Odtajniony KH-9


Waldemar Zwierzchlejski


 

 

 

 

Odtajniony KH-9

 

 

 

Sześć lat temu ukazał się w „Lotnictwie” dwuczęściowy artykuł poświęcony optycznemu zwiadowi kosmicznemu Stanów Zjednoczonych. Roiło się w nim od sformułowań „prawdopodobnie”, „przybliżone dane wskazują”, czy „niektórzy analitycy są skłonni przypuszczać, że”.

Ponieważ zgodnie z amerykańskim prawem informacje o programach zwiadu satelitarnego (o ile nie są nadal krytyczne dla bezpieczeństwa i obronności kraju) są odtajniane po trzydziestu pięciu latach od chwili ich rozpoczęcia, w ubiegłym roku spodziewano się uzyskania ich na temat jednego z najciekawszych, znanego pod skrótem KH-9 (Key Hole – dziurka od klucza), nieoficjalnie nazywanego Big Bird (wielki ptak) a oficjalnie – HEXAGON. Rzeczywiście, 17 września 2011 roku ujrzeliśmy wystawiony publicznie pozostały na Ziemi egzemplarz testowy, a w kolejnych miesiącach opublikowano wielką ilość materiałów dotyczących tego niezwykle ciekawego programu.



 

Narodziny HEXAGONA
Przypomnijmy pokrótce, jak wygląda struktura zwiadu orbitalnego Stanów Zjednoczonych. W ramach Departamentu Obrony działało od 1961 roku Narodowe Biuro Zwiadu – NRO (National Reconnaissance Office), obecnie niezależna agencja, której istnienie ujawniono dopiero w 1992 roku. Projektuje ona oraz użytkuje systemy zwiadowcze, ale samym pozyskiwaniem i archiwizacją danych zajmuje się obecnie (od 1996 roku) Narodowa Agencja Zwiadu Geoprzestrzennego – NGA (National Geospatial-Intelligence Agency), nosząca do 2004 roku nazwę Narodowa Agencja Obrazowania i Mapowania – NIMA (National Imagery and Mapping Agency).

Jeśli chodzi o sam segment orbitalny, w ramach zwiadu obrazowego – IMINT (Imagery Intelligence) Stany Zjednoczone wysyłały na orbitę satelity zwiadowcze, należące do coraz to bardziej zaawansowanych technologicznie programów. Początkowo niewielkie satelity projekty CORONA (znane publicznie jako Discoverer) okrążały Ziemię kilkanaście, bądź kilkadziesiąt razy, uzyskując kilkadziesiąt czy kilkaset zdjęć interesującego wycinka naszej planety. Następnie lądownik zwiadowcy wraz z filmem zostawał sprowadzony na Ziemię – zazwyczaj na powierzchnię Pacyfiku, skąd był wyławiany. W późniejszym okresie kapsuła zostawała przechwycona przez samolot C-119 jeszcze podczas opadania na spadochronie.

Generalnie satelity zwiadowcze można było podzielić na dwa podstawowe typy. Pierwszy stanowiły satelity przeglądowe, o średniej rozdzielczości, rzędu 1-2 metrów na piksel, ale pokrywające na jednym zdjęciu obszar o znacznej powierzchni, drugi – zbliżeniowe, o wysokiej rozdzielczości, do 10 centymetrów na piksel, ale mogące zobrazować jedynie niewielki wycinek terenu. Przymiarki do zbudowania potężnego satelity przeglądowego o rozdzielczości 60 centymetrów na piksel,nazywanego roboczo Broad Coverage Photo Reconnaissance Satellites (Code 467) rozpoczęły się jeszcze na początku lat sześćdziesiątych ubiegłego wieku.

Zaplanowano obiekt wyposażony w dwie obrotowe kamery (f/3.0, ogniskowa 150 cm, średnica obiektywu 51 cm), co umożliwiało uzyskiwanie nie tylko zdjęć panoramicznych, lecz również stereoskopowych. Jedna z kamer była skierowana w kierunku lotu, druga do tyłu. Ponieważ satelita w założeniu miał przebywać na orbicie kilka miesięcy, postanowiono wyposażyć go w cztery niezależne kapsuły, które po wypełnieniu naświetlonym materiałem filmowym miały co kilka tygodni być zrzucane na Ziemię. Dodatkowo niektóre egzemplarze mogły nieść kamerę mapującą niskiej rozdzielczości MCS (Mapping Camera System), wyposażoną we własną kapsułę SRV Mk 5 i zapas filmu. Pomiędzy wrześniem 1966 a lipcem 1967 roku dokonano wyboru firm, mających realizować projekt. Za zbudowanie platformy odpowiedzialny został Lockheed – oparta ona została nie jak poprzednio, na bazie stopnia Agena, lecz nowym bloku SCS (Satellite Control Section), optyki – Perkin Elmer, a kapsuł powrotnych SRV Mk 8 – McDonnell.

Budowa pierwszego egzemplarza HEXAGONA została ukończona w maju 1971 roku, po czym został on przetransportowany drogą lądową w kontenerze o długości ponad 20 metrów na miejsce startu. Ze względu na charakterystyczną dla satelitów zwiadowczych orbitę zsynchronizowaną z pozornym ruchem Słońca na nieboskłonie (heliosynchroniczną, o nachyleniu płaszczyzny do płaszczyzny równika o kąt około 96°), starty były możliwe jedynie z Bazy Sił Powietrznych Vandenberg w Kalifornii. Jako rakieta nośna posłużyć miał potężny Titan-3D, startujący z kompleksu startowego SLC-3D (w trzech ostatnich misjach zastąpił go Titan-34D). Kontrolę misji zlokalizowano w obiekcie Sił Powietrznych (US Air Force) w Sunnyvale, także w Kalifornii, jako obszar odbiorczy kapsuł zaś wybrano rejon Hawajów. Samolotem odbiorczym był zmodyfikowany C-130 Hercules.

 

 

Pełna wersja artykułu w magazynie Lotnictwo 12/2012

Wróć

Koszyk
Facebook
Twitter