Operacja „Powstajacy Lew”– izraelski atak na Iran

Operacja „Powstajacy Lew”– izraelski atak na Iran

Marcin Strembski
współpraca Szymon Tetera

 

Historia wzajemnej wrogości miedzy Izraelem a Iranem rozpoczęła się po rewolucji islamskiej w Iranie w 1979 roku. Po obaleniu szacha i utworzeniu Islamskiej Republiki Iranu nastał okres ideologicznej rywalizacji, która z biegiem czasu zaostrzyła się drastycznie. Zagrożenie nuklearne ze strony Iranu stało się jednym z głównych elementów kształtujących izraelską politykę zagraniczną. Chociaż Teheran wielokrotnie podkreślał, że jego program nuklearny jest pokojowy, w Tel Awiwie i Waszyngtonie podchodzono do tych twierdzeń z największą podejrzliwością. Przez długi czas starano się unikać bezpośredniej konfrontacji, ale w ostatnich latach nastąpiła gwałtowna eskalacja wrogich działań, które popchnęły obie strony do otwartej wojny.

13 czerwca

Nad ranem Izrael rozpoczął zmasowane ataki lotnicze i rakietowe na terytorium Iranu, wymierzone w kluczowe obiekty i infrastrukturę związaną z irańskim programem nuklearnym i rakietowym. Wśród celów znalazły się zakłady produkujące pociski balistyczne, ośrodek nuklearny Natanz, a także inne obiekty wojskowe, w tym baterie rakietowej obrony powietrznej, radary i systemy ostrzegania. Zabito także szereg najwyższych dowódców i czołowych naukowców zajmujących się irańskim programem nuklearnym.

Jak oświadczyły władze Izraela, podjęto pilną decyzję o rozpoczęciu operacji wojskowej, mimo oczekiwania na kolejną rundę negocjacji między USA a Iranem w sprawie nałożenia ścisłej kontroli na irański program atomowy. Rozmowy w tej sprawie zaplanowano na niedzielę 15 czerwca. Izraelski rząd działał jednak w oparciu o informacje wywiadowcze, zgodnie z którymi Iran był w stanie wyprodukować do 15 bomb jądrowych, a jego naukowcy pracowali obecnie nad montażem tych bomb. Przy czym co najmniej jedna bomba miałaby być rzekomo gotowa w ciągu kilku dni.

Według Sił Obronnych Izraela (Israel Defense Forces, IDF), w pierwszych atakach na Iran wczesnym rankiem wzięło udział ponad 200 samolotów bojowych, które zrzuciły ponad 330 sztuk amunicji na blisko 100 celów. W ramach operacji zaatakowano cele na terenie Tebrizu, Kermanszahu, Chuzestanu i Ilamu. Poza tym zbombardowano ośrodek nuklearny Natanz; tereny wokół rafinerii w Tebrizie, na północny-zachód od lotniska; bazy lotnicze Hamadan i Tebriz; Qaramalek; Dieselabad, w pobliżu posterunków straży Aszura i Chasban; posterunek obserwacyjny Maraghe; garnizon Shahid Karimi w Salehabad; garnizon Al-Zahra w Amand; a także ośrodek radarowy w Sardrood.

Izraelskie ataki były również wymierzone w szereg budynków mieszkalnych, gdzie mieszkali wysocy rangą dowódcy wojskowi oraz urzędnicy i naukowcy związani z programem nuklearnym i rakietowym. W atakach, które miały miejsce w stolicy i kilku innych miastach, zginęli:

• generał dywizji Gholam Ali Rashid – dowódca Kwatery Głównej Połączonego Dowództwa Sił Zbrojnych;

• generał dywizji Mohammad Bagheri – szef Sztabu Irańskich Sił Zbrojnych;

• generał dywizji Mehdi Rabani – zastępca szefa Sztabu Irańskich Sił Zbrojnych;

• generał dywizji Gholam Reza Mehrabi – zastępca szefa wywiadu;

• generał dywizji Hossein Salami – dowódca Korpusu Strażników Rewolucji Islamskiej (KSRI);

• generał brygady Masud Szanei – szef sztabu KSRI;

• Ali Shamkhani – doradca Najwyższego Przywódcy Iranu Alego Chameneiego i przewodniczący irańskiego komitetu prowadzącego negocjacje w sprawie porozumienia nuklearnego z USA;

• naukowcy zajmujący się energią jądrową: Mohammad Mehdi Tehranji, szef irańskiego Islamskiego Uniwersytetu Azad; Fereydoun Abbasi, który wcześniej pełnił funkcję szefa Irańskiej Organizacji Energii Atomowej; Ahmad Reza Zolfaqar, profesor inżynierii jądrowej na irańskim Uniwersytecie Shahid Beheshti, a także Abdolrahim Minoosh. Ogółem ogłoszono zabicie w pierwszym dniu ataku dziewięciu naukowców i jeszcze jednej osoby rankiem 24 czerwca.

Ponadto IDF ogłosiły, że zaatakowały podziemną kwaterę główną w Iranie, zabijając dowódcę Sił Aerokosmicznych KSRI gen. Amira Alego Hadżizadeha, szefa Dowództwa Wojsk Bezzałogowych KSRI gen. Taher-Porema i szefa Dowództwa Obrony Powietrznej KSRI gen. bryg. Daoudema Shihianema.

Według oficjalnych doniesień IDF, atak na największy irański ośrodek wzbogacania uranu w Natanz doprowadził do uszkodzenia jego podziemnej części. Obszar ten ma zawierać wielopiętrową halę wzbogacania z wirówkami, pomieszczenia elektryczne i dodatkową infrastrukturę pomocniczą. Ponadto celem ataku była krytyczna infrastruktura umożliwiająca ciągłą pracę ośrodka, tj. instalacje zasilające obiekt w energię elektryczną. Późnym popołudniem IDF potwierdziły przeprowadzenie ataku na Centrum Technologii Jądrowej w Isfahanie. W wyniku tych nalotów nie doszło do skażenia radioaktywnego, ponieważ działające reaktory jądrowe, takie jak elektrownia jądrowa Buszehr i reaktor badawczy w Teheranie, nie były celami ataków.

Równolegle z atakiem rozmieszczeni na terytorium Iranu agenci Mossadu dokonali udanego sabotażu irańskich systemów obrony powietrznej i niektórych wyrzutni pocisków balistycznych. Jak się okazało, izraelski wywiad utworzył w pobliżu Teheranu tajną bazę, do której przemycano drony uderzeniowe i pociski przeciwpancerne, którymi się następnie posłużono, aby zapewnić bezpieczne korytarze dla własnych samolotów.

Irański odwet ograniczył się tego dnia i wieczora do wypuszczenia około 100 bezzałogowców uderzeniowych. Wszystkie aparaty zostały zniszczone przez siły izraelskie, amerykańskie i jordańskie (głownie lotnictwo bojowe) przed dotarciem nad terytorium Państwa Izrael. Jeden z trafionych dronów spadł na dom i zranił trzy osoby w miejscowości Irbid w Jordanii.

Wyraźnie dał o dobie znać brak koordynacji działań po stronie irańskiej, który był spowodowany śmiercią kluczowych dowódców, często wraz z zastępcami i całym sztabem (tak wyeliminowano całe dowództwo lotnictwa KSRI). Aż do późnego wieczora Iran nie zdołał wystrzelić ani jednego pocisku balistycznego, a kiedy w końcu to nastąpiło, to wystrzelono 83 pociski w dwóch falach (około 21.10 i 21.37). W rezultacie co najmniej 63 Izraelczyków zostało rannych, w tym jeden krytycznie, jeden poważnie, ośmiu lekko, a reszta bardzo lekko. Dodatkowo sympatyzujący z irańskim reżimem Huti z Jemenu wystrzelili w kierunku Jerozolimy pocisk balistyczny, który wylądował w Hebronie na Zachodnim Brzegu, raniąc pięciu Palestyńczyków.

Pełna wersja artykułu w magazynie Lotnictwo 6/2025

Wróć

Koszyk
Facebook
Tweety uytkownika @NTWojskowa Twitter