Legenda Orlika. „I on mi wtedy mówi, że zniszczył te czołgi”

Legenda Orlika. „I on mi wtedy mówi, że zniszczył te czołgi”

Jędrzej Korbal

 

Chwila poświęcona na lekturę niniejszego artykułu minie czytelnikowi w tle 85. rocznicy niemieckiej napaści na II Rzeczpospolitą. Historia zmagań Wojska Polskiego i Wehrmachtu we wrześniu 1939 roku do dziś pozostaje żywa i jest przedmiotem nie tylko ściśle naukowych badań, lecz także rozmaitych dyskusji o popularnonaukowym charakterze. Wśród szeregu wojennych epizodów, które stały się obowiązkowym lejtmotywem, ale też swoistą ilustracją dla kampanii polskiej, nie może zabraknąć walk polskich pancerniaków z Panzertruppen. Jednym z owych symbolicznych obrazów stał się czołg TKS z najcięższym karabinem maszynowym kalibru 20 mm, dowodzony przez plut. pchor. Edmunda Orlika. Czy jednak postać „polskiego asa pancernego”, jaką znamy z książek i gier komputerowych, nie jest wynikiem klasycznego przerysowania? Czy pasmo sukcesów, które ów bohaterski pancerniak odniósł samodzielnie w krótkim czasie, nie jest wynikiem zagarnięcia wysiłku innych, równie oddanych walce z nieprzyjacielem współtowarzyszy? Czy legenda spowijająca pierwszego w II wojnie światowej „pogromcę niemieckich czołgów” nie ma aby swojej ciemnej, zdecydowanie mniej idealistycznej odsłony?

Już 21 lipca 1939 roku Departament Dowodzenia Ogólnego ustalił kolejność i rozdzielnik wyekwipowania sprzętu pancernego w enkaemy 20 mm. Jako pierwsze na liście po osiem czołgów z enkaemami otrzymać miały brygady pancerno-motorowe – rzeszowska 10. BK i warszawska WBP-M. Trzecia w kolejności była Wielkopolska BK i jej 71. Dywizjon Pancerny wystawiany w ramach mobilizacji przez 1. Batalion Pancerny z Poznania. Sprawa nie była wcale jednoznaczna, ponieważ przeciwko takiej kolejności oponowało już 6 lipca DowBrPanc, argumentując, że Wielkopolska i Pomorska BK, tj. trzecia i czwarta w kolejności WJ podlegająca wyposażeniu w czołgi rozpoznawcze z enkaemami, dysponują wozami TK-3, co stworzy problemy techniczne. W notatce przedstawionej Ministrowi Spraw Wojskowych argumentowano na rzecz Nowogrodzkiej i Podolskiej BK jako posiadających w dywizjonach pancernych wyłącznie czołgi TKS. Ostatecznie decyzją szefa SG zmodernizowane wozy trafiły najpierw do WJ kawalerii na zachodzie kraju. 5 sierpnia DDOgn poleciło DowBrPanc możliwie najszybsze przeszkolenie 1–2 oficerów i odpowiedniej liczby podoficerów i szeregowych potrzebnych do obsługi przezbrajanych na enkaemy czołgów TKS. Szkolenie miało rozpocząć się zasadniczo zaraz po przydzieleniu sprzętu i obejmować po cztery obsług dla każdego z dyonów pancernych brygad kawalerii. Poza zmotoryzowaną 10. BK i WBP-M rozkaz dotyczył w pierwszej kolejności Wielkopolskiej i Pomorskiej BK. Szkolenie z nowej broni miało odbywać się nie w CWBrPanc, a w miejscach postoju jednostek broni pancernych, które posiadały już lub dopiero miały otrzymać zmodernizowane czołgi. Nieco później, 22 sierpnia 1939 roku, DowBrPanc wydało rozkaz natychmiastowego przekazania czterech czołgów TKS z enkaemami, znajdujących się w WBP-M do 1. bpanc w Poznaniu. Równocześnie dowódcy batalionów mieli niezwłocznie odesłać do zakładów w Ursusie po cztery czołgi TK-3 celem ich przebudowy i przezbrojenia. Wozy miały trafić na wyposażenie wyjściowe szwadronu czołgów rozpoznawczych formowanego dla Wielkopolskiej BK dywizjonu pancernego. Niestety nie zachowały się do dziś rozkazy dzienne 1. bpanc z sierpnia 1939 roku, co utrudnia jednoznaczne rozstrzygnięcie wielu kwestii. Nie wiemy, kto w ramach stacjonującej w Poznaniu jednostki został przeszkolony z obsługi nowej broni oraz kiedy otrzymano czołgi TKS z enkaemami odesłane przez płk. Roweckiego. Wiemy natomiast, że zarówno kpr. Roman Nawrocki, jak i kpr. Władysław Tritt, którzy przewijać się będą w dalszej części artykułu, byli podoficerami zawodowymi/nadterminowymi 1. Batalionu Pancernego z Poznania i dowódcami czołgów. Obaj też w swoich relacjach podkreślają zgodnie, że około tydzień przed wybuchem wojny wchodzący w skład 71. Dywizjonu Pancernego szwadron czołgów rozpoznawczych otrzymał czołgi TKS z enkaemami.

Pełna wersja artykułu w magazynie TW Historia nr specjalny 4/2024

Wróć

Koszyk
Facebook
Tweety uytkownika @NTWojskowa Twitter