Libia 2011
Norbert Bączyk, Szymon Tetera
Libia 2011
(cz. IV)
Od połowy lutego bieżącego roku Libia stała się areną wojny domowej. W pierwszym jej etapie starły się ze sobą siły lojalistów, wierne przywódcy państwa, Muammarowi al-Kaddafiemu, oraz rebelianci. W połowie marca wojna weszła w fazę drugą – po stronie rebelii opowiedziała się koalicja państw, w tym mocarstwa zachodnie, udzielając powstańcom pomocy wojskowej, głównie siłami lotnictwa. Operacja otrzymała kryptonim „Odyssey Dawn”. Wraz z końcem marca nadzór nad działaniami przejęło NATO, co oznaczało przejście w trzecią fazę konfliktu – „Unified Protector”.

Sierpień okazał się dla działań lądowych w Libii miesiącem przełomowym. O ile dotychczas było można obserwować powolne narastanie sił rebeliantów, to w tym miesiącu przeszły one do zdecydowanej ofensywy, łamiąc opór wojsk wiernych rządowi i niespodziewanie łatwo zajmując stołeczny Trypolis. Wstępem do uderzenia na stolicę kraju było ostateczne opanowanie gór Dżabal Nafusa w południowej Trypolitanii. Drugim ważnym odcinkiem frontu pozostawała Misrata, w której choć na początku sierpnia dochodziło jeszcze do starć, stała się dla rebeliantów już solidną bazą operacyjną we wschodniej Trypolitanii. Misrata zdołała wytrzymać oblężenie, okręty NATO zaś zapewniały ochronę dla transportów morskich, jakie docierały do miasta z portów Cyrenajki. Natomiast front nadmorski nie rokował szans na sukces, ponieważ zgromadzone w rejonie Bregi wojska rządowe, mimo stale powtarzanych nalotów tak samolotów bojowych startujących z lotnisk na Sycylii, we Włoszech oraz na Krecie jak i śmigłowców z okrętów w Zatoce Wielkiej Syrty, zachowywały stale wysokie zdolności bojowe (tylko 1 sierpnia wedle komunikatu oficjalnego NATO zniszczono w rejonie Bregi 1 wóz opancerzony i 6 artyleryjskich wyrzutni rakietowych). Potwierdziła to nieudana ofensywa rebeliancka wykonana pod Bregą jeszcze pod koniec lipca.
Na początku sierpnia przystąpiono do ostatecznych przygotowań do decydującej – jak miało się okazać – ofensywy w Trypolitanii. Atak w kierunku stolicy kraju zamierzano wyprowadzić z dwóch stron – od południa z gór Dżabal Nafusa (w tym celu należało zdobyć strategicznie położone – ze względu na sieć drogową – miasto Bir Al-Ghanam i leżące bardziej na wschód Garyan) i od wschodu, z Misraty przez Zlitan. Cały czas pozycje pod Bregą, jak i Zlitan starano się zmiękczyć za pomocą ataków lotniczych. 30 lipca samoloty RAF poraziły dwa budynki w Zlitan, które były używane przez dowództwo wojsk libijskich, a dodatkowo został zniszczony znajdujący się w pobliżu czołg. 31 lipca śmigłowce Apache zniszczyły w Zlitan dwa kolejne budynki zajmowane przez wojska Kadafiego. Jeden z tych obiektów był hotelem używanym jako baza i został porażony w połączonym ataku, w którym uczestniczyły obok śmigłowców także samoloty Tornado (laserowe bomby kierowane Paveway). W kolejnych dniach naloty na Zlitan nasiliły się. Nocą z 4 na 5 sierpnia samoloty RAF zbombardowały skład artyleryjskich pocisków rakietowych w Trypolisie, zrzucając dziesięć bomb Paveway. W tym samym czasie z zamiarem ostrzelania celów na lądzie, do wybrzeża zbliżył się niszczyciel HMS Liverpool, ale niespodziewanie okręt ten stał się celem dla libijskiej artyleryjskiej wyrzutni rakietowej BM-21 Grad, która otworzyła niecelny ogień, wystrzeliwując około dwudziestu rakiet. Zapewniające niszczycielowi rozpoznanie dwa śmigłowce Apache z HMS Ocean wykryły ową wyrzutnię i następnie zniszczyły ją. 5 sierpnia ciężkie uderzenie lotnicze spadło na Bregę, gdzie zniszczono 2 czołgi, 1 bojowy wóz piechoty, 1 artyleryjską wyrzutnię rakietową, 26 pojazdów, sześć budynków i dwa inne obiekty. Była to zapowiedź nowej ofensywy rebeliantów, która rozpoczęła się dnia następnego, do 20 sierpnia doprowadzając wreszcie do zajęcia miasta (wedle innych danych Bregę zdobyto ostatecznie 22 sierpnia). Wspierając te działania w dniach 6-20 sierpnia lotnictwo NATO miało zniszczyć w rejonie Bregi 5 czołgów, 18 artyleryjskich wyrzutni rakietowych, 1 działo, 19 uzbrojonych pojazdów, dwa stanowiska ogniowe i dwa inne cele.
Tymczasem w siłę rosły oddziały rebelianckie rekrutowane spośród członków plemion zamieszkujących góry Dżabal Nafusa. Po opanowaniu zamieszkałych przez siebie terenów, mogły one rozpocząć spychanie oddziałów reżimowych w kierunku północnym. Jednocześnie prowadzono też walki w północno-zachodnim obszarze Libii, w rejonie położonego przy granicy z Tunezją nadmorskiego miasta Zuwara. 7 sierpnia śmigłowce Apache uderzyły na rejon koncentracji wojsk na południe od tego miasta, niszcząc wykryty sztab oraz tuzin pojazdów (co ciekawe informacja ta została podana w komunikacie brytyjskiego ministerstwa obrony, natomiast oficjalne komunikaty NATO, nie wspominały o zniszczeniu koncentracji pojazdów). Nocą z 8 na 9 sierpnia samoloty RAF zbombardowały i poważnie uszkodziły stojącą w porcie w Trypolisie fregatę. Okręt ten był już porażony wcześniej, być może uznano, że został wyremontowany i znów nadawał się do akcji. 9 sierpnia samoloty bojowe Tornado i Typhoon zniszczyły magazyn pojazdów położony na wschód od Zlitan, na który zrzucono ponad dwanaście bomb Paveway. Pomimo wydzielenia odpowiednich sił do baz we Włoszech i Cyprze, RAF powtarzał też ataki z baz macierzystych. Nocą z 10 na 11 sierpnia Tornado startujące z bazy Marham zaatakowały za pomocą taktycznych pocisków manewrujących Storm Shadow schrony dowodzenia, znajdujące się w rejonie miasta Sebha, położonego 700 kilometrów na południe od Trypolisu. Po siedmiogodzinnym locie, w trakcie którego Tornado uzupełniły paliwo z samolotów tankowania powietrznego VC 10 i Tristar, wylądowały one na włoskim lotnisku Gioia del Colle, skąd następnie wróciły do Marham. Było więc to powtórzenie ataków znanych jeszcze z nalotów marcowych, z tą różnicą, że teraz wykonano międzylądowanie we Włoszech. 12 sierpnia samoloty Tornado zniszczyły używaną do nadawania audycji propagandowych radiową stację nadawczą położoną w Zlitan. Później tego dnia zniszczono w tym rejonie dwie artyleryjskie wyrzutnie rakietowe oraz wykorzystywaną przez nie bazę. Z kolei 16 sierpnia samoloty RAF zniszczyły usytuowany w tym mieście punkt dowodzenia.
Pełna wersja artykułu w magazynie Lotnictwo 11/2011