Marynarze w Łodzi

 


Michał Sitarski


 

 


Marynarze w Łodzi

 

 

W grudniowym numerze Nowej Techniki Wojskowej przedstawiliśmy Czytelnikom projekt mundurów polowego i ćwiczebnego dla Marynarki Wojennej RP, który powstał po spotkaniu z przedstawicielami Szefostwa Służby Mundurowej IW SZ, w łódzkim Ośrodku Badawczo-Wdrożeniowym Służby Mundurowej. Podniesiono wówczas kwestię zmodernizowania umundurowania marynarskiego, co skłoniło nas (Mateusza Kurmanowa i Michała Sitarskiego z NTW oraz Adama Dubiela z Raportu) do stworzenia naszej wizji takich ubrań.
 
 

 

W grudniowym numerze Nowej Techniki Wojskowej przedstawiliśmy Czytelnikom projekt mundurów polowego i ćwiczebnego dla Marynarki Wojennej RP, który powstał po spotkaniu z przedstawicielami Szefostwa Służby Mundurowej IW SZ, w łódzkim Ośrodku Badawczo-Wdrożeniowym Służby Mundurowej. Podniesiono wówczas kwestię zmodernizowania umundurowania marynarskiego, co skłoniło nas (Mateusza Kurmanowa i Michała Sitarskiego z NTW oraz Adama Dubiela z Raportu) do stworzenia naszej wizji takich ubrań.

13 stycznia bieżącego roku, we wspominanym ośrodku, odbyło się spotkanie przedstawicieli IW SZ, OBWSM, Marynarki Wojennej oraz prasy branżowej, dotyczące wprowadzenia zmian w umundurowaniu marynarzy. Ze strony IW SZ uczestniczyli w nim: szef Szefostwa Służby Mundurowej płk Bogusław Hapoński, ppłk Jacek Zdanowicz oraz rzecznik prasowy IWSZ – ppłk Andrzej Lis, ośrodek reprezentował jego komendant – płk Krzysztof Kacprzak wraz z szefami komórek, ale najważniejszymi gośćmi byli reprezentanci Marynarki Wojennej: kmdr por. Jerzy Stankiewicz (dowództwo MW), por. mar. Leopold Tymanowski (okręt podwodny ORP Kondor), bosm. sztab. Paweł Gajdzis (okręt ratowniczy ORP Lech), bosm. Damian Zbiciak (Dywizjon Okrętów Rakietowych) i st. bosmanmat Mirosław Piekarski (fregata ORP Pułaski). W spotkaniu uczestniczyli również przedstawiciele prasy branżowej – mjr Tomasz Szulejko z Polski Zbrojnej, autorzy projektu munduru – Adam Dubiel i Michał Sitarski oraz Bartosz Szołucha. Dyskusja rozpoczęła się od przedstawienia wstępnych założeń taktyczno-technicznych dla nowego munduru. Celem zmian ma być zastąpienie obecnie używanych mundurów: ćwiczebnego oficerskiego marynarki wojennej (wzór 126a/mon), ćwiczebnego marynarskiego (wzór 125/mon), ćwiczebnego tropikalnego oficerskiego marynarki wojennej (wzór 126t/mon) oraz ćwiczebnego tropikalnego marynarskiego (wzór 125t/mon) przez dwa jednakowego kroju, choć uszyte z różnych tkanin mundury – ćwiczebny marynarki wojennej wz. 2009 oraz ćwiczebny letni marynarki wojennej wz. 2009. Jak widać, zerwana zostanie tradycja odmiennego umundurowania polowego/ćwiczebnego dla oficerów i żołnierzy, co w dobie uzawodowienia SZ RP, a także z logistycznego punktu widzenia, nie jest bez znaczenia. Odrzucono również na samym początku koncepcję opracowania dla jednostek brzegowych MW odrębnego umundurowania polowego wraz z kamuflażem Szkwał, motywując to zadowoleniem z testowanego munduru wz. 2008 i brakiem konieczności wyróżnienia marynarzy spośród ogółu Sił Zbrojnych RP. Być może nasza propozycja kamuflażu jeszcze zaistnieje, ale przy zupełnie innej okazji, choć ściśle powiązanej z działalnością IW SZ. We wz. 2009 zdecydowano się na wykonywanie odzieży z tkaniny wybarwionej na jednolity kolor ciemnoniebieski, określany na Zachodzie jako Navy Blue. Nasze zaskoczenie budzi jednak przywiązanie żołnierzy i marynarzy do posiadania munduru „letniego” i „jesienno- zimowego”, w identycznym kroju, acz wykonanego z tkanin o różnych proporcjach bawełny i poliestru (w omawianym przypadku są to odpowiednio: CO 85% PES 15%, 195 g/m2 (artykuł US-21) CO 50% PES 50%, 255 g/m2 (artykuł Frontiera 4). Uzasadniane jest to potrzebą posiadania ubrania, zabezpieczającego użytkownika podczas jesiennych  czy zimowych chłodów, lecz my stoimy na stanowisku, że to należy uzyskiwać poprzez stosowanie wieloelementowych systemów umundurowania, a nie grubość tkaniny czy jej skład. W dalszej części prezentacji przedstawiono wymagania co do nowego projektu, będące kompilacją oczekiwań marynarzy i założeń przedstawicieli IW SZ, które w większości pokrywały się z tymi, którymi kierowaliśmy się podczas opracowywania naszego projektu, który podczas dyskusji stał się podstawą do wspólnego opracowania nowych założeń. W przedstawionym przez nas mundurze marynarze zażyczyli sobie dokonania kilku uproszczeń, kierując się własnym doświadczeniem oraz specyfiką służby na okręcie, którą znaliśmy jedynie z konsultacji. Ich uwagi spowodowały następujące zmiany: bluza nowego munduru będzie zapinana na guziki, kryte listwą, a nie na zamek błyskawiczny, który – zdaniem przedstawicieli MW – może ulec uszkodzeniu i nie zapewnia takiej wentylacji, jak zapięcie z guzikami. Siłą rzeczy zmienić się musiał również kołnierzyk, który w proponowanym przez nas rozwiązaniu spinany był zamkiem błyskawicznym, zaś przy zastosowaniu guzików przybierze on formę znaną z munduru wz. 2008, który był przez testujących chwalony. Niezmieniona pozostanie ogólna forma bluzy, która spełnia wymagania marynarzy, a dodatkowo – ich zdaniem – dobrze wygląda. Szczególne uznanie zyskały płaskie kieszenie piersiowe, zamykane ekspresami i naramienne, z podobnym zamknięciem, wyposażone w taśmy samoszczepne typu Velcro do przypinania oznak, a jednocześnie tworzące po 3 kieszonki na długopisy czy światła chemiczne oraz sposób regulacji mankietów za pomocą patki z guzikiem i dziurek na jego obwodzie. Nie znajdą natomiast miejsca na bluzie rzepy do przypinania przypinania odblasków oraz taśmy do przyczepienia mikrofonu/ przycisku PTT radiostacji. Ich los podzieliły również wzmocnienia na rękawach, tworzące jednocześnie kieszenie na wkłady amortyzujące, które na okręcie uznano za zbędne i zwiększające jedynie liczbę warstw materiału. Przy okazji bluzy odbyła się burzliwa dyskusja, dotycząca ilości i formy kieszeni – początkowo marynarze postulowali kieszenie nakładane, miechowe – po dwie na klatce piersiowej i poniżej pasa oraz dodatkowo dwie piersiowe. Ostatecznie, uznając argumenty, przekonani zostali  do koncepcji zaprezentowanej w naszym projekcie, dzięki czemu bluzę w razie potrzeby będzie można wpuścić w spodnie. Znajdzie się też w niej element, którego zastosowania nie przewidywaliśmy – dodatkowe otwory wentylacyjne pod pachami, znane z dotąd używanego munduru polo- wego wz. 127A. Początkowo miały one mieć formę zbliżoną do rozwiązania ze szwedzkiego munduru marynarskiego SSD 93 – zamykanego zatrzaskami rozcięcia, kryjącego wewnątrz siatkę. Taka wentylacja, choć skuteczna, jest charakterystyczna dla tzw. odzieży technicznej i jej zastosowanie w mundurze nie jest dobrym pomysłem, a dodatkowo komplikuje krój i zwiększa koszt produkcji. Prawdę mówiąc – w bluzie mundurowej jakakolwiek wentylacja wydaje się zbędna…


Pełna wersja artykułu w magazynie NTW 2/2009

Wróć

Koszyk
Facebook
Tweety uytkownika @NTWojskowa Twitter