Obrońca Imperium – Gloster Gladiator
Szymon Tetera
W chwili wybuchu II wojny światowej brytyjski dwupłatowy myśliwiec Gloster Gladiator niewątpliwie był samolotem przestarzałym. Niemniej jednak piloci latający na tym typie odnotowali w ciągu pierwszego półtora roku wojny pokaźną liczbę zwycięstw w powietrzu, i to przy ograniczonych stratach własnych.
Końcem 1930 r. Air Ministry wydało zapotrzebowanie na nowy samolot myśliwski, który w przyszłości zastąpić miał Bristol Bulldoga wdrożonego do służby liniowej w połowie roku poprzedniego. Wymagania, których spełnienia oczekiwano od nowej konstrukcji, poddano specyfikacji F.7/30. Ministerstwo wymagało samolotu osiągającego prędkość maksymalną większą niż 250 mil/h [402 km/h], przyrostu prędkości wznoszenia w porównaniu z dotychczasowymi konstrukcjami, małego obciążenia powierzchni nośnej i lepszej zwrotności. Myśliwiec miał być uzbrojony w cztery kaemy Vickers Mk V kal. 7,7 mm oraz być zdolny do przenoszenia bomb na podskrzydłowych wyrzutnikach. Samolot miał mieć dobra widoczność z kabiny pilota, który nie mógł być oślepiany przez błyski z rur wydechowych, gdyż myślano o wykorzystaniu maszyny także w porze nocnej. Do napędu maszyny zakładano użycie rzędowego silnika Rolls-Royce Goshawk (opracowanego na bazie silnika Rolls-Royce Kestrel) wykorzystującego system wypartego chłodzenia powierzchniowego.
W odpowiedzi na wydane zapotrzebowanie ministerstwo otrzymało odpowiedzi z ośmiu firm lotniczych, które przedstawiły łącznie aż 12 propozycji, spośród których sześć tyczyło się samolotów w układzie dwupłata, a sześć kolejnych – maszyn w układzie jednopłatowy. O spełnienie wymagań RAF ubiegały się powstałe w pojedynczych prototypach samoloty Blackburn F.3, Bristol Type 123, Bristol Type 133, Hawker P.V.3, słynny Supermarine Type 224 oraz Westland F.7/30. Żaden z nich nie został jednak skierowany do produkcji seryjnej.
Pełna wersja artykułu w magazynie TW Historia 2/2016