Nowe perspektywy programu Rosomak

 


Andrzej Kiński


 

 

 


Mniej dziś - więcej jutro

 

 Nowe perspektywy programu Rosomak

 

 

 

Wojskowe Zakłady Mechaniczne S.A. w Siemianowicach Śląskich, choć dotknęły je „kryzysowe” cięcia budżetowe w MON, znajdują się w znacznie lepszej sytuacji niż większość zakładów polskiej „zbrojeniówki”. Mają bowiem produkt – kołowy transporter opancerzony Rosomak, którego znaczenie dla Sił Zbrojnych RP jest wręcz nieocenione.
 
 

 

 

Rosomak to najważniejszy ciężki sprzęt używany przez naszych żołnierzy w Afganistanie – jednocześnie będący groźnym narzędziem walki i stanowiący skuteczną ochronę ich życia i zdrowia, a zarazem najistotniejszy obecnie element programu modernizacji brygad zmechanizowanych Wojsk Lądowych w kraju. To zaś sprawia, że program Rosomak jest dziś kluczowym dla Wojska Polskiego, najważniejszym spośród trzech strategicznych programów modernizacji technicznej WP zainicjowanych przed kilkoma laty. Co równie istotne, już dziś można powiedzieć z przekonaniem graniczącym z pewnością, że program Rosomak będzie kontynuowany nawet po przekazaniu ostatniego wozu z partii 690 zamówionych 15 kwietnia 2003 r.


Rok 2008
Lata 2007 i 2008 były bardzo istotne dla zakładów w Siemianowicach, jak i całego programu KTO. Nie chodzi mi tym razem o, poniekąd wymuszony, „afgański” jego wątek, ale to, że miały przynieść dostawy pierwszych pojazdów specjalistycznych na bazie transporterów bazowych, wykonanych w oparciu o wcześniej wyprodukowane i niezagospodarowane pojazdy. Na mocy decyzji Rady Uzbrojenia z czerwca 2007 r. 33 spośród 97 zmagazynowanych w 2. OWT w Jastrzębiu KTO-bazowych miało zostać przebudowanych na wozy ewakuacji medycznej, a 27 na transportery obsług zestawów ppk Spike-LR. Wszystkie „spajkobusy”, których modyfikacje miały mieć ograniczony charakter, planowano dostarczyć w 2007 r., a WEM-y – sukcesywnie – w latach 2007-2010 r. Na bazie kolejnych pojazdów miały powstać w latach 2008-2009 prototypy innych odmian Rosomaków – wozy dowodzenia szczebla batalionu (2), wóz dowodzenia dywizjonu OPL z systemem Łowcza (1), wóz dowodzenia baterii OPL z systemem Rega (1), wóz rozpoznania skażeń (1), wóz pomocy technicznej (1) i wóz rozpoznania technicznego (1). Ministerstwo Obrony Narodowej podjęło też w 2007 r. decyzję o dostosowaniu kolejnych transporterów bazowych do wypełniania zadań transportowych w ramach kontyngentów ekspedycyjnych w Afganistanie i Czadzie.


Ostatecznie 6 pierwszych WEM-ów, w przejściowej odmianie z nałożoną na strop przedziału desantowego specjalną nadbudówką o szerokości mniejszej od szerokości kadłuba, zostało przejętych przez wojsko w styczniu 2008 r. (patrz NTW 2/2008). Spośród nich dwa skierowano do PKW Czad, a cztery do PKW Afganistan. Wszystkie następne (pierwszych 8 w roku budżetowym 2008) miały powstać już w oparciu o pojazdy z nadbudówką o gabarytach obrysu kadłuba. Także w roku 2008 zostały wojsku przekazane, po ostatecznym uzgodnieniu sposobu montażu we wnętrzu dodatkowego wyposażenia, wszystkie „spajkobusy” w liczbie 27. Jeśli zaś chodzi o pojazdy transportowe powstały dwie ich odmiany. Pierwsza, przeznaczona dla PKW Czad, powstała w oparciu o transporter o standardowej odporności balistycznej i wyposażona została w ręcznie obracaną „uniwersalną obrotnicę” OSSM/OOP-M (Opancerzone Stanowisko Strzeleckie Małe lub Obracana Obrotnica uzbrojenia Pokładowego – Mała) z montażem dla 40 mm granatnika automatycznego lub 12,7 wkm NSW/WKM-B albo 7,62 mm km PKM/UKM-2000. Sześć pojazdów w takiej postaci dotarło do bazy w Iribie w lipcu 2008 r. Druga, przeznaczona dla PKW Afganistan, została zmodyfikowana w większym stopniu. Kadłub tych Rosomaków został osłonięty pancerzem dodatkowym firmy Rafael, zapewniającym im czwarty stopień ochrony balistycznej wg STANAG 4569, otrzymały też tzw. duże obrotnice OSSD/OOP-D (Opancerzone Stanowisko Strzeleckie Duże), obracane elektrycznie i cechujące się odpornością na poziomie 3 wg STANAG 4569. Obrotnica ta sprawiała początkowo problemy techniczne i ostatecznie pierwsze wyposażone w nią pojazdy w pełni skompletowano dopiero pod koniec 2008 roku. W PKW Afganistan jest ich aktualnie 10, kolejna partia o takiej samej liczebności ma tam trafić w bieżącym roku.

 

Pełna wersja artykułu w magazynie NTW 6/2009

Wróć

Koszyk
Facebook
Tweety uytkownika @NTWojskowa Twitter