„Kontrola morza” po szwedzku. Szwedzkie pancerniki typu Sverige część 2

„Kontrola morza” po szwedzku. Szwedzkie pancerniki typu Sverige część 2

Sławomir J. Lipiecki

 

W poprzedniej części artykułu omówiłem genezę pancerników typu Sverige wraz z przyjętą doktryną, zgodnie z którą je zbudowano oraz przedstawiłem opis techniczny tych jednostek, z uwzględnieniem m.in. charakterystyki kadłuba, ochrony biernej i napędu.

Główne uzbrojenie pancerników typu Sverige składało się z czterech armat Boforsa M/12 kalibru 283 mm L/45. Umieszczono je w dwóch dwudziałowych, dobrze opancerzonych wieżach. Ciężar każdej wieży artylerii głównej wynosił niebagatelne 353,7 ton metrycznych. Obrót odbywał się z prędkością 4 stopni na sekundę w zakresie od +150 do -150 stopni. Mechanizm obrotowy zasilany był wydajnymi silnikami elektrycznymi, jednak istniała możliwość ręcznej obsługi wież, w razie awarii systemu automatycznego.

Opracowane w 1912 roku armaty M/12 kal. 283 mm z powodzeniem można uznać za najlepsze armaty morskie w swojej klasie, jakie do tej pory wyprodukowano. Wykonano je z kutej stali, z trzema wewnętrznymi warstwami wkładów. Armaty zaopatrzono w dwa oporopowrotniki, pojedynczy hamulec odrzutu oraz specjalny zamek śrubowy, otwierany w prawą stronę. Zmiana kąta podniesienia odbywała się z prędkością 5 stopni na sekundę, za pomocą silników elektrycznych lub – np. w wypadku awarii zasilania – ręcznie. Przy długości przewodu lufy 12,73 m (45 kalibrów), prędkość wylotowa pocisku początkowo wynosiła 860 m/s. Pozwalało to na wystrzelenie pocisku przeciwpancernego AP M/14 o masie 305 kg na dystans 19 600 m, przy kącie podniesienia armat równym 18 stopni.

Oprócz pocisków przeciwpancernych z zapalnikami uderzeniowymi, pancerniki miały na stanie w magazynach także pociski odłamkowe i burzące. Amunicję odłamkową HC (a także wczesną burzącą HE) uznano w latach 20. XX wieku za przestarzałą i zniknęła ona z pokładów jednostek typu Sverige (stosowano ją później jedynie w armatach artylerii średniej). W jej miejsce wprowadzono w 1932 roku zaawansowane technicznie pociski odłamkowo-burzące HC/HE M/32 z najróżniejszymi modelami zapalników (kontaktowych, opóźnieniowych, czasowych itp.) oraz czepców ochronnych i balistycznych.

W tym samym roku wprowadzono nowe, profilowane pociski APC (ang. Armor Piercing Capped) M/32, zwane popularnie „Arrow Nose” (czyli dosłownie: „Strzelisty Nos”) o masie 305 kg. Jednocześnie wprowadzono zmiany w mechanizmach wież, co pozwoliło na zwiększenie maksymalnego kąta podniesienia armat z +18 stopni do +25 stopni. Dało to możliwość strzelania z amunicji przeciwpancernej M/32 na dystans 24 000 m.

Kolejnym krokiem w udoskonalaniu armat pancerników typu Sverige było zastosowanie nowych ładunków miotających. Do tamtej pory używano jedwabnych worków, zawierających 50 kg standardowego prochu bezdymnego o wysokiej zawartości czystego TNT, czyli TriNitroToluenu (do wystrzelenia pojedynczego pocisku potrzeba było dwóch takich ładunków). W 1936 roku wprowadzono na pancerniki nowe ładunki miotające, zwierające Hexotonal (mieszanina 40% Heksogenu, 42% TNT, 15% Aluminium i 3% Flegmatyzatora). Pozwoliło to strzelać na dystans nawet 29 000 m, przy kącie podniesienia armat 25 stopni i zastosowaniu pocisku M/32 „Arrow Nose”. Nowe ładunki miotające zwiększyły prędkość wylotową pocisku do 870 m/s.

W 1936 roku opracowano i wprowadzono na pancerniki cięższe pociski przeciwpancerne APC M/36 „Arrow Nose-Super Heavy” (czyli „Strzelisty Nos-Super Ciężki”) o masie 350 kg. Oprócz zwiększonej masy i nieco innego kształtu czepca ochronnego, w pociskach tych zastosowano nowocześniejsze zapalniki uderzeniowe, mające zwłokę 0,033 sekundy. Zrezygnowano natomiast ze zwiększenia maksymalnego kąta podniesienia armat aż do +35 stopni (był taki zamiar), uznając, że zasięg maksymalny pocisków APC M/32 i M/36, wynoszący pod koniec lat 30. XX wieku około 29 000 m, w zupełności wystarcza (oceniono go jako granicę skutecznej obserwacji), a trafienie w cokolwiek powyżej dystansu 23 000 m i tak jest czystą loterią.

Pociski i ładunki miotające, starannie ułożone, składowano w oddzielnych magazynach na dnie okrętu, wokół pierścieni barbet (same ładunki przechowywano w specjalnych żaroodpornych kanistrach). Co ciekawe, po przebudowie pancerników typu Sverige, magazyny amunicji podzielono grodzią na dwie części – pociski APC składowano w nich oddzielnie względem HC/HE. Pozwalało to na bezproblemowe dobieranie odpowiednich pocisków podczas walki. Zapas amunicji dla każdej z wież nie jest dokładnie znany. Większość szwedzkich opracowań nie podaje go wcale, a tylko niektóre mówią o 150 standardowych pociskach na każda armatę (czyli łącznie 300 sztukach amunicji na wieżę), plus kilku tzw. „specjalnych”. Na początku amunicja składała się aż z 60% pocisków odłamkowych HC, 20% z pocisków przeciwpancernych AP oraz 20% z pocisków burzących HE. Pod koniec lat 30. XX wieku, w komorach znajdowały się wyłącznie pociski APC M/32 lub M/36 oraz odłamkowo-burzące HC/HE M/32.

Pełna wersja artykułu w magazynie MSiO 3-4/2016

Wróć

Koszyk
Facebook
Tweety uytkownika @NTWojskowa Twitter