Panzerjäger Sfl


Eugeniusz Żygulski


 

 

 

 

Panzerjäger Sfl

 

 

– mechaniczni łowcy czołgów

 

 

 


W czasie II wojny światowej w niemieckich siłach zbrojnych – Wehrmachcie – istniała liczna i różnorodna broń pancerna. Były to zarówno czołgi jak i działa samobieżne, organizacyjnie podlegające różnym rodzajom broni – głównie wojskom pancernym oraz artylerii. Generalnie Niemcy wyróżniali trzy podstawowe rodzaje gąsienicowych, opancerzonych wozów bojowych, które kierowano do bezpośredniej walki z wrogiem. Czołgi (Panzer), działa szturmowe (Sturmgeschütze) oraz przeciwpancerne działa samobieżne (Panzerabwehrkanone auf Selbstfahrlafette). Te ostatnie – oznaczane skrótem Pak.Sfl. – były znane jednak bardziej pod nazwą formacji, którą reprezentowały: Panzerjäger. Wozy Panzerjäger, dosłownie łowcy czołgów, stanowiły wyposażenie pododdziałów przeciwpancernych i pod koniec wojny były na frontach nie mniej liczne jak klasyczne czołgi czy działa szturmowe.

2

 

Wkrótce po pojawieniu się broni pancernej na polu bitwy w 1916 roku, zaczęto też poszukiwać sposobów jej zwalczania. Prekursorami w tej dziedzinie stali się Niemcy, którzy jako pierwsi zostali zmuszeni do konfrontacji z czołgami. Niszczenie wozów bojowych powierzono artylerii oraz piechocie, w której formowano specjalne oddziały wyposażone w granaty i miny przeciwpancerne. Pod koniec Wielkiej Wojny opracowano w Niemczech specjalne rusznice przeciwpancerne oraz pierwsze działa przeciwpancerne kal. 37 mm – Tank-Abwehr-Kanone (TAK). Incydentalnie do walki z czołgami można było również użyć dział samobieżnych montowanych na samochodach (Kraftwagengeschütz), wreszcie własnych czołgów.

Niemcy, doświadczeni przez czołgi w I wojnie światowej, przywiązywali później dużą wagę do rozwoju obrony przeciwpancernej. To właśnie konstruktorzy z tego kraju opracowali w okresie międzywojennym bardzo dobrą armatę przeciwpancerną kal. 37 mm, znaną ostatecznie jako PAK 3,7 cm (a w literaturze często zapisywaną jako PAK 35/36, co jednak nie było nigdy oficjalną nazwą używaną na oznaczenie tej broni w Wehrmachcie). Nowe określenie – PAK (Panzer-Abwehr-Kanone; potem zapisywane jako Pak), a nie TAK, wiązało się z rozpowszechnieniem w Niemczech własnego słowa określającego czołg (bryt. Tank, od zbiornik – oryginalnie nazwa kodowa nowej broni) – Panzer. W 1939 roku obrona przeciwpancerna była w Wehrmachcie niezwykle rozbudowana. Każda niemiecka dywizja piechoty powinna – wedle etatu – dysponować aż 75 działami Pak 3,7 cm, w tym w batalionie przeciwpancernym trzema kompaniami po 12 armat każda, każdy pułk piechoty zaś własną kompanią tego rodzaju, również z 12 Pak 3,7 cm. Ponadto istniały samodzielne, odwodowe bataliony przeciwpancerne będące w gestii Dowództwa Wojsk Lądowych, przydzielane na szczeblu korpusu bądź armii. Wszystkie te jednostki były z założenia całkowicie zmotoryzowane. Dzięki ciągowi motorowemu oddziały przeciwpancerne miały wysoką mobilność, mogły szybko przemieszczać się w nakazany rejon, w którym ewentualny przeciwnik użyłby większej ilości czołgów. Bataliony przeciwpancerne Wehrmachtu nosiły wówczas nazwę Panzer-Abwehr-Abteilung, ale żołnierzy w nich służących oraz ich formację nazywano Panzerjäger. Czyli łowcami czołgów.

 


Kilka słów o nazewnictwie
Zatrzymać się wypada na chwilę nad etymologią słowa Panzerjäger i jego tłumaczeniem na język polski. Nazwa Jäger – dosłownie łowca, myśliwy – w niemieckiej tradycji wojskowej została przyporządkowana lekkiej piechocie i strzelcom wyborowym, z założenia walczącym w rozproszeniu i mogącym prowadzić skuteczny ogień z ukrycia lub zaskoczenia. Cechą charakterystyczną jegrów była ponadprzeciętna umiejętność posługiwania się bronią palną, często bowiem rekrutowano ich spośród myśliwych. W XX wieku w armii niemieckiej nazwa Jäger przylgnęła do jednostek myśliwskich Luftwaffe (Jagdgeschwader – dosłownie eskadra łowiecka, gdyż słowo Jagd oznacza polowanie), w Heer zaś zaczęto tak nazywać jednostki lekkiej piechoty, z założenia mniej liczne i słabiej uzbrojone w broń ciężką niż klasyczne oddziały piechoty liniowej (Infaterie). W Polsce ową lekką piechotę jegierską często określano jako strzelców, stąd obecnie niemieckie oddziały noszące tą nazwę są nazywane w naszej literaturze np. strzelcami spadochronowymi (Fallschirmjäger) czy górskimi (Gebirgsjäger). Natomiast etymologia słowa Panzerjäger pochodzi wprost od łowcy lub myśliwego i w takim rozumieniu funkcjonowała ona w Niemczech. Znaczy dosłownie „łowca czołgów”. Ponieważ jednak w polskiej tradycji wojskowej słowo „łowca” na oznaczenie jakiejś formacji właściwie nie funkcjonuje, dość często spotykanym tłumaczeniem nazwy Panzerjäger jest „niszczyciel czołgów”. To błąd, w Wehrmachcie bowiem istniały oddziały niszczycieli czołgów – Panzer-Zerstörer-Bataillone (Zerstörer – niszczyciel) – ale określano tym mianem zupełnie coś innego. Żołnierz z oddziału Panzerjäger w celu zniszczenia wrogiego wozu bojowego posługiwał się działem przeciwpancernym, ciężką i precyzyjną bronią zespołową, same oddziały zaś dysponowały właśnie armatami. Żołnierz z oddziału Panzerzerstörer był piechurem uzbrojonym w rusznicę przeciwpancerną lub ręczny granatnik przeciwpancerny. Jeden człowiek, w indywidualnym pojedynku przy użyciu broni ręcznej, niszczył nieprzyjacielski czołg. Panzer-Zerstörer-Bataillone powoływano w Wehrmachcie dopiero w 1943 roku, Panzerjäger były formacją znaczenie większą i starszą.

Można też uznać, że próba dosłownego tłumaczenia nazw obcych nie zawsze jest rozwiązaniem optymalnym i stosowanie nazw rodzimych – np. batalion przeciwpancerny – również wydaje się sensownym rozwiązaniem. Nie jest tak jednak do końca. Pierwsze zastrzeżenie jest takie, że nasze słownictwo wojskowe nie jest obecnie tak różnorodne jak niegdyś niemieckie i czasem uniemożliwia ono wskazanie na istotne niuanse w rozróżnianiu takich czy innych formacji. Stąd konsekwentne stosowanie określenia „łowca czołgów”, w celu odróżnienia pododdziałów Panzerjäger od takich tworów jak Panzer-Zerstörer-Bataillone czy Artillerie-Pak-Abteilung (dywizjony przeciwpancerne w gestii artylerii). Drugie zastrzeżenie odnosi się do tego, że od nazwy formacji również stosowane przez nią wozy bojowe zaczęto nazywać albo Panzerjäger, albo Jagdpanzer (oba określenie są faktyczne tożsame i stosowano je wymiennie). Tymczasem przetłumaczenie tej nazwy jako „niszczyciel czołgów” wypacza jej pierwotny sens, bo jak już stwierdzono, w Wehrmachcie pod pojęciem „niszczyciela czołgów” rozumiano żołnierza piechoty z granatnikiem przeciwpancernym. Należy jeszcze zwrócić uwagę na rozwiązanie stosowane czasem np. w literaturze angielskojęzycznej – tam nazwy własne podaje się w brzmieniu oryginalnym, nie tłumacząc ich. Jak już wspomniano, w 1939 roku żołnierzy pododdziałów przeciwpancernych nazywano „łowcami czołgów”, ale same pododdziały przeciwpancerne nazywano jeszcze oficjalnie Panzer-Abwehr-Abteilung. Na początku 1940 roku zmieniono to, wszystkie bataliony przemianowując na Panzer-Jäger-Abteilung.

Słownictwo określające wozy bojowe używane w pododdziałach Panzerjäger jest nie mniej zagmatwane. Dzisiaj wszystkie one zaklasyfikować można jako opancerzone, przeciwpancerne działa samobieżne. W oryginale brzmiałoby to Gepanzerter Panzerabwehrkanone auf Selbstfahrlafette (Selbstfahrlafette – laweta samobieżna) i faktycznie można spotkać się z takim oznaczeniem, a dokładnie z jego skróconą wersją – Pak.Sfl. Tym skrótem w dokumentach wojskowych zapisywano wozy Panzerjäger, odróżniając je tym samym od klasycznej artylerii samobieżnej (Artillerie Selbstfahrlafette). Taki zapis stosowano jednak w jednostkach liniowych, opuszczając w meldunkach kwestie jakiego dokładnie typu jest dany Pak.Sfl. Pełne nazwy tych pojazdów były bowiem bardzo długie i musiały zawierać następujące dane: typ i kaliber armaty, przypomnienie że jest ona osadzona na lawecie samobieżnej oraz informację o modelu wykorzystywanego podwozia czołgowego (Fahrgestell – podwozie). Całość wieńczyła informacja o specjalnym numerze wojskowym, nadawanym wszystkim pojazdom. Czasem zresztą te zapisy modyfikowano. Stąd Hornisse funkcjonował raz jako 8.8 cm Panzerabwehrkanone 43/1 auf Geschützwagen III/IV (Selbstfahrlafette) Sd.Kfz. 164, a innym razem jako schwere Selbstfahrlafette auf Panzerkampfwagen III und IV Fahrgestell (Hornisse) mit 8.8 cm Panzerabwehrkanone 43 L/71. Marder II na bazie Panzer II był znany jako 7.5 cm Panzerabwehrkanone 40/2 auf Fahrgestell Panzerkampfwagen II (Selbstfahrlafette) Sd.Kfz. 131. Oczywiście w warunkach frontowych nikt w raportach i meldunkach nie marnował czasu na wypisywanie takich nazw! Wraz z pojawieniem się drugiej generacji wozów Panzerjäger, w pełni już opancerzonych, dla odróżnienia od starych Pak.Sfl., zaczęto je określać jako Pz.Jg. lub Jg.Pz., czyli Panzerjäger lub Jagdpanzer, choć ich oficjalne nazwy nadal były zdumiewająco przydługie. Jagdpanther to dla przykładu schwere Panzerjäger für 8.8 cm Panzerabwehrkanone 43/3 auf Fahrgestell Panther I (Sd.Kfz. 173). Nic dziwnego, że tego typu oznaczenia zostały wyparte przez skróty lub nazwy własne poszczególnych pojazdów.

Niemiecka nomenklatura z biegiem wojny stawała się coraz bardziej zaskakująca. To wyłącznie funkcja taktyczna – a nie żadne cechy konstrukcyjne – decydowały jaki wóz bojowy zostanie określony jako czołg, działo szturmowe albo łowca czołgów. Tym bardziej, że od 1944 roku działa szturmowe i druga generacja wozów Panzerjäger stały się konstrukcyjnie właściwie tożsame. Pod koniec tego roku doszło wreszcie do tego, że kiedy do wozu Panzerjäger IV zamontowano armatę z Pantery, pojazd taki oznaczono jako Panzer IV/70, czyli zakwalifikowano go jako kolejną wersję Panzerkampfwagen IV, a nie „łowcę czołgów”.
Czołgi i wozy Panzerjäger miały jeszcze jedną cechę wspólną – załogi. Oddziały przeciwpancerne były uznawane za część Panzertruppen, a zatem wojsk pancernych. To nawet miało swoją logikę, aby ci, którzy odpowiadali za broń pancerną i uchodzili za ekspertów w tej dziedzinie, zajmowali się równocześnie jej zwalczaniem. Dlatego gdy w 1940 roku pojawiły się w Wehrmachcie pierwsze samobieżne działa przeciwpancerne na bazie czołgów, ich załogi nosiły charakterystyczne mundury pancerniackie. Były to czarne uniformy z różowymi obszyciami naramienników/pagonów (róż był w Wehrmachcie barwą tego rodzaju broni, czyli wojsk pancernych), zdobione na kołnierzu charakterystycznymi symbolami trupich czaszek – co nawiązywało do tradycji pruskich huzarów śmierci (Preußischen Totenkopfhusaren nosili czarne mundury z dużymi znakami trupich czaszek). Zasadniczą różnicą między pancerniakiem w czołgu i w łowcy czołgów było w czasie walki nakrycie głowy. Otwarte przedziały bojowe Panzerjäger wymuszały noszenie stalowych hełmów, co było praktykowane zwłaszcza w początkowym okresie wojny. Czarny mundur obowiązywał również w 1941 roku, ale w otwartych działach samobieżnych okazywał się mniej użyteczny niż w czołgach, wobec czego w 1942 roku wprowadzono dla załóg Pak.Sfl. kurtki i spodnie szaro-zielone, z zachowaniem barw i oznaczeń Panzertruppen (było to o tyle istotne, że nowe mundury upodabniały łowców czołgów do żołnierzy artylerii szturmowej). W rzeczywistości mundury obu typów noszono w różnych konfiguracjach, co teoretycznie uregulował dopiero rozkaz z maja 1944 roku, który nakazywał, aby załogi wozów Panzerjäger o całkowicie zamkniętych przedziałach bojowych używały czarnych zestawów mundurowych, takich jak w czołgach, załogi wozów zaś o częściowo otwartych przedziałach bojowych nosiły mundury szaro-zielone.

 

 

Pełna wersja artykułu w magazynie TW Historia Spec 5/2012

Wróć

Koszyk
Facebook
Twitter