Ofensywa „zdrajców z Zachodu”. Francuski V Korpus Armijny w działaniach na terenie Saary we wrześniu 1939 roku Cz. III: 11–14 września: przerwana operacja
Wojciech Mazur
Hasła „pomocy dla Polski”, częste we francuskich dokumentach z okresu przygotowań do operacji w Saarze i w samym jej początku, szybko znikły, ustępując miejsca bardziej prozaicznym wyjaśnieniom celu działań: walce o punkty obserwacyjne, dające wgląd w tereny rozciągające się ku linii Zygfryda. To stamtąd, jak sądzono coraz częściej, nadejść może rychłe kontruderzenie. Tym niemniej francuskie oddziały, choć bardzo powoli, wciąż posuwały się naprzód. Aż do południa 14 września…
11 września: koniec I fazy
O godzinie 20.00 cele wyznaczone przez Armię dla pierwszej fazy działań zostały w wielu punktach osiągnięte, ale za cenę znacznych strat, głównie z powodu interwencji nieprzyjacielskiej artylerii i lokalnych kontrataków – podsumowywał późnym wieczorem 10 września sytuację jednostek V Korpusu Armijnego jego dowódca, generał Darius Paul Bloch. Ocena ta nie brzmiała szczególnie optymistycznie. Jak wspomniano w poprzedniej części tekstu, w trakcie nadchodzącej nocy część oddziałów francuskiej 9. DI kontynuowała jednak działania, posuwając się jeszcze nieco w kierunku północnym i północno-zachodnim, ku położonemu na lewym skrzydle ugrupowania korpusu Walsheim.
Rozkaz do operacji na dzień następny, 11 września, Bloch wydał jeszcze przed północą, o godzinie 23.00. Nakazywał w nim kontynuację podjętych działań, do momentu osiągnięcia linii wyznaczonej poprzedniej nocy, ich zaplanowanie i realizację powierzając dowódcom dywizji. W dalszej kolejności należało umocnić zdobyte pozycje, traktując je jako bazę do kolejnej fazy operacji.
Rozkaz był w gruncie rzeczy skróconą wersją dyspozycji sformułowanych w trakcie poprzedniej nocy: bez zmian pozostały więc także środki przydzielone dla realizacji wyznaczonych zadań, zadania dla artylerii, która nadal miała „brutalnie” reagować na wszelkie próby przeciwdziałania ze strony przeciwnika, a w szczególności akcje z użyciem broni pancernej, czy misje wyznaczone siłom powietrznym korpusu, tj. współpraca z artylerią i baczenie na ruchy wrogich oddziałów – znów ze szczególnym uwzględnieniem broni pancernej stanowiącej wyraźnie przedmiot wielkich obaw francuskich dowódców. Nie zmieniła się znacząco także sytuacja w strefie stykowej. Na prawym skrzydle 23. DI nadal miała utrzymywać łączność z działającą w ramach V Armii 15. DI w rejonie Kassholtz. Na lewym zaś 9. DI z 21. DI (z III Armii) w rejonie na płn.-zach. od Niedergailbach. W obrębie ugrupowania korpusu linia rozdzielająca pas działań 9. DI i 23. DI biec miała na wschód od Peppenkum.
Pełna wersja artykułu w magazynie TW Historia 2/2023