Modernizacja rosyjskich bombowcow strategicznych
Piotr Butowski
Modernizacja rosyjskich
bombowców strategicznych
20 marca 2012 roku, podczas poszerzonego posiedzenia kolegium Ministerstwa Obrony Federacji Rosyjskiej, raportując o zmianach w siłach zbrojnych w latach 2008–2011, minister Anatolij Sierdiukow poinformował, że „przyjęta do uzbrojenia została nowa lotnicza rakieta manewrująca dużego zasięgu”. Minister nie wymienił oznaczenia rakiety, ale najprawdopodobniej chodzi o strategiczny pocisk Ch-102 z głowicą jądrową. Jest ona kluczowym elementem głębokiej modernizacji rosyjskich strategicznych bombowców Tu-95MS i Tu-160. Miesiąc wcześniej, w lutym 2012 roku, służba prasowa MO FR podała w swoim komunikacie, że do 2020 roku ponad dziesięć (czyli wszystkie) bombowców strategicznych Tu-160 Sił Powietrznych Federacji Rosyjskiej będzie zmodernizowanych do postaci Tu-160M.
Według komunikatu, "... dzisiaj, samolot Tu- 160M już jest modernizowany przez zakłady przemysłowe. Samolot otrzyma nowy system uzbrojenia, pozwalający stosować perspektywiczne pociski manewrujące i bomby. Pełnej modernizacji poddawane jest wyposażenie samolotów. Po modernizacji skuteczność bojowa strategicznego nosiciela rakiet Tu-160M zwiększy się dwukrotnie." Program modernizacji bombowca Tu-160 uzyskał w Rosji status Federalnego Programu Celowego, co jest najwyższym możliwym statusem zamówienia rządowego i świadczy o szczególnej wadze udzielanej modernizacji strategicznych sił jądrowych. Nic nie powiedziano w tych komunikatach o modernizacji samolotów Tu-95MS do standardu MSM, ale wiadomo, że realizowana jest ona równolegle z modernizacją Tu-160M i z wykorzystaniem podobnych rozwiązań. Prace badawczo-rozwojowe nad modernizacją rosyjskich bombowców strategicznych trwają już od ponad dwudziestu lat, a ich wyniki są etapami wdrażane w samolotach seryjnych. Najpierw, około 10 lat temu, seryjne bombowce zostały uzbrojone w zmodernizowany strategiczny pocisk manewrujący Ch-555. Obecnie ruszyła produkcja seryjna rakiet Ch-102. W kolejnym etapie, w perspektywie najbliższych kilku lat, seryjne samoloty strategiczne otrzymają gruntownie zmodernizowane wyposażenie, w tym nowe stacje radiolokacyjne, systemy nawigacji, łączności, walki elektronicznej, itd.
Program R-2000
Rozwój rosyjskich bombowców strategicznych to przede wszystkim doskonalenie ich uzbrojenia. Oryginalnym uzbrojeniem Tu-95MS i Tu-160 są pociski manewrujące Ch-55 i Ch-55SM o zasięgu maksymalnym 2500 km, bez dodatkowego zbiornika paliwa i 3000 km ze zbiornikiem. Samolot Tu-160 zabiera 12 pocisków Ch-55SM w dwóch komorach wewnątrz kadłuba, na obracanych sześciopozycyjnych wyrzutniach bębnowych MKU6-5U – samolot nie ma podwieszeń zewnętrznych. Tu-95MS przenosi sześć rakiet w komorze bombowej – na wyrzutni MKU6-5, a w wersji Tu-95MS16 – dodatkowo jeszcze 10 dalszych na czterech wysięgnikach pod skrzydłami (2x3 i 2x2). Pod koniec istnienia ZSRR rozpoczęto kilka studiów koncepcyjnych dotyczących perspektywicznego uzbrojenia ze wspólnym horyzontem czasowym – po roku 2000. Były wśród nich, na przykład, myśliwiec I-2000 i szturmowiec Sz-2000. Programy te stanowiły kontynuację wcześniejszej serii analogicznych na lata 90.: myśliwca I-90 (w jego wyniku powstał prototyp MiG 1-44), szturmowca Sz-90, śmigłowca W-90 i innych. W ramach koncepcji R-2000 (Rakieta 2000) ruszyły wtedy, trwające do dzisiaj, prace nad rodziną nowych strategicznych pocisków manewrujących. Bazową rakietą tej rodziny miała być Ch-101 bardzo dużego zasięgu, z konwencjonalną (niejądrową) głowicą bojową i precyzyjnym optoelektronicznym układem naprowadzania. Jej projektowanie ruszyło w biurze konstrukcyjnym Raduga w Dubnej w 1991 roku. Następnie planowano opracowanie jej wersji z głowicą jądrową Ch-102 (początkowo oznaczona Ch-101M), a jeszcze później konwencjonalnej rakiety średniego zasięgu Ch-SD z układem naprowadzania z Ch-101, ale z innym płatowcem. Według danych projektowych z początku lat 90., pocisk Ch-101 miał mieć masę 2200–2400 kg z 400-kg głowicą bojową, lecieć z prędkością przelotową 190-200 m/s i prędkością maksymalną 250–260 m/s. Wysokość lotu mogła zmieniać się od 50 do 6000 m. Napęd Ch-101/ Ch-102 miał stanowić silnik śmigłowentylatorowy z dwoma współosiowymi, przeciwbieżnymi, trzyłopatowymi śmigłami pchającymi, zamontowany w tyle kadłuba. Planowany maksymalny zasięg nie jest znany, ale według różnych nieoficjalnych źródeł miał on wynosić około 4000 km w wersji konwencjonalnej i 5000 km w wersji z głowicą jądrową (dzięki prostszemu układowi naprowadzania bez optoelektronicznego układu naprowadzania na odcinku końcowym i lżejszej głowicy bojowej zabiera ona więcej paliwa).
Zmiana silnika
W połowie lat 90. nastąpiła korekta programu Ch-101/Ch-102, zmierzająca w kierunku zmniejszenia kosztów. Zrezygnowano z obiecującego, ale wymagającego jeszcze wiele pracy i nakładów finansowych silnika śmigłowentylatorowego, zamiast niego zdecydowano się zastosować jeden z gotowych silników odrzutowych. Po rezygnacji ze śmigłowego wariantu Ch-101, w 1996 roku AMNTK Sojuz pokazał na wystawie w Moskwie makietę silnika R128-300 (z oznaczeniem TW128-300), jako silnik dla lekkich samolotów, nie spotkał się on jednak z zainteresowaniem. W ramach programu oszczędności zadecydowano też o wykorzystaniu dotychczasowych rezultatów programu Ch-101, w tym jego układu naprowadzania, w innych pociskach: konwencjonalnej rakiecie strategicznej Ch-555, będącej modernizacją Ch-55, oraz w taktycznej Ch-59MK2. W maju 2000 r., Władimir Putin, wkrótce po objęciu po raz pierwszy funkcji prezydenta Federacji Rosyjskiej, odwiedził producenta silników NPO Saturn w Rybińsku. Podczas tej wizyty zapadła decyzja o opracowaniu i uruchomieniu tam produkcji nowego silnika TRDD-50M (inaczej – izdielije 36M) dla pocisku Ch-555, a potem jego wersji dla kolejnych rakiet. Sam silnik TRDD-50 (bez M, izdielije 36) nie był nowością: powstał jeszcze w 1979 roku, w biurze konstrukcyjnym OMKB w Omsku i był montowany w pierwszej partii lotniczych strategicznych pocisków manewrujących Raduga Ch-55. Potem jednak dla Ch-55 wybrano inny silnik – R95-300 – skonstruowany przez zespół AMNTK Sojuz z Moskwy i produkowany seryjnie przez zakłady Motor Sicz w Zaporożu na Ukrainie. Produkcję silnika TRDD-50 kontynuowano w Omsku w wersji TRDD-50B (izdielije 37), przeznaczonej dla strategicznych pocisków Nowator 3M10, przystosowanych do odpalania z okrętów podwodnych (system Granat) i z wyrzutni naziemnych (system Reljef), a potem dla rodziny morskich rakiet 3M14 i 3M54 Kalibr (w wersji eksportowej Club). Decyzja z 2000 roku, o wznowieniu w Rybinsku produkcji nowych wersji silnika TRDD-50 dla pocisków lotniczych, była spowodowana w pierwszym rzędzie chęcią uniezależnienia się od dostaw „czułych elementów strategicznych systemów uzbrojenia z Ukrainy. W lutym 2002 roku pierwsza z nowych wersji silnika, TRDD-50M (36M), zakończyła państwowe próby stanowiskowe i była gotowa do produkcji. Przeznaczono ją dla pocisku Ch-555.
Pełna wersja artykułu w magazynie NTW 6/2012