Nieftgazy w nowej roli

Nieftgazy w nowej roli

Krzysztof Kubiak

 

Argentyna kupuje rosyjskie statki polarne

3 grudnia 2014 roku minister obrony Argentyny,  Agustín Ross, podpisał umowę z rosyjską państwową firmą Arktikmor Nieftgaz Razwiedka zajmującą się poszukiwaniami kopalin (głównie ropy i gazu), dotyczącą odkupienia czterech, będących jej własnością, statków serwisowych górnictwa morskiego.

Ten desperacki krok, ma pozwolić na utrzymanie argentyńskich narodowych zdolności w zakresie zaopatrywania stacji badawczych w Antarktyce. Podkreślić należy przy tym, że roszczenia do Antarktyki są jednym z filarów argentyńskiej polityki zagranicznej.

Argentyna przedstawia pretensje do sektora ograniczonego równoleżnikiem 60°S oraz południkami 25°W i 74°W. W jego skład wchodzi więc cały Półwysep Antarktyczny i rozległe obszary wnętrza kontynentu ciągnące się po biegun. Łączna powierzchnia wymienionych terytoriów 1 461 597 km², z czego 965 314 km² leży na kontynencie. Argentyna wykazywała wzmożone zainteresowanie Antarktyką już od połowy lat czterdziestych. Pierwsze roszczenia terytorialne wyartykułowano w roku 1943, a 28 lutego 1957 roku parlament uchwalił dekret 2191, który określił granice tak zwanej Antarktyki Argentyńskiej (hiszp. Antártida Argentina).

Władze argentyńskie opierają swoje stanowisko głównie na argumencie bliskości geograficznej. Zastosowanie „prawa odkrywców” nie jest w tym przypadku możliwe, gdyż pierwszy obywatel Argentyny, Jose Maria Sobral, zimował w Antarktyce dopiero w sezonie 1901–1902 w składzie Szwedzkiej Ekspedycji Antarktycznej kierowanej przez Otto Nordenskiölda. W 1904 roku założono pierwszą stałą bazę na Orkadach Południowych, w oparciu o obiekty wzniesione wcześniej przez Brytyjczyków. Buenos Aires odwołuje się też do wsparcia, jakiego udzielano ekspedycjom organizowanym przez inne nacje (na przykład wspomnianej już Szwedzkiej Ekspedycji Antarktycznej oraz Francuskiej Ekspedycji Antarktycznej Jeana-Baptiste Charcota). Pierwsza argentyńska ekspedycja na biegun zorganizowana została w 1956 roku (Operación 90). Była to skrycie przygotowana akcja wojskowa – zespołem dziesięciu żołnierzy, którzy brali w niej udział dowodził pułkownik Jorge E. Leal.

Podkreślić należy, że tak zwana Antarktyka Argentyńska uważana jest przez Buenos Aires za integralną część terytorium narodowego, co znajduje wyraz w jej podporządkowaniu administracyjnym – jest to mianowicie departament prowincji Ziemia Ognista, Antarktyka i Wyspy Południowego Atlantyku (hiszp. Provincia de Tierra del Fuego, Antártida e Islas del Atlántico Sur), której stolica znajduje się w Ushuaia. Sektor argentyński częściowo pokrywa się z sektorem brytyjskim i chilijskim.

Argentyna wykazuje się znaczną determinacją w artykułowaniu swych antarktycznych ambicji. Wiodącą argentyńską instytucją odpowiedzialną za obecność państwa w Antarktyce (gdyż to demonstrowanie nieprzerwanej obecności, a nie szeroko rozumiane badania naukowe są siłą napędową wysiłków Buenos Aires podejmowanych na „dalekim południu”) jest armia. Na czele Argentyńskiego Instytutu Antarktycznego (hiszp. Instituto Antártico Argentino) niezmiennie stoi oficer w służbie czynnej. Każdy z rodzajów sił zbrojnych utrzymuje bazy całoroczne oraz obsadzane czasowo. Tych pierwszych jest sześć, drugich siedem.

Argentyna, na potrzeby ewentualnego wznowienia dyskursu o podziale Antarktyki, tworzy fikcję posiadania „stałej populacji’ w tym obszarze. Liczy ona (w bazach stałych) około 230 osób, w tym kilka rodzin i kilkanaścioro dzieci. W Bazie Esperanza 17 stycznia 1978 roku na świat przyszedł Emilio Marcos Palma, pierwszy Argentyńczyk urodzony w Antarktyce Argentyńskiej. Jego ojcem był kapitan Jorge Emilio Palma, dowódca bazy. Emilio Marcos pozostaje nadal najdalej na południe urodzonym przedstawicielem rodzaju ludzkiego. Przewóz ciężarnych kobiet na południe miał ważkie znaczenie polityczne - oto przez fakt narodzin nowych obywateli wzmacniano roszczenia do tych obszarów, w dokumentach osobistych nowo narodzonych, w rubryce miejsce urodzenia wpisywano: Antarktyka Argentyńska.

Aspiracje argentyńskie pozostają w znacznej rozbieżności z rzeczywistymi możliwościami tego państwa. Doskonale dowiódł tego pożar na lodołamaczu Almirante Irizar, który miał miejsce w 2007 roku. Jednostka ta odgrywała kluczową rolę w zaopatrywaniu antarktycznych stacji. Od owego wypadku jednostka pozostaje poza służbą, a kilkakrotnie ogłaszana data ukończenia remontu nie została dotrzymana, choć być może się to zmieni – we wrześniu 2015 roku okręt ponownie zwodowano w stoczni TANADOR w Buenos Aires (należącej obecnie do kompleksu Complejo Industrial Naval Argentino, CINAR, zarządzanego przez ministerstwo obrony).

Brak sprawnego lodołamacza ma poważny wydźwięk polityczny, gdyż ostatecznie okazało się, że nadzieje na budowę „Argentyny Antarktycznej” opierały się o tylko czy też w zdecydowanej mierze o Almirante Irizar. Aby zapewnić ciągłość obecności w Antarktyce, marynarka argentyńska wyczarterowała rosyjski statek handlowy Wasilij Gołowin, dostosowany do eksploatacji w warunkach zlodzenia oraz skierowała do zadań zaopatrzeniowych transportowiec Canal Beagle, awizo Suboficial Castillo, jednostkę hydrograficzną Puerto Deseado. W czarterze, kolejna rosyjska jednostka – lodołamacz Dranitsyn, wykonywała określone czasowo zadania. Argentyńską zdolność do nawigowania w lodach reprezentowały zatem wyłącznie jednostki…. bandery rosyjskiej.

Pełna wersja artykułu w magazynie MSiO 3-4/2016

Wróć

Koszyk
Facebook
Tweety uytkownika @NTWojskowa Twitter