Lotnictwo belgijskie na wojnie w 1940 roku. Część 3

Lotnictwo belgijskie na wojnie w 1940 roku. Część 3

Jacek Pukropp

 

W ciągu pierwszych pięciu dni wojny Aéronautique Militaire utraciło prawie wszystkie myśliwce i większość lekkich bombowców typy Fairey Battle. Do kapitulacji Belgii pozostały jeszcze co prawda dwa tygodnie, ale jedynymi misjami, jakie w tym czasie mogło wykonywać AéMi, były loty rozpoznawcze na rzecz wojsk lądowych. Myśliwskie Fiaty CR.42 stoczyły pod ojczystym niebem ostatnią walkę 15 maja 1940 r., po czym ich resztkę wycofano do Francji.

15 maja

Eskadra 1/I/1Aé straciła w tym dniu trzy maszyny w wyniku ognia z ziemi. Fox O-64 został wysłany na lot rozpoznawczy na niskim pułapie w celu oceny postępów oddziałów niemieckich i ich siły. Samolot uniknął ataku niemieckiego myśliwca, ale został trafiony z ziemi nad mostem Herentals i przymusowo lądował koło Olen. Zginął obserwator Sgt Joseph Beelen, a pilot Lt Leon Vandercruyssen początkowo uniknął schwytania, dotarł do belgijskich linii w Itegem, ale tutaj ranny trafił do niewoli po niemieckim natarciu i skierowano go do szpitala w Mol.

Fox O-8 został trafiony w zbiornik paliwa podczas misji rozpoznawczej i przewrócił się podczas przymusowego lądowania na południe od Herentals o godz. 6.10. W tym przypadku załoga w składzie Adj M. Brosteaux i S/Lt E. Bossiroy wyszła z kraksy cało i dotarła do belgijskich linii w Bouwel.

Podczas misji rozpoznawczej nad Kanałem Alberta został zestrzelony kolejny Fox (podaje się, że był to Fox O-48, ale ten miał rozbić się po zderzeniu w powietrzu z Foxem O-11 4 grudnia 1936 roku) i rozbił się koło Herentals. Ranni w kraksie S/Lt Pierre de Theux de Meylandt et Montjardin i Lt Édouard Dierickx trafili do szpitala w Puurs.

Sgt Jacobus De Greef przyprowadził jednego Foxa z Éts/Aé w Zwevezele, a o 12.30 kolejnym Foxem z Éts/Aé przyleciał Cne Gustave Poncin.

Około godz. 13 eskadra 1/I/1Aé wysłała nad Kanał Alberta czwartego Foxa. Maszyna została uszkodzona, ale zdołała wrócić do Hingene, gdzie wylądowała o godz. 13.30. Ranny w pośladek został obserwator Adj Eugene Theysen, pilot Sgt Louis Bastin nie ucierpiał. Samolot nadawał się do naprawy.

Później wystartował piąty Fox z załogą Sgt Jacobus De Greef i Adj André Herr w celu rozpoznania obszaru na wschód od Lier. Podczas lotu próbowali oni zaatakować Henschla, ale karabin maszynowy okazał się niesprawny.

Wieczorem eskadra otrzymała rozkaz ewakuacji do Belsele-Waas. W Hingene miały jednak pozostać trzy Foxy, wraz z niezbędną obsługą, sztab grupy oraz trzy sekcje karabinów maszynowych z działkiem C.40. Następnego ranka miano stąd wykonać jeszcze kilka lotów. Do Waas przeleciało pięć Foxów, a wkrótce potem w drogę wyruszyła kolumna naziemna.

Pełna wersja artykułu w magazynie TW Historia nr specjalny 6/2025

Wróć

Koszyk
Facebook
Tweety uytkownika @NTWojskowa Twitter