Lotniczy MSPO 2024
Tomasz Kwasek
Marcin Strembski
Radosław Ciszewski
W dniach 3–6 września w Kielcach odbył się 32. Międzynarodowy Salon Przemysłu Obronnego. Tegoroczna edycja nie obfitowała w załogowe statki powietrzne, których wystawa, z racji uwarunkowań przestrzennych, nigdy zresztą nie była zbyt bogata. Odczuwalny był brak AH-64, który od lat uczestniczył w wystawie statycznej, wydając się wręcz jej nieodłączną częścią. Nie przybył również obecny w ubiegłym roku CH-47 Chinook. Nie było nawet pełnowymiarowej makiety polskiego F-35A, która zawsze cieszyła się u zwiedzających dużą popularnością. Za to osobiście stawili się obaj główni pretendenci do zajęcia miejsca podstawowego wojskowego śmigłowca szkolnego. Większej dynamiki nabrała również rywalizacja w zakresie nowych myśliwców wielozadaniowych. Było także kilka nowości przeciwlotniczych oraz cała masa bezzałogowców różnych typów i rozmiarów, w tym sporo konstrukcji premierowych.
Pomimo pojawienia się informacji, że w ramach rozbudowy polskich Sił Powietrznych w ciągu następnych kilku–kilkunastu lat jest planowane pozyskanie „wielozadaniowych myśliwców przewagi powietrznej” w liczbie najprawdopodobniej 32 egz. wraz z pakietem szkoleniowym i systemem zabezpieczenia logistycznego, obecnie nie jest prowadzone formalne postępowanie w tej sprawie, ale trwają dość intensywne konsultacje pomiędzy ewentualnymi oferentami a stroną polską, w tym wojskiem i przemysłem. Obecna sytuacja wymusza zwiększenie stanu liczebnego Sił Powietrznych, tak aby – jak to było planowane już wcześniej – do 2035 roku osiągnąć stan liczebny 160 samolotów bojowych w 10 eskadrach.
Boeing F-15EX
Podczas tegorocznego MSPO Boeing przystąpił do energicznej akcji promocyjnej wielozadaniowego myśliwca przewagi powietrznej F-15EX Eagle II. To najnowszy samolot w rodzinie F-15 Advanced Eagle, która początkowo /postała jako oferta eksportowa, ale ostatecznie został również przyjęty do uzbrojenia USAF jako następca F-15C/D. Rozwój nowej rodziny samolotu rozpoczął się od F-15SA (Saudi Advanced) z całkowicie cyfrowym systemem sterowania (fly-by-wire), który po raz pierwszy został oblatany w 2013 roku. Następnie powstał F-15QA (Qatari Advanced), w którym wprowadzono wiele niedostępnych do tej pory w samolotach tego typu technologii, jak kokpit z wielkoformatowymi wyświetlaczami, nowy komputer misji, system samoobrony AN/ALQ-239 DEWS, radar AN/APG-82(v)1 z anteną AESA oraz pracujący w podczerwieni pasywny systemem ostrzegania przed pociskami rakietowymi AN/AAR-57A(V) CMWS.
F-15EX ma wszystkie cechy poprzednich wersji, ale jest skonfigurowany według specyficznych wymagań USAF. Przykładowo, brakuje w nim CMWS, a w miejsce DEWS zainstalowano doskonalszy system samoobrony AN/ALQ-250 EPAWSS, który dodatkowo współpracuje z radarem, umożliwiając przeprowadzenie ataku elektronicznego. Ponadto zdecydowano, że sensor obserwacji w podczerwieni IRST21 będzie miał postać zasobnika AN/ASG-34 Legion, zamiast być wbudowany na stałe w pylon dla zasobnika celowniczego. Szczególne wrażenie w tej maszynie robi możliwość zabrania 13,4 tony podwieszeń przy zachowaniu dużego zasięgu poprzez stosowanie zbiorników konforemnych. Unikatową cechą F-15EX jest zdolność do jednoczesnego zabrania 12 pocisków AIM-120 AMRAAM do walki powietrznej, które dzięki wybitnym charakterystykom dynamicznym może wystrzelić dalej niż jakikolwiek inny amerykański myśliwiec. Nie do pogardzenia jest też duży prześwit na ładunki podskrzydłowe, co daje możliwość przenoszenia uzbrojenia dalekiego zasięgu i nowych, dopiero projektowanych systemów uzbrojenia o dużych gabarytach (np. broni hipersonicznej). Co najważniejsze, F-15EX Eagle II weszły już do służby liniowej w USAF. W lipcu br. osiem pierwszych samolotów, które znalazły się w 123. Eskadrze Myśliwskiej ze 142. Skrzydła Powietrznej Gwardii Narodowej stanu Oregon, uzyskało wstępną gotowość operacyjną.
Chociaż przedstawiciel Boeinga wyraźnie zaznaczył, że oferta dla Polski obejmuje partnerstwo z General Electric, producentem certyfikowanych dla F-15EX silników F110-GE-129, to korporacja RTX wystąpiła z ciekawą kontrpropozycją. Dotyczy ona silników Pratt & Whitney F100-PW-229, które są już stosowane w naszych F-16C/D i są z nimi całkowicie wymienne. Poza tym należący do korporacji zakład Pratt & Whitney Rzeszów już obecnie uczestniczy w produkcji podzespołów do silników F100, w tym obudowy wylotu z turbiny, jak również dysków i uszczelnień dla modułów sprężarki i turbiny. Z kolei należące do PGZ bydgoskie WZL-2 mają możliwość serwisowania dwóch z pięciu modułów tego silnika oraz przeprowadzania pełnych prób na hamowni. W przypadku wyboru konkurencyjnego silnika tego rodzaju dość szerokie kompetencje przemysłowe należałoby dopiero pozyskać i odpowiednio za nie zapłacić. Ryzyko związane z certyfikacją F100 w samolocie F-15EX określono natomiast jako niskie, ponieważ silnik ten napędza już F-15E.
W celu zapewnienia szerokiego wsparcia dla swojej oferty dla Polski, podczas trwania MSPO i tuż po nim Boeing zawarł z krajowymi podmiotami szereg wstępnych porozumień. Na podstawie pierwszego memorandum ustalono z kierownictwem Wojskowych Zakładów Lotniczych Nr 2 (WZL-2), że dojdzie do przeprowadzenia analizy, w jakim zakresie bydgoski zakład mógłby podjąć się przeprowadzania przeglądów i obsługi technicznej samolotów F-15EX, w tym konserwacji, napraw i remontów podzespołów. Z kolei w ramach drugiego porozumienia przemysłowego z Wojskowym Centralnym Biurem Konstrukcyjno-Technologicznym (WCBKT) zostaną zbadane możliwości współpracy związane z produkowanym w Polsce sprzętem wsparcia naziemnego, który potencjalnie mógłby zostać certyfikowany do użycia przy samolotach F-15EX.
Umowy z Lotniczą Akademią Wojskową (LAW) oraz Wojskową Akademią Techniczną (WAT) dotyczą natomiast szkolenia lotniczego załóg myśliwców F-15EX, a także personelu naziemnego zajmującego się obsługą techniczną statków powietrznych na potrzeby Sił Zbrojnych RP oraz polskiego przemysłu obronnego. Strony mają wspólnie ustalić możliwości opracowania lokalnych programów kształcenia dotyczącego F-15EX. Rozpatrzona zostanie również możliwość utworzenia laboratoriów i ośrodków, w których mogłyby odbywać się takie szkolenia.
Ponadto Boeing poinformował, że dokonuje analizy w zakresie potencjalnego zaangażowania swoich niedawno utworzonych polskich biur inżynieryjnych oraz polskich firm pod kątem udziału w projektowaniu i produkcji wybranych komponentów dla samolotów F-15EX.
Pełna wersja artykułu w magazynie Lotnictwo 10/2024