„Ostatni Mohikanin” - pancernik Sława
Michał Glock
„Ostatni Mohikanin”
- pancernik Sława
W numerze majowym opisaliśmy serię pancerników typu Borodino, skupiając się na czterech okrętach utraconych w bitwie pod Cuszimą. Niniejszy tekst przedstawia odmienne losy ostatniego z nich.
Sława powstała w Stoczni Bałtyckiej w Sankt Petersburgu, podobnie jak Impierator Aleksandr III i Kniaź Suworow. Stępkę na pochylni położono 19 października 1902 roku (wszystkie daty wg starego stylu), miesiąc po wodowaniu Suworowa, aczkolwiek pierwsze płyty znalazły się na miejscu już 21 września. Budowa Sławy, licząc od rozpoczęcia obróbki blach i profili aż do ukończenia okrętu, ciągnęła się nadzwyczaj długo. Powodów było kilka. Najpoważniejszymi był brak stali odpowiedniej jakości, ale przede wszystkim stałe wtrącanie się administracji floty, zainteresowanie się nią dworu (częste wizyty oficjeli dezorganizujące pracę), a do tego ociąganie się z przekazywaniem funduszy. Kolejnym problemem było zbytnie obciążenie pracami arsenału w Kronsztadzie i stoczni w Petersburgu. Należy bowiem pamiętać, że pomiędzy rokiem 1902 a 1904 zakłady bałtyckie przeprowadziły szereg remontów pancerników służących na Dalekim Wschodzie. Ważnym elementem tych prac była wymiana przestarzałych armat wykorzystujących jeszcze proch czarny na nowsze działa, mające lepsze parametry, w których stosowano proch bezdymny. Wodowania kadłuba pancernika dokonano 16 sierpnia 1903. Tak szybki czas jego montażu na pochylni był możliwy dzięki zaangażowaniu doświadczonych inżynierów – D. W. Skworcowa (wcześniej prowadził budowę Borodina) i K. J. Awierina (budował Kniazia Suworowa).
Wyposażenie okrętu
Dalej było już raczej źle. Tuż po zwodowaniu prace przy budowie zamykającego serię pancernika praktycznie zostały zawieszone. W pierwszych tygodniach 1904 roku wybuchła wojna rosyjsko- -japońska. 1 lipca 1904 roku gotowy do służby był Impierator Aleksandr III, tymczasem zaawansowanie poszczególnych prac na Sławie było różne, ale generalnie niewielkie. Kadłub był co prawda gotowy w 99%, ale za to magistrala parowa i wieże działowe w 47-48 %, zaś pozostałe mechanizmy okrętu tylko w 30-45%. Nie powinno zatem dziwić, że budowę chciano przyspieszyć tak, by pancernik był w stanie wypłynąć w rejs na Daleki Wschód z resztą II Eskadry. Do pracy skierowano dodatkowych 300 robotników. Sława ze stoczni została przeholowana do nabrzeża w Kronsztadzie i właśnie tam trzeba było przewozić całe wyposażenie. Logistycznie nie było to najlepsze wyjście, ale taki podział prac obowiązywał w rejonie Petersburga. Z chwilą podjęcia decyzji – formalnie 17 kwietnia 1904 roku – o wysłaniu na Daleki Wschód wspomnianej eskadry okrętów Floty Bałtyckiej jasnym się stało, że nie będzie w niej Sławy. 1 stycznia 1905 roku prace kadłubowe zostały zakończone, uzbrojenie było gotowe w 92%, natomiast maszyny główne tylko w 75%. Jeszcze mniejsze – w granicach 30-50% – było zaawansowanie prac przy wykończeniu pomieszczeń załogowych, wentylacji oraz systemu łączności wewnętrznej i zewnętrznej.
Wyposażenie okrętu
Dalej było już raczej źle. Tuż po zwodowaniu prace przy budowie zamykającego serię pancernika praktycznie zostały zawieszone. W pierwszych tygodniach 1904 roku wybuchła wojna rosyjsko- -japońska. 1 lipca 1904 roku gotowy do służby był Impierator Aleksandr III, tymczasem zaawansowanie poszczególnych prac na Sławie było różne, ale generalnie niewielkie. Kadłub był co prawda gotowy w 99%, ale za to magistrala parowa i wieże działowe w 47-48 %, zaś pozostałe mechanizmy okrętu tylko w 30-45%. Nie powinno zatem dziwić, że budowę chciano przyspieszyć tak, by pancernik był w stanie wypłynąć w rejs na Daleki Wschód z resztą II Eskadry. Do pracy skierowano dodatkowych 300 robotników. Sława ze stoczni została przeholowana do nabrzeża w Kronsztadzie i właśnie tam trzeba było przewozić całe wyposażenie. Logistycznie nie było to najlepsze wyjście, ale taki podział prac obowiązywał w rejonie Petersburga. Z chwilą podjęcia decyzji – formalnie 17 kwietnia 1904 roku – o wysłaniu na Daleki Wschód wspomnianej eskadry okrętów Floty Bałtyckiej jasnym się stało, że nie będzie w niej Sławy. 1 stycznia 1905 roku prace kadłubowe zostały zakończone, uzbrojenie było gotowe w 92%, natomiast maszyny główne tylko w 75%. Jeszcze mniejsze – w granicach 30-50% – było zaawansowanie prac przy wykończeniu pomieszczeń załogowych, wentylacji oraz systemu łączności wewnętrznej i zewnętrznej.
Pełna wersja artykułu w magazynie MSiO 11/2009