Rakietowa desperacja. Föhn, Fliegerfaust, Taifun – niemieckie przeciwlotnicze wyrzutnie rakietowe schyłku II wojny światowej. Część 2

Rakietowa desperacja.  Föhn, Fliegerfaust, Taifun – niemieckie przeciwlotnicze wyrzutnie rakietowe schyłku II wojny światowej. Część 2

Grzegorz Płoński

 

TAIFUN

Inicjatorem powstania Taifuna był oberleutnant inż. Klaus Scheufelen, odpowiedzialny w Elektromechanische Werke Karlshagen (EMW) w ramach programu kierowanej rakiety przeciwlotniczej Wasserfall za silnik wraz z osprzętem. Scheufelen zapoznany został przez swojego dowódcę z czasów służby w artylerii przeciwlotniczej, obersta Grunowa z Flak E 4 Heereswaffenamtu, z wynikami kalkulacji dotyczących skuteczności artylerii przeciwlotniczej przeprowadzonych przez hauptmanna Meissnera. Przyjmując, że do zestrzelenia dużego współczesnego bombowca potrzebnych było 8000 granatów artyleryjskich, a powierzchnia skutecznego wybuchu wynosiła w każdym wymiarze 200% powierzchni samolotu, przejście do przestrzeni dwuwymiarowej poprzez zastosowanie zapalników uderzeniowych i wyeliminowanie niedolotów pocisków zwiększało wg Meissnera prawdopodobieństwo trafienia pięciokrotnie. Biorąc pod uwagę zakłócenia radiolokatorów, a jednocześnie koncentrując ostrzał na nadlatujących samolotach, gdy ogień jest najskuteczniejszy, oraz stosując pociski mieszczące 0,5 kg materiału wybuchowego, co gwarantowało – jak wykazały testy – 85-procentowe prawdopodobieństwo zniszczenia ciężkiego bombowca trafieniem bezpośrednim, Meissner wyliczył, że do uzyskania jednego zestrzelenia potrzebne byłoby tylko 1250 strzałów.

Scheufelen podjął na tej podstawie prace nad stworzeniem odpowiedniej, niewielkiej i prostej niekierowanej rakiety przeciwlotniczej z zapalnikiem uderzeniowym. Bodźcem stało się rozczarowanie przebiegiem dotychczasowych prób Wasserfalla, który okazał się w opinii Scheufelena duży i nieekonomiczny i w którym brakowało niezbędnych układów samonaprowadzania, a testy przysparzały kłopotów. Scheufelen przy pracy nad nową rakietą wykorzystał posiadane dane aerodynamiczne, a w opracowaniu silnika oparł się na wynikach uzyskanych w programie Wasserfalla. Zaproponowany pocisk niekierowany miał średnicę 10 cm, 210 cm długości i masę startową 21 kg, w tym 11 kg materiałów pędnych.

Pełna wersja artykułu w magazynie TW Historia nr specjalny 4/2017

Wróć

Koszyk
Facebook
Tweety uytkownika @NTWojskowa Twitter