Komandosi na Wyspach Normandzkich


Krzysztof Kubiak


 

 

 

Komandosi na Wyspach Normandzkich:

 

 

1942–1944

 

 

 

Opłakane rezultaty akcji „Ambassador” i późniejszych, amatorskich wręcz prób infiltrowania okupowanych przez Niemców Wysp Normandzkich spowodowały znaczące wyhamowanie impetu brytyjskich działań specjalnych w tym rejonie. Kierownictwo SOE – w pełni zasadnie uznało – że kontynuacja aktywności w dotychczasowym stylu może jedynie spowodować ściągnięcie represji okupanta na głowy brytyjskich cywilów. Tak więc przyjęto niepisaną zasadę, że przyszłe działania będą prowadzone bez styczności z cywilnymi mieszkańcami archipelagu. Zgodnie z ową regułą zaplanowano i przeprowadzono akcję „Dryad”.

 

 

Od czasu akcji „Ambassador” brytyjskie siły specjalne uległy bardzo poważnym przemianom. W pewnym stopniu można stwierdzić, że doszło do ich konsolidacji i profesjonalizacji. W listopadzie 1940 r. pododdziały specjalne funkcjonujące na Wyspach Brytyjskich scalono w pięć Special Service Battalions (batalionów specjalnych), które weszły (z wyjątkiem 12. Commando), w skład Special Service Brigade (Brygady Specjalnej) dowodzonej przez brygadiera Charlesa Haydona. Bataliony okazały się jednak zbyt duże, a w związku z tym za mało elastyczne na potrzeby „tajnej wojny” i już w marcu 1941 r. przeprowadzono kolejną reorganizację, tworząc 11 kompanii, zwanych Commando. W 1942 r. do Special Service Brigade (od marca dowodzonej przez płk. Roberta Laycocka) dołączono dwa nowe oddziały sformowane przez Royal Marines oraz największe ze wszystkich command – 10. (Inter-Allied) Commando, złożone z ochotników z państw okupowanych oraz spośród uchodźców z III Rzeszy.

Równolegle doskonalono strukturę dowódczą odpowiedzialną za prowadzenie działań specjalnych. Już 4 czerwca 1940 r. powołano stanowisko „dowódcy operacji specjalnych i połączonych”. Objął je generał porucznik Alan Bourne z Royal Marines. 17 lipca 1940 r. zastąpił go doświadczony oficer Royal Navy, doweteran walk na Gallipoli i rajdu na Zeebruge podczas I wojny światowej, Roger Keyes. Wyprowadził kierowaną przez siebie strukturę z podległości Admiralicji i może być uważany za twórcę Dowództwa Operacji Połączonych (z własnym sztabem) podległego bezpośrednio Komitetowi Szefów Sztabów. Stał on na czele sił specjalnych, jako „dyrektor” operacji połączonych, podczas ich pierwszej, dużej, zakończonej sukcesem akcji – rajdu na Lofoty. Keyesa zastąpił w październiku 1941 r. komandor Louis Mountbatten, awansowany po serii sukcesów (m.in. operacje: „Archer” – rajd na norweską wyspę Vagsoy, „Biting” – rajd na Bruneval ukierunkowany na zdobycie niemieckiej stacji radiolokacyjnej, „Chariot” – rajd na Saint-Nazaire) do stopnia wiceadmirała „czasu wojny”, choć działania komandosów pod Dieppe zakończyły się porażką (podobnie jak cała operacja „Jubiler”). To w okresie sprawowania dowództwa przez Montbattena przeprowadzono kolejną, tym razem skuteczną, akcję przeciwko Wyspom Normandzkim, oznaczoną kryptonimem „Dryad”.

Spośród kompanii specjalnych (commando) szczególną genezę miało 62. Commando zwane Small Scale Riding Force. Formacja powstała bowiem nie pod auspicjami Dowództwa Operacji Połączonych lecz Kierownictwa Operacji Specjalnych (Special Operations Executive, SOE) w celu przeprowadzenia rajdu na hiszpańską (czyli neutralną) wyspę Fernando Po (operacja „Postmaster”), gdzie schroniły się włoskie i niemieckie statki. Po powrocie z owej akcji cały zespół, dowodzony przez majora Gustavusa Henry’ego March-Phillippsa wszedł w podporządkowanie „Operacji Połączonych” jako 62. Commando (początkowo zespół nazywano Maid Honor Force, od nazwy trawlera z Brixam użytego podczas operacji „Postmaster”, czyli ataku na statki Osi przebywające w hiszpańskim – czyli neutralnym porcie Fernando Po).

 

Pełna wersja artykułu w magazynie TW Historia Spec 3/2014

Wróć

Koszyk
Facebook
Twitter