Mannlicher Luxus
Martin Helebrant
Konserwatywny rewolucjonista.
Mannlicher Luxus
Firma Steyr-Mannlicher w Kleinraming powstała w 1864 roku jako zakłady OEWG, i oprócz broni wojskowej produkowała także doskonałej jakości broń myśliwską – zwłaszcza od czasu, gdy jej dyrektorem (po śmierci założyciela Josefa Wendla) został Otto Schönauer, twórca karabinu Mannlicher-Schönauer i jego cywilnej wersji, której kolejnym pokoleniem jest produkowany do dziś model Classic. Steyr-Mannlicher był jednym z ostatnich wielkich europejskich producentów sztucerów bez modelu wielokalibrowego z wymiennymi lufami w ofercie. IWA w roku 2007 była widownią premiery sztucera, który to zmienił.
Przedstawiono wtedy nowy powtarzalny sztucer Mannlicher Luxus, z klasycznym zamkiem ślizgowo-obrotowym, przeznaczony dla użytkowników z „wyższej półki”. W broni z założenia luksusowej koszt produkcji nie grał tak wielkiej roli, jak w modelach popularnych, toteż można było większy nacisk położyć na jakość wykonania i właściwości użytkowe. Jako że bogatsi użytkownicy częściej podróżują na polowania w innych częściach świata, zależy im na wygodzie transportowania broni, zapewnianej przez możliwość rozkładania do przewozu i składania bez konieczności ponownego przystrzeliwania broni. To zamierzenie nałożyło się na modny obecnie trend broni myśliwskiej modułowej, pozwalającej przez zmianę lufy, magazynka i tłoka zaporowego zmieniać kalibry i typy nabojów używane do strzelania z jednego i tego samego sztucera. Trend ten zapoczątkował Blaser, a dziś trudno znaleźć dużego producenta, który by nie miał w ofercie co najmniej jednej takiej broni. Steyr dołączył do Blasera, Mausera, Sauera, czy Browninga, które przewodzą nowej fali sztucerów modułowych. Po roku od premiery Mannlicher Luxus jest już dostępny w sieci dealerów współpracujących ze Steyrem – w Czechach jest to firma Detex Praha, która umożliwiła mi przetestowanie tej broni. Luxus nie odróżnia się na pierwszy rzut oka od innych sztucerów myśliwskich firmy. Jest to broń elegancka, smukła, ale o konserwatywnej linii. To nie przypadek – społeczność myśliwska jest grupą silnie tradycjonalistyczną i zachowawczą, która z wielkimi oporami przyjęła zbyt radykalnie nowoczesnego Blasera R93. Ponieważ właśnie to środowisko miało być „grupą docelową” nowego produktu, Mannlicher postanowił postawić na sprawdzone rozwiązania i unikać zrażania potencjalnych nabywców przez zbytnie odejście od tradycji.
Pełna wersja artykułu w magazynie Strzał 1/2009