Operacja Horew. Finał I wojny bliskowschodniej, 22 grudnia 1948 r. – 7 stycznia 1949 r.

Operacja Horew. Finał I wojny bliskowschodniej, 22 grudnia 1948 r. – 7 stycznia 1949 r.

Szymon Tetera



Ostatnia faza I wojny bliskowschodniej polegała na realizacji przez wzmocnione wojska izraelskie operacji ofensywnej „Horew” mającej doprowadzić do wparcia wojsk egipskich z obszarów Palestyny kluczowych dla nowo powstałego państwa żydowskiego. Wsparcie zapewniły wzmocnione izraelskie siły powietrzne, które otrzymały większą liczbę samolotów bojowych, w tym eksczechosłowackie Spitfire’y. Egipt także dysponował wzmocnionym lotnictwem, w międzyczasie pozyskał bowiem włoskie myśliwce typu Macchi MC.205 oraz Fiat G.55.

Wzmocnienia REAF

W październiku do Egiptu przeleciało pięć (wedle innych źródeł – sześć) czterosilnikowych eksbombowców przerobionych na samoloty pasażerskie Short Stirling V. Zostały one odkupione za pośrednictwem belgijskiego przedsiębiorstwa Tangiers Charter Company od belgijskich linii lotniczych Trans-Air. W Egipcie samoloty otrzymały wyrzutniki bombowe oraz naprędce zamontowane uzbrojenie strzeleckie. Maszyny trafiły na wyposażenie 8. Dywizjonu. 11 listopada podczas lotu treningowego eksplodował w powietrzu jeden z egipskich Stirlingów, w którym zginęli W/C Muhammad Adli Kafafi oraz S/L Mustafa Sabri Abd al Hamid.

W tym czasie do Egiptu zaczęły docierać pierwsze z zamówionych myśliwców Macchi C.205V. W czasie przygotowania samolotów dla Egiptu izraelscy sabotażyści zniszczyli w wykorzystywanym przez firmę Macchi hangarze na lotnisku Venegao jeden myśliwiec MC.205 i uszkodzili trzy inne oraz zniszczyli trzy samoloty MB.308. Cztery pierwsze MC.205V wysłano do Egiptu drogą morską 16 września, trzy kolejne 6 października, cztery 26 października i kolejne cztery 24 listopada. W kraju przeznaczenia musiały one zostać złożone, oblatane oraz otrzymać pustynny kamuflaż, także cztery pierwsze Macchi weszły do służby dopiero końcem października, trafiając na wyposażenie 2. Dywizjonu. Jednego Macchi wysłano na lotnisko El-Airish celem dokonania oceny samolotu przez pilotów z doświadczeniem bojowym.

Egipt nabył także 17 myśliwców G.55A i dwa G.55B. Były to maszyny służące uprzednio w Aeronautica Militare, które w 1948 r. zostały zwrócone do wytworni, w której przeszły przegląd i zostały uzbrojone w cztery kaemy SAFAT kal. 12,7 mm. Pierwsze G.55 dotarły do Egiptu we wrześniu 1948 r., ale ich montaż rozpoczął się dopiero w listopadzie – pierwszy samolot oblatano 18 dnia miesiąca. Egipskie siły powietrzne zażyczyły sobie porównania w powietrzu obu włoskich myśliwców. Pechowo dla zakładów Fiat pierwszym złożonym G.55 był egzemplarz dwumiejscowy, który uległ w pozorowanej walce powietrznej konstrukcji Macchi. Z tego powodu samoloty Fiata trafiły do szkoły lotnictwa wojskowego, a na front zdecydowano się wysłać Macchi C.205V.

Na Synaju znalazły się też trzy przebazowane z Iraku myśliwce Hawker Fury, które w akcjach nad frontem pilotowali lotnicy egipscy. Sześć innych takich myśliwców skierowano do Syrii w celu zapewnienia obrony powietrznej Damaszku, przy czym dwa z nich szybko zostały uszkodzone w wyniku wypadków przy lądowaniu.

W Spitfire’y IX pozostał wyekwipowany 1. Dywizjon, 6. Dywizjon natomiast zachował Spitfire’y V. Cały czas zużyte samoloty tego typu stacjonujące w al-Airish były odsyłane do Egiptu w celu przeprowadzenia napraw.

W listopadzie egipskie maszyny stacjonujące na Synaju zrzucały zaopatrzenie dla wojsk otoczonych w „worku falujańskim”. 4 listopada dwa izraelskie Spitfire’y zaatakowały nad morzem w rejonie al-Arisz C-47 nr 807 z 3. Dywizjonu, który przewoził kilkunastu oficerów egipskiego sztabu generalnego. Egipską maszynę ostrzelał Boris Senior. W wyniku jego ataku ranny został zasiadający za sterami transportowca W/C Omar Shakib, który zdołał jednak wylądować na brzuchu w al-Arisz.

Następnego dnia na izraelskim terenie w wyniku awarii silnika lądował przymusowo Spitfire IX pilotowany przez F/L Mustafę Kamala Nasira, który zdołał dotrzeć do własnych wojsk.

9 listopada po ostrzale skapitulował oblegany fort Iraq Suedan, jednak część załogi przebiła się do Faluji. 17 listopada izraelski pilot Spitfire’a meldował prawdopodobne zestrzelenie C-46 należącego do lotnictwa egipskiego, ale REAF strat nie poniosło.

19 listopada niepowodzeniem zakończył się atak wojsk egipskich wyprowadzony z rejonu Gazy w kierunku wojsk obleganych w „worku falujańskim”.

20 grudnia, dwa dni przed kolejnym zerwaniem rozejmu, REAF posiadało na lotnisku al-Arisz osiem Spitfire’ów IX, z których tylko jeden był sprawny, osiem MC.205V, z których sprawnych było sześć, oraz dwa Fury, z których sprawny był jeden. Na lotnisku Almaza bazowały cztery Stirlingi, w tym jeden sprawny, trzy sprawne C-47, jeden G.55 oraz dwa sprawne Beecchcrafty.

Pełna wersja artykułu w magazynie Lotnictwo nr specjalny 19

Wróć

Koszyk
Facebook
Tweety uytkownika @NTWojskowa Twitter