Śmigłowce 36. SPLT
Maciej Wolański
Śmigłowce 36 Specjalnego
Pułku Lotnictwa Transportowego
Problem przyszłości transportu osób ważnych w Polsce nie dotyczy tylko samolotów. Chociaż sytuacja nie jest aż tak pilna, to na uwagę zasługuje fakt, że prawie wszystkie śmigłowce transportu specjalnego Mi-8S, które stanowią połowę sprzętu śmigłowcowej eskadry 36. Specjalnego Pułku Lotnictwa Transportowego, już kilka lat temu skończyły trzydzieści lat. Przyjrzyjmy się więc bliżej historii, sytuacji aktualnej, a także planom dotyczącym przyszłości wojskowych śmigłowców do transportu osób ważnych w kraju.
Do zadań 36. Specjalnego Pułku Lotnictwa Transportowego – na co dzień stacjonującego na lotnisku Warszawa-Okęcie – należy powietrzny przewóz przedstawicieli naczelnych organów władz państwowych (prezydenta, premiera, ministrów), a także Ministerstwa Obrony Narodowej (Sztab Generalny Wojska Polskiego, dowództw Sił Powietrznych, Marynarki Wojennej oraz Wojsk Lądowych). Dodatkowo jednostka realizuje zadania w ramach akcji humanitarnych oraz prowadzenia lotniczych akcji ratunkowych. Konieczność wykonywania zadań niemal w każdych warunkach powoduje konieczność utrzymywania załóg samolotów i śmigłowców w ciągłej gotowości do lotu. Od momentu zamówienia lotu, do jego wykonania potrzeba jedynie czterech godzin. W tym czasie są załatwiane sprawy formalne, a także jest przygotowywany wybrany do wykonania zadania samolot lub śmigłowiec. Historia śmigłowców w warszawskim 36. Specjalnym Pułku Lotnictwa Transportowego sięga drugiej połowy lat pięćdziesiątych ubiegłego wieku. Pierwszy śmigłowiec został dostarczony do jednostki w 1957 r. 17 maja przyjęto na stan wyprodukowany w Świdniku wielozadaniowy śmigłowiec SM-1, na którego pokład było można zabrać dwóch pasażerów. Rok później jednostka otrzymała pierwsze sześć transportowych śmigłowców Mi-4A. Kolejna ważna data w historii 36. Specjalnego Pułku Lotnictwa Transportowego to 4 listopada 1958 r., kiedy to major pilot Paweł Tatarewicz jako pierwszy w Europie dokonał lądowania na dachu budynku. Pilotowany przez niego SM-1 wylądował wówczas na warszawskim hotelu „Grand”. W 1960 r. dostarczono do jednostki śmigłowce SM-2, opracowane na podstawie SM-1 i różniące się od niego głównie większą kabiną. W marcu 1963 r. zdarzyła się pierwsza katastrofa w historii jednostki z udziałem śmigłowca, kiedy to SM-2 runął na ziemię wkrótce po starcie, w skutek czego śmierć ponieśli por. pil. Tadeusz Szajbel oraz mechanik szer. Józef Zajączkowski. W tym samym roku zdecydowano o przekazaniu wszystkich śmigłowców do nowo tworzonego 47. Pułku Lotnictwa Łącznikowo-Sanitarnego w Modlinie. Przez kolejne czternaście lat na stanie jednostki pozostawały jedynie samoloty. Przełom przyniósł 1977 r., kiedy to z łęczyckiego 37. Pułku Śmigłowców Transportowych do 36. Specjalnego Pułku Lotnictwa Transportowego przekazano klucz transportowych śmigłowców Mi-8. Dwa lata później trzy śmigłowce Mi-8 (w wersji „salonka”) brały udział w obsłudze pierwszej pielgrzymki Jana Pawła II do Polski. Nie chciano pokazywać opinii publicznej, że Papież jest wożony wojskowymi śmigłowcami, więc zostały one na ten czas przemalowane w barwy PLL LOT, a piloci nosili cywilne mundury. Do kolejnej pielgrzymki, w 1983 r. – podobnie jak i później w 1987 r. – wydzielono do tego zadania już tylko dwa śmigłowce. Następna wizyta Ojca Świętego, w czerwcu 1991 r., była obsługiwana specjalnie sprowadzonym na tą okazję pierwszym śmigłowcem zachodniej produkcji. Sprowadzono wówczas dwa wielozadaniowe śmigłowce Bell 412SP, z których jeden (numer boczny 02) został wypożyczony jedynie na czas pielgrzymki, a drugi (numer boczny 01) pozostał u nas aż do dostarczenia właściwego egzemplarza, w wersji 412HP, w czerwcu 1993 r. W 1992 r. złożono pierwsze zamówienie na wielozadaniowy śmigłowiec W-3 Sokół, który został dostarczony w roku następnym.
Pełna wersja artykułu w magazynie Lotnictwo 5/2011