Ostatnia wojna morska Europy, czyli chorwackie baterie przeciwko jugosłowiańskim okrętom

Ostatnia wojna morska Europy, czyli chorwackie baterie przeciwko jugosłowiańskim okrętom

Krzysztof Kubiak

 

Datą progową była dla byłej Jugosławii śmierć Josifa Broz Tito 4 maja 1980 roku. Szybko okazało się, że system stworzony przez marszałka i petryfikowany jego autorytetem jest niewydolny ekonomicznie oraz podatny na turbulencje wewnętrzne, zainicjowane w dużej mierze procesami wolnościowymi, które rozbiły dotychczasowy układ sił w całej Europie Środkowej.

Odgrywający rolę konsolidatora wieloetnicznego państwa Związek Komunistów Jugosławii utracił, z uwagi na niepowodzenia ekonomiczne i polityczne, znaczną część społecznego mandatu do sprawowania władzy, a jego działacze, zwłaszcza ze Słowenii i Chorwacji zaczęli przechodzić z pozycji internacjonalistycznych na narodowe. Obie wspomniane republiki obrały kurs na decentralizację i restytucję czynnika narodowego w polityce wewnątrz Federacji. Podobne procesy zachodziły w Serbii. Stojący na czele lokalnej partii komunistycznej (Związku Komunistów Serbii) Slobodan Miloševič zainteresowany był przy tym nie tyle utrzymaniem federacji, co powiększeniem stanu posiadania Serbii i utrzymaniu w granicach nowego państwa, które potencjalnie mogło wyłonić się z ruin Jugosławii, obszarów wchodzących w skład Socjalistycznej Republiki Chorwacji, Socjalistycznej Republiki Bośni i Hercegowiny oraz Autonomicznej Republiki Kosowa, a zamieszkałych przez ludność serbską. Przygotowując się do ostatecznej rozgrywki z oponentami zewnętrznymi, ale również z władzami nadal funkcjonującej federacji – serbski lider umiejętnie zainicjował, tak zwane rewolucje antybiurokratyczne w Wojwodinie i Czarnogórze, w których wyniku władzę objęli tam jego sojusznicy. Zniósł on również autonomię Kosowa, co przyniosło mu skokowy wzrost popularności wśród serbskiej ludności tego obszaru, znajdującej się pod narastającą presją żywiołu albańskiego. W wymiarze politycznym przedstawione posunięcia oddały w ręce serbskie cztery z ośmiu głosów podczas obrad Prezydium Socjalistycznej Federacyjnej Republiki Jugosławii (organu pełniącego rolę kolektywnej głowy państwa). W 1989 roku Milošević wzmocnił znacząco swoją pozycję wygrywając wybory i obejmując stanowisko prezydenta Socjalistycznej Republiki Serbii.

W styczniu 1990 roku odbył się XIV Nadzwyczajny Zjazd Związku Komunistów Jugosławii. W jego trakcie partia w praktyce rozpadła się według kryteriów etnicznych. Słoweńcy i Chorwaci postulowali budowę państwa będącego rodzajem konfederacji, delegaci serbscy oskarżali oponentów o separatyzm i popieranie terroryzmu albańskiego w Kosowie. W obliczu narastania tendencji narodowych nasiliła się aktywność serbskiej mniejszości w Chorwacji i Bośni. Z Belgradu, ze strony Miloševića, płynęły zaś sygnały, że wewnętrzne granice Jugosławii powinny być zmienione tak, by zapewnić Serbom możliwość życia w jednym państwie.

W kwietniu i maju 1990 roku w Chorwacji przeprowadzono wybory, które wygrał – żądając zwiększenia poziomu autonomii, a nawet pełnej niepodległości – Chorwacki Związek Demokratyczny kierowany przez byłego generała Jugosłowiańskiej Armii Ludowej z partyzancką kartą w biografii, a później nauczyciela akademickiego i działacza opozycyjnego, Franjo Tuđmana, który objął urząd przewodniczącego prezydium Socjalistycznej Republiki Chorwacji, czyli de facto prezydenta państwa. Wybory w Słowenii odbyły się w kwietniu 1990 roku i również wyniosły do władzy zwolenników autonomii, choć zwycięska socjaldemokracja miała komunistyczne korzenie.

25 lipca 1990 roku serbska mniejszość w Chorwacji, na zjeździe zwołanym do Srb pod Kninem, wyłoniła swoją reprezentację pod nazwą Zgromadzenia Serbskiego. W pierwszym manifeście zadeklarowało ono autonomię i suwerenność mniejszości, czyli de facto wyjście spod suwerenności władz w Zagrzebiu. W sierpniu, na obszarach zdominowanych przez Serbów, przeprowadzono nieuznawane przez władze republikańskie referendum w sprawie oderwania od Chorwacji. Równocześnie zaczęły powstawać zbrojne serbskie bojówki zaopatrujące się w sprzęt w składach Obrony Terytorialnej, których (zwłaszcza w rejonie Knina) armia federalna nie przejęła (choć rozbrojono formacje terytorialne na pozostałym obszarze republiki). Rozpoczęła się, tak zwana, „rewolucja kłód”, czyli blokowanie przez Serbów dróg wiodących z chorwackiego interioru do Dalmacji. Opanowano też posterunki policji republikańskiej (chorwackiej) na terenie Krajiny i Slavonii. Pierwsza ofiara śmiertelna padła w czasie „krwawej Wielkanocy”, gdy bojówka serbska ostrzelała grupę chorwackich policjantów.

21 grudnia 1991 roku Serbowie ogłosili powstanie Okręgu Autonomicznego, obejmującego północną Dalmację oraz region Lika na południowym zachodzie Chorwacji. Dzień później parlament w Zagrzebiu przyjął nową konstytucje ograniczającą w istocie – w porównaniu z zapisami konstytucji Socjalistycznej Federacyjnej Republiki Jugosławii – prawa mniejszości. Równocześnie Chorwacja zaczęła tworzyć swoje siły zbrojne. Wobec rozbrojenia obrony terytorialnej, sięgnięto po policję. Na jej bazie: około 8000 funkcjonariuszy służby czynnej i około 38 000 rezerwistów sformowano 23 kwietnia 1992 roku Chorwacką Gwardię Narodową (chorw. Zbor Narodne Garde, ZNG). Równocześnie powstawały, podobnie jak po stronie serbskiej, formacje ochotnicze, z których największe znaczenie zdobyło Chorwackie Przymierze Obronne (zorganizowane przez prawicową Chorwacką Partię Praw) liczące w czasie swego maksymalnego rozwoju około 18 000 bojowników. Podejmowano też gorączkowe wysiłki ukierunkowane na zakup uzbrojenia za granicą, co nie uchodziło uwadze władz Serbii, organów Federacji i dowództwa Jugosłowiańskiej Armii Ludowej.

25 czerwca 1991 roku Słowenia i Chorwacja „wyszły” z Socjalistycznej Federacyjnej Republiki Jugosławii i choć 29 czerwca władze obu republik zarządziły trzymiesięczne moratorium na ogłoszenie deklaracji niepodległości – sprawy zaczęły już biec swoim tokiem. W odpowiedzi na akt z 25 czerwca, wojska federalne rozpoczęły operacje zbrojne, w celu przejęcia kontroli nad zbuntowanymi republikami. W Słowenii doprowadziło to do wybuchu, tak zwanej, wojny dziesięciodniowej, w której następstwie armia federalna zmuszona została do wycofania się. Marynarka wojenna usiłowała, co prawda, wesprzeć odcięte oddziały poprzez wysadzenie desantu taktycznego w pobliżu granicy z Włochami, ale zamiar ten spełzł na niczym. 8 lipca na adriatyckiej wyspie Brioni podpisano porozumienie, zakładające ewakuację sił federalnych ze Słowenii oraz repatriację jeńców. Szybkie osiągnięcie ugody wynikało z postępującego przejmowania przez Serbię kontroli nad strukturami Federacji. Tymczasem Miloševič nie był zainteresowany angażowaniem się na obszarach, które uważał za niemożliwe do utrzymania. 

Pełna wersja artykułu w magazynie MSiO Numer Specjalny 2/2016

Wróć

Koszyk
Facebook
Tweety uytkownika @NTWojskowa Twitter