Samoloty Lim-5 i Lim-6 w polskim lotnictwie wojskowym (cz. II)

 


Marian Mikołajczuk, współpraca Jerzy Gruszczyński


 

 

 

Samoloty Lim-5 i Lim-6 w polskim

 

lotnictwie wojskowym (cz. II)

 

 

 


Dowództwo Wojsk Lotniczych i OPL OK postanowiło w końcu 1957 r. zmodernizować samolot myśliwski Lim-5, produkowany w kraju na podstawie radzieckiej licencji. Zamierzano przystosować go do zadań myśliwsko-szturmowych przez wprowadzenie wielu zmian konstrukcyjnych, wpływających zasadniczo na jego własności lotno-taktyczne. Modernizację planowano przeprowadzić w dwóch etapach: w pierwszym miał być wykonany samolot Lim-5M, a w drugim – jego rozwojowa wersja – samolot Lim-6.



 

 



W połowie lat pięćdziesiątych ubiegłego wieku struktura Sił Powietrznych ZSRR obejmowała lotnictwo: frontowe, dalekiego zasięgu (strategiczne lotnictwo bombowe) i transportowe. W skład lotnictwa frontowego wchodziły następujące rodzaje lotnictwa: bombowe, myśliwskie, szturmowe, rozpoznawcze, specjalne i pomocnicze. Lotnictwo bombowe i szturmowe tworzyło tzw. frontowe lotnictwo uderzeniowe. Do zadań lotnictwa bombowego – wyposażonego w odrzutowe bombowce Ił-28 – należało zwalczanie lotnictwa przeciwnika na ziemi, odwodów operacyjnych i taktycznych w rejonach ześrodkowania i w marszu, składów i magazynów, węzłów i szlaków komunikacyjnych. Natomiast zadanie zwalczania obiektów pola walki spoczywało na lotnictwie szturmowym, zasadniczo wyposażonym w tłokowe szturmowce Ił-10, ale też i pierwsze odrzutowe myśliwce MiG-15 – dozbrojone w rakiety niekierowane. Był to czas dużych zmian w sztuce wojennej przede wszystkim spowodowanych pojawieniem się taktycznych ładunków jądrowych i rozwojem broni rakietowej oraz elektroniki. W ślad za tym w 1956 r. w ZSRR zdecydowano o rozwiązaniu lotnictwa szturmowego i przekazaniu jego zadań dla lotnictwa myśliwskiego (MiG-15, MiG-17, MiG-19). Jednak już w 1957 r. dokonano kolejnych zmian wydzielając z lotnictwa myśliwskiego nowy rodzaj frontowego lotnictwa uderzeniowego – lotnictwo myśliwsko-bombowe. Jednostki wydzielone do lotnictwa myśliwsko-bombowego były wyposażone w odrzutowe myśliwce MiG-15 i MiG-17.


Zgodnie z nowymi założeniami lotnictwo myśliwskie w pierwszej kolejności było przeznaczone do prowadzenia walk powietrznych, ale także i zwalczania obiektów naziemnych, Z kolei lotnictwo myśliwsko-bombowe było przeznaczone do bezpośredniego wsparcia lotniczego wojsk lądowych oraz miało służyć do izolacji pola walki, ale miało także posiadać zdolność do prowadzenia walk powietrznych. Samoloty myśliwsko-bombowe w stosunku do samolotów myśliwskich miały mieć większy udźwig bomb, rozszerzoną nomenklaturę niekierowanych pocisków rakietowych, być pozbawione celownika radiolokacyjnego i kierowanych pocisków rakietowych „powietrze-powietrze” (cele powietrzne miały być zwalczane działkami). Zgodnie z przygotowanymi planami w latach sześćdziesiątych w ZSRR podstawowe wyposażenie lotnictwa myśliwskie-go miały stanowić samoloty MiG-21PF, myśliwsko-bombowego Su-7B (założenia taktyczno-techniczne dla tego typu samolotu sformułowano w 1958 r.), a lotnictwa bombowego (operującego w głębi obszaru przeciwnika w ramach izolacji rejonu działań bojowych) Jak-28B. Wszystkie te konstrukcje miały dysponować naddźwiękową prędkością lotu i być dostosowane do przenoszenia taktycznej broni jądrowej. Jednocześnie zamierzano je rekomendować do wprowadzenia do wyposażenia wojsk lotniczych w pozostałych państwach Układu Warszawskiego. W lotnictwie myśliwsko-bombowym Su-7B miał wypierać przejściowo używane do zadań uderzeniowych MiG-15 i MiG-17 (po wycofaniu tłokowych Ił-10 i przerwaniu uruchomienia produkcji seryjnej odrzutowych samolotów szturmowych Ił-40), aż do ich całkowitego zastąpienia. Z takim kierunkiem zbrojeń lotniczych nie zgadzał się ówczesny dowódca Wojsk Lotniczych i OPL OK gen. dyw. pil. Jan Frey- Bielecki, który uważał, że frontowe lotnictwo uderzeniowe przyszłości powinno składać się z dwóch rodzajów lotnictwa: myśliwsko-szturmowego i myśliwsko-bombowego. Te pierwsze – ukierunkowane na zwalczanie obiektów pola walki (i zastępujące lotnictwo szturmowe) – przede wszystkim powinno być wyposażone w samoloty lekkie i manewrowe, proste w eksploatacji i dostosowane do operowania z lotnisk polowych, dysponujące silnym uzbrojeniem artyleryjskim i szeroką nomenklaturą bombardierskich środków rażenia oraz niekierowanych pocisków rakietowych. Natomiast to drugie – ukierunkowane na przenoszenie taktycznej broni jądrowej i wykonywanie uderzeń w głębi obszaru przeciwnika (i zastępujące lotnictwo bombowe) – miało mieć większe samoloty wyposażone w jednolity kompleks nawigacji i ataku oraz środki walki elektronicznej, zdolne do operowania w dzień i w nocy w każdych warunkach atmosferycznych. Stojąc wobec nowych wyzwań dowódca Wojsk Lotniczych i OPL OK w pierwszej kolejności podjął starania o pozyskanie z ZSRR licencji na naddźwiękowe samoloty myśliwskie MiG-21PF (Lim-7) wyposażone w celownik radiolokacyjny i kierowane pociski rakietowe „powietrze-powietrze”. Jednocześnie zdecydował on o budowie samolotu myśliwsko-szturmowego Lim-5M (Lim-6) i rodziny samolotów szkolnych, obejmującej samolot szkolenia podstawowego – TS-11 Iskra oraz szkolenia zaawansowanego – osiągający naddźwiękową prędkość lotu – TS-16 Grot. Następnie na bazie samolotu TS-16 Grot miała być zbudowana jego jednomiejscowa wersja myśliwsko-szturmowa. Kluczem do sukcesu w przeprowadzeniu tych zamierzeń miała być konsolidacja cywilnego i wojskowego potencjału naukowo-badawczego, w jeden sprawnie zarządzany organizm, oparty o systematycznie rozbudowywane zakłady przemysłu lotniczego i doświadczoną kadrę inżynieryjno-techniczną. W przyszłości przemysł ten miał niemal całkowicie zabezpieczyć potrzeby polskiego lotnictwa wojskowego i jednocześnie być zdolnym konkurować z zagranicą, przysparzając państwu cennych dewiz z eksportu.

 

Pełna wersja artykułu w magazynie Lotnictwo 6/2009

Wróć

Koszyk
Facebook
Tweety uytkownika @NTWojskowa Twitter