Kawasaki Ki-61 Hien

 


Krzysztof Zalewski


 

 


 

Kawasaki Ki-61 Hien

 

(cz. II)

 

 

Pierwszy seryjny Ki-61 został przekazany Lotnictwu Cesarskiej Armii Lądowej w sierpniu 1942 r., czyli nieco ponad pół roku od chwili oblatania prototypu! Było to jak na warunki japońskie tempo niebywałe. Zapłacono za to jednak w nieodległej przyszłości licznymi problemami związanymi z nie do końca rozwiązanymi chorobami „wieku dziecięcego”.


 
 


Pierwsze Ki-61 skierowano do Szkoły Lotnictwa Myśliwskiego w Akeno, gdzie w grudniu 1942 r. przebazowano z Harbinu (Mandżuria) 68. pułk (Sentai). Trudności napotkane w trakcie przezbrojenia w nowy typ spowodowały, że stworzono specjalną jednostkę mającą na celu zapoznawanie się z tym myśliwcem, którego charakterystyki znacznie odbiegały od dotychczas użytkowanych. Szybkie uruchomienie produkcji seryjnej pozwoliło już w lutym 1943 r. na utworzenie w Ota pierwszej tego rodzaju jednostki szkolno-bojowej. Otrzymała ona oznaczenie 23. samodzielny dywizjon szkolno- treningowy (Dokuritsu dai Shijugo Chutai). Później w Ki-61 były uzbrojone jeszcze: 15., 24. i 108. samodzielny dywizjon szkolno-treningowy.

Kierunek Nowa Gwinea
W marcu 1943 r. po przezbrojeniu 68. pułku zapadła decyzja o przerzuceniu jednostki na Nową Gwineę, gdzie toczono zaciekłe walki. W tym czasie jego miejsce, od kwietnia 1943 r., w szkole w Akeno zajął 78. pułk, również sprowadzony z Mandżurii. Nie była to przypadkowa decyzja. Ki-61 wymagał gruntownego przeszkolenia i w związku z tym jednostkę należało na dłużej wyłączyć z działań bojowych. Z tego też powodu, aby nie osłabiać zaangażowanych w walce formacji, sprowadzono pułki ze spokojnej granicy japońsko-mongolskiej. Szkolenie na nowym myśliwcu zakończono w połowie czerwca 1943 r. W międzyczasie trwało szkolenie personelu technicznego w Szkole Zabezpieczenia Naziemnego w Tokorozawa. Oba pułki weszły w skład 4. Armii Lotniczej (Kokugun), tworząc razem 14. Brygadę Lotniczą (Hikodan). Jej dowódcą został ppłk Takeo Tachiyama. W kwietniu 1943 r. rozpoczęto przerzucanie obu jednostek na Nową Gwineę. Jako pierwszy na Nową Brytanię został wysłany 68. pułk. Zadebiutował on 17 maja, eskortując bombowce Ki-21 z 14. pułku, podczas nalotu na Wau na Nowej Gwinei. Utracono wówczas w skutek defektu silnika pierwszy myśliwiec Ki-61. W czerwcu rozpoczęto przebazowanie 78. pułku. Do końca lipca na Nowej Brytanii znalazło się 58 Ki-61 z obu jednostek. Początkowo samoloty 4. Armii Lotniczej pozostawały na lotniskach wokół Rabaul na Nowej Brytanii, oczekując na przygotowanie lotnisk na północnej i północnowschodniej Nowej Gwinei i w okolicach. Czas oczekiwania pilotom 68. pułku wypełniały loty patrolowe i eskortowe zmierzających na Nową Brytanię konwojów morskich. 18 lipca 1943 r. doszło do pierwszego kontaktu bojowego Ki-61 z samolotami wroga. Wynik starcia z myśliwcami P-38 z 39. FS z 35. FG pozostał nierozstrzygnięty. Co prawda zaliczono zniszczenie myśliwca por. Tomishima z 78. pułku, lecz pierwsze potwierdzone zwycięstwo osiągnięto dwa dni później. 20 lipca pięć Ki-61 z 68. pułku prowadzonych przez kpt. Shogo Takeuchi w rejonie Bena Bena na Nowej Gwinei zestrzeliło bombowiec B-24 załogi por. Johna B. Willcoxona z 320. BS z 90. BG. Następnego dnia 18 Ki-61 z 78. pułku wraz z 22 myśliwcami Ki-43 z 1. i 24. pułku uczestniczyło w eskorcie 8 bombowców Ki-48 z 208. pułku. Celem nalotu były alianckie oddziały wojskowe w rejonie osady Bogadjim (Madang). Ze względu na zasięg wyprawy, dla Ki-61 niezbędne okazało się międzylądowanie w Lae. W rejonie celu natknięto się na formację bombowców B-25 z 38. BG osłanianą przez P-38 z 39. z FS 35. FG i 80. FS z 8. FG. W wyniku zaciekłej walki powietrznej piloci 78. pułku zgłosili zestrzelenie pięciu P-38, z czego aż trzy miał strącić por. Takashi Tomishima, który ranny po powrocie z lotu trafił do szpitala. Straty własne wyniosły dwa samoloty. Przeciwnik utracił tylko P-38 pilotowanego przez ppor. M. McCarty’ego z 80. FS z 8. FG. Piloci amerykańscy zgodnie twierdzili, że ich przeciwnikiem były niemieckiej produkcji samoloty myśliwskie Bf 109, lecz wnikliwa analiza filmów z fotokarabinów ujawniła pojawienie się nad Nową Gwineą nowego typu japońskiego myśliwca.

 

Pełna wersja artykułu w magazynie Lotnictwo 4/2010 

Wróć

Koszyk
Facebook
Tweety uytkownika @NTWojskowa Twitter