakazanym sektorze ognia. W przypadku uszkodzenia stacji 9S35 automatyczne śledzenie celu mogło być przejęte przez telewizyjny kanał celowania z kamerą światła szczątkowego. Wyrzutnię o masie 34 ton obsługiwało 4 żołnierzy. Czas przeładowania wyrzutni z wykorzystania pojazdu transportowo-przeładunkowego wynosił 16 minut i mógł być skrócony do 12 minut w przypadku zastosowania wozu załadowczo-startowego 9A39.
Pełna wersja artykułu w magazynie NTW 10/2020