Początek polskiej produkcji AW149

Początek polskiej produkcji AW149

Mariusz Cielma

 

Uroczystość oficjalnego otwarcia linii montażu końcowego (Final Assembly Line, FAL) śmigłowca AW149 zapoczątkowała nowy etap realizacji tego programu na rzecz Sił Zbrojnych RP, ale i funkcjonowania zakładu PZL-Świdnik. W trakcie wydarzenia, mającego miejsce 4 czerwca br., zaproszeni goście mogli już zobaczyć pierwszy z wiropłatów tego typu znajdujący się na jednym z etapów produkcji, ale i najnowszy egzemplarz (piąty) przechodzący finalne przygotowania przed przekazaniem do polskiej kawalerii powietrznej.

Do lubelskiego zakładu na uroczystość przybył m.in. sekretarz stanu w MON Paweł Bejda, szef Agencji Uzbrojenia gen. bryg. Artur Kuptel, dyrektor zarządzający Leonardo Helicopters Gian Piero Cutillo, parlamentarzyści, samorządowcy oraz przedstawiciele jednostek wojskowych. Chociaż istniejący od 1951 roku PZL-Świdnik wyprodukował w swojej historii blisko siedem tysięcy śmigłowców (zdecydowana większość w okresie PRL), szczególnie duże okienko możliwości rozwojowych pojawiło się w ostatnich kilku latach. Tak jest za sprawą inwestycji dokonanych przez właściciela - Leonardo Helicopters - i na pewno największego w historii przynajmniej III RP jednorazowego zlecenia obejmującego 32 nowe śmigłowce dla Wojska Polskiego.

Zmiany te przedstawił prezes PZL-Świdnik Jacek Libucha. Czternaście lat temu, po prywatyzacji i sprzedaży udziałów dla AgustaWestland (przeobrażona następnie w Leonardo Helicopters), lubelska firma miała przychody rzędu 300 mln PLN, w 2020 roku ich poziom osiągnął ok. 900 mln PLN, a trzy lata później wzrósł około dwukrotnie (o 165%). Zmieniła się również struktura tego przychodu, o ile w 2020 roku w 20% obejmowała ona współpracę z klientem końcowym, a w 80% kooperację, o tyle w 2023 roku te proporcje sięgnęły już odpowiednio 45% i 55%. W tym samym okresie spółka zwiększyła też zatrudnienie z 2600 do około 3250 pracowników (w tym 20% to inżynierowie). Ten progres jest przede wszystkim za sprawą programu AW149. Choć nie tylko.

Wraz z zakładami w Brindisi (Włochy) Świdnik tworzy centrum produkcji struktur lotniczych działających na rzecz przede wszystkim Leonardo Helicopters (od AW109 po elementy największych AW101). Jak mówił prezes Libucha, blisko 60% wszystkich płatowców Leonardo Helicopters powstaje właśnie w Świdniku. Ten udział w międzynarodowym łańcuchu widać także w 60% przychodu spółki pochodzących z eksportu. Działania te wymagały dodatkowych inwestycji, od 2020 roku w lubelską spółkę zainwestowano blisko 250 mln PLN, co przełożyło się w dodatkową infrastrukturę, narzędzia czy potencjał badawczo-rozwojowy. Większość inwestycji związana jest z programem AW149 (szacunkowo na dziś ok. 150 mln PLN), co konkretnie przełożyło się na modyfikację jednego obiektu pod linię produkcyjną tego śmigłowca oraz do testowania i odbiorów końcowych, (trwającą jeszcze) budowę kolejnego pod logistyczne zabezpieczenie jej funkcjonowania, szkolenie pracowników m.in. we włoskich zakładach w Vergiate (uczestnicząc choćby w produkcji pierwszych AW149 dla Polski), a nawet przygotowanie pilotów do najwyższego poziomu (Level 1) pozwalającego na wykonywanie lotów doświadczalnych i próbnych.

PZL-Świdnik od dawna był kompleksowym producentem (Original Equipment Manufacturer, OEM), grupując zdolności do projektowania, obróbki mechanicznej, kompozytów, obróbki pokryciowej, obróbka plastycznej i struktur lotniczych, montażu końcowego, prób w locie, wsparcia klienta, napraw czy szkoleń. To wszystko w jednej firmie. W Europie tylko w kilku państwa są zakłady o takich możliwościach. PZL-Świdnik brakowało jednak nowego produktu. Dlatego kontrakt z MON na 32 śmigłowce AW149 otworzył także drogę do nowych kompetencji i technologii, posiadania w portfolio nowoczesnego wiropłata, z możliwością jego produkcji w kolejnych latach czy nawet dekadach, także na rynki trzecie. Leonardo Helicopters prowadzi takie działania, aby AW149 znalazł następnych odbiorców. Polska spółka w swoich planach ma pozyskanie do produkcji jeszcze jednego typu wiropłatów, niekoniecznie już związanego z Wojskiem Polskim. Dwa nowe produkty pozwolą lubelskiej firmie zarządzać złożonymi kontraktami i dostawami, na zachowanie tożsamości śmigłowcowej i pozostanie liczącym się producentem wiropłatów nie tylko w Polsce.

Pełna wersja artykułu w magazynie NTW 6/2024

Wróć

Koszyk
Facebook
Tweety uytkownika @NTWojskowa Twitter