Program modernizacji czołgów Leclerc
Michał Nita
W 1991 roku w mediach pojawiały się informacje, że w kolejnym roku do Wojsk Lądowych Republiki Francuskiej (Armée de Terre) trafi rodzimy czołg III generacji nazwany Leclerc. Stał się on następcą zaakceptowanego do służby w latach 60. czołgu AMX-30 zmodernizowanego później do wersji B2. Od początku eksploatowania Leclerca minęły już ponad trzy dekady i w związku z tym rozpoczęto jego kolejny program modernizacyjny. Pierwsze przygotowane w jego ramach czołgi miały zostać przekazane do armii w ubiegłym roku. Przedsięwzięcie to nadal jest realizowane, chociaż warto nadmienić, że w pracach modernizacyjnych pojawiły się niemałe opóźnienia.
Przez minione lata
Czołg Leclerc jest eksploatowany we francuskiej armii już ponad 32 lata. Pierwsze dyskusje o jego modernizacji zapoczątkowano jeszcze w latach 90. Przypomnijmy, czołgi Leclerc w początkowej wersji (tzw. Serie I) produkowano w latach 1992–1996. Produkcję późniejszej wersji (Serie II) zaplanowano natomiast na lata 1997–2003, a wersja S-XXI miała być produkowana w latach 2003–2007, choć nie wykluczano wydłużenia produkcji do lata 2008 roku. Wspomnijmy tu że już około dwóch lat wcześniej zaczęto myśleć nad kolejną daleko idącą modernizacją. Dyskusje o niej w dużej mierze dotyczyły ulepszenia ochrony czołgu. Liczono się również i z tym, że po modernizacji jego masa może przekroczyć nawet 62 tony. W tym miejscu warto napisać, że pracując nad kolejną modernizacją, uważano że najnowszy czołg powinien mieć możliwość jazdy w terenie z prędkością około 50 km/h. Jednak zdawano sobie sprawę, że dostosowanie do siebie takich wartości masy i prędkości nie będzie łatwe do osiągnięcia. Istotnych zmian zamierzano dokonać także w automatyce czy wyposażeniu elektronicznym i informatycznym czołgów. Ponadto uznano, że warto poświęcić większą uwagę na zwiększenie siły ognia, co miało zostać ukierunkowane na nową amunicję z pociskami podkalibrowymi i kumulacyjnymi, a nie zmianę stosowanej armaty kal. 120 mm. Co ciekawe, w trakcie analiz zastanawiano się nad rezygnacją ze znajdującego się w kadłubie dodatkowego magazynu amunicji do armaty. Ponadto uznano, że poddane najnowszej modernizacji egzemplarze Leclerca mają mieć zdolność do uczestnictwa w działaniach bojowych zgodnie z programem Scorpion (Synergie du Contact Renforcée par la Polyvalence et Infovalorisation). Po zakończeniu etapu dyskusji i analiz, w marcu 2015 roku, resort obrony Francji złożył zamówienie na modernizację, w wyniku której miała zostać przygotowana najnowsza wersja czołgu dedykowana w pierwszej kolejności rodzimej armii. Warto tu wspomnieć, że w przeszłości informowano również o możliwości uzbrojenia Leclerca w armatę kal. 140 mm. Liczne grono specjalistów uważało i dalej uważa, że jest to jednak armata o zbyt dużym kalibrze i ich zdaniem przynajmniej na razie nie nadszedł czas na jej produkcję seryjną i montowanie w eksploatowanych w jednostkach czołgach. Wspomniana modernizacja miała obejmować 200 czołgów oraz 20 wozów zabezpieczenia technicznego i pochłonąć 360 mln Euro. Niektórzy wnioskowali, ażeby ograniczyć wydatki i zmodernizować jedynie 120 czołgów i 20 wozów zabezpieczenia technicznego. Od sierpnia 2015 roku specjaliści otrzymali polecenie uwzględniania w pracach modernizacyjnych wniosków z zastosowania bojowego czołgów Leclerc armii Zjednoczonych Emiratów Arabskich, uczestniczących w działaniach w Jemenie. Program unowocześnienia francuskich Leclerców dotyczyć miał większości, ale nie wszystkich wozów w Armée de Terre. Ówcześnie na jej stanie znajdowało się bowiem około 260 takich czołgów.
Powstanie najnowszych wersji Leclerców miało poprzedzić przygotowanie dwóch lub trzech jej prototypów. Według wstępnych przewidywań, każdy z nich miał zostać przygotowany najpóźniej do 2019 roku. Niektóre źródła wspominają, że miały one być eksploatowane także w ZEA. Oczywiście zamierzano również przygotować prototypy bazujących na Leclercach wozów zabezpieczenia technicznego. Plany z 2015 roku przewidywały, że najnowszy wariant francuskiego czołgu będzie mógł zostać przyjęty do służby do grudnia 2020 roku, choć już wówczas liczono się z mogącymi nastąpić opóźnieniami. Przez następne lata przygotowywano się do przedsięwzięcia.
Kolejne informacje o przewidywanej modernizacji Leclerca pojawiły latem 2021 roku. Zawiadamiano wówczas, że ważnym aspektem przedsięwzięcia będzie zapewnienie integracji eksploatowanych czołgów do wykonywania działań w ramach tzw. połączonych grup taktycznych (GTIA). Swój wpływ na modernizowanie Leclerca ma także konflikt toczący się za wschodnią granicą Polski. Zatem już w marcu 2022 roku resort obrony Francji zażądał, aby w modernizacji uwzględniać również wnioski z doświadczeń z używania czołgów w działaniach na Ukrainie. Na początku listopada 2022 roku pojawiła się informacja, że według planów resortu obrony do 2025 roku we francuskiej armii mają się znaleźć 122 unowocześnione czołgi Leclerc. Początkowo zamierzano zmodernizować 50 wozów, a według planów, także z jesieni 2022 roku, modernizacja każdego z przeznaczonych do ulepszenia Leclerców miała się zakończyć do grudnia 2028 roku.
Pierwotne plany przedsięwzięcia uległy dużemu opóźnieniu i pierwszy prototyp najnowszej wersji miał zostać dostarczony do Agencji DGA dopiero w grudniu 2022 roku. Miał on posłużyć do eksploatacji sprawdzającej funkcjonowanie czołgu i wykazania ewentualnych niedoskonałości, które oczywiście jak najszybciej miały zostać usunięte. W styczniu 2023 roku Agencja DGA oficjalnie zamówiła kolejnych 50 najnowszych Leclerców. Ponadto, na początku 2023 roku poinformowano, że być może do końca listopada wspomnianego roku do wojska zostanie przekazanych nawet 18 zmodernizowanych czołgów. W marcu 2023 roku pojawiły się informacje, że w stosunku do poprzednich wersji prototyp charakteryzuje się gorszym przyspieszeniem, a co więcej pogorszeniu uległa jego mobilność taktyczna. Po jazdach testowych zamierzano przeprowadzić również testy wyposażenia informatycznego i elektronicznego, a następnie strzelania. Wiosną ubiegłego roku poinformowano, że po prototypach mają zostać przygotowane cztery tzw. czołgi przedseryjne. Wkrótce miał także zostać przeprowadzony pokaz prototypu dla wojskowych ze szkoły wojsk pancernych w Saumur.
Pełna wersja artykułu w magazynie NTW 10/2024