Pancerne pięści Marszałka Rydza

Pancerne pięści Marszałka Rydza

Jędrzej Korbal

Pod koniec 1934 roku reaktywowano KSUS, organ doradczy Generalnego Inspektora Sił Zbrojnych, wśród kompetencji którego znajdowała się również analiza możliwości modernizacji armii. Przewodniczącym KSUS został powszechnie ceniony i uważany za jednego z potencjalnych następców Marszałka Józefa Piłsudskiego, gen. broni Kazimierz Sosnkowski. Jego determinacja i świadomość zachodzących w świecie zmian sprawiły, że KSUS stał się organem sprawnym i kompetentnym, a nie tylko czysto administracyjnym tworem. Pamiętać jednak należy, że komitet miał tylko charakter doradczy, bez prawa do arbitralnego podejmowania decyzji.

Ten specyficzny tryb funkcjonowania sprowadzał się w zasadzie do przekazywania wypracowanego w ramach KSUS stanowiska na ręce GISZ. Dopiero tam przedmiotowe opracowanie mogło być oficjalnie zatwierdzone lub odrzucone celem dalszych prac, co następowało rzadko. W przypadku uzyskania aprobaty odpowiedzialnymi za realizację zamierzeń stawali się Szef Sztabu i Minister Spraw Wojskowych, którzy osobiście lub poprzez zastępców byli również stałymi członkami KSUS. Pierwsze przesłanki o rozpoczęciu prac nad zmianami w polskiej broni pancernej datować można na rok 1935, kiedy w WP dobiegał jeszcze końca proces unifikacji uzbrojenia zapoczątkowany w latach dwudziestych. Jest to również pochodna przystąpienia do opracowywania nowego planu mobilizacji znanego później jako „Plan W”. Początkowej fazie prac towarzyszyły poważne i kontestowane czasem zmiany personalne mające miejsce wskutek śmierci Marszałka Józefa Piłsudskiego. Stanowisko Szefa Sztabu objął gen. Wacław Stachiewicz, a Generalnym Inspektorem został gen. Edward Śmigły-Rydz. Abstrahując jednak od roszad na najwyższych stanowiskach władz wojskowych, można stwierdzić, że punkt wyjścia do rozmów o dalszych losach czołgów i samochodów pancernych nad Wisłą był ogólnie zły. Po kilkuletnim okresie „potęgi” wyrażanej głównie liczbą posiadanych wozów bojowych (a nie ich jakością) stwierdzano, że ów park sprzętowy jest nienowoczesny i oparty na konstrukcjach z I wojny światowej (Renault) lub lat dwudziestych (czołgi TK). Płk dypl. Józef Wiatr miał powiedzieć nawet: Stan naszej armii na początku 1936 roku był tak niski w porównaniu do armii sąsiadów, że wymagała natychmiastowej rozbudowy zarówno jakościowej (nowy sprzęt), jak i ilościowej. Dodajmy, że podobny kryzys dotyczył wszystkich rodzajów sił zbrojnych, a broń pancerna nie była wcale w ścisłej czołówce opóźnień. Przypomnijmy również, że w omawianym okresie kluczowe dla WP jednostki piechoty i kawalerii pilnie potrzebowały nowoczesnej broni przeciwpancernej oraz przeciwlotniczej i początkowo wokół tych problemów toczy się główna dyskusja w ramach KSUS. Motoryzacja armii, interpretowana również jako rozwój formacji pancerno-motorowych, jest istotną pochodną tego problemu.

Pełna wersja artykułu w magazynie TW Historia nr specjalny 6/2018

Wróć

Koszyk
Facebook
Tweety uytkownika @NTWojskowa Twitter