Kampania zimowa we wschodniej Ukrainie

Mariusz Cielma
Obydwa ubiegłoroczne porozumienia mińskie - z 5 i 19 września 2014 roku - nie doprowadziły do trwałego zawieszenia broni we wschodniej Ukrainie. Jesienią ub.r. incydentów było mniej, ale żołnierze, milicjanci, gwardziści, separatyści, czy w końcu i cywile – w kolejnych tygodniach i miesiącach nadal ginęli. Niewątpliwie jednak porozumienia te przyniosły powstrzymanie się przez strony konfliktu od działań manewrowych, do tej pory przyczyniających się do dużych strat w ludziach i w sprzęcie. Po kilku miesiącach względnego - jak na przebieg ukraińskiego konfliktu - spokoju, 2015 rok ponownie przyniósł eskalację. Separatyści wspierani przez regularne oddziały rosyjskie rozpoczęli ataki na prawie całej linii frontu, a w dwóch przypadkach odnieśli istotne z kilku względów sukcesy.
Lato 2014 roku, po ważnym sukcesie z początku lipca i oswobodzeniu wówczas najważniejszego punktu rebelianckiego oporu jakim był Sławiańsk (patrz NTW 8,9 i 10/2014), przyniosło pasmo porażek rządowym ukraińskim formacjom zbrojnym. W drugiej połowie lipca 2014 roku oddziały ukraińskie poniosły poważne straty na południu obwodu ługańskiego, a z kolei w drugiej połowie sierpnia bieg wydarzeń w Donbasie uległ diametralnej zmianie dzięki zaangażowaniu kilku tysięcy żołnierzy z zwartych oddziałów Sił Zbrojnych Federacji Rosyjskiej. Kolejne dni przyniosły tragiczne dla Sił Zbrojnych Ukrainy i ochotniczych batalionów wydarzenia, znane powszechnie pod mianem „kotła iłowajskiego”. W ciągu kilkudziesięciu dni, dzięki wsparciu informacyjnemu, materiałowemu i wreszcie bezpośredniemu ze strony Rosji, Ukraińcy zmuszeni zostali do podpisania memorandum o porozumieniach rozejmowych.
Jesień, chociaż w dalszym ciągu krwawa w Donbasie, upłynęła pod znakiem odtwarzania nadszarpniętego potencjału pododdziałów SZ Ukrainy i batalionów ochotniczych oraz tworzenia nowych. W końcu 2014 roku SZ Ukrainy przystąpiły do formowania nowych jednostek na bazie dotychczasowych. W ten sposób powstały: 14. (na bazie rozformowanej 51. Brygady Zmechanizowanej), 53. i 54. samodzielne brygady zmechanizowane, 57., 58., i 59. samodzielne brygady zmotoryzowane, 40. 43. i 44. samodzielne brygady artylerii, 81. Samodzielna Brygada Aeromobilna, 10. pułk piechoty górskiej, 129., 130. i 136. samodzielne bataliony rozpoznawcze. Dotychczasowe bataliony obrony terytorialnej przeformowano w bataliony piechoty zmotoryzowanej (część trafiła do nowo tworzonych brygad), pojawiły się także plany przeformowania pułków specjalnego przeznaczenie w brygady. Siły Zbrojne Ukrainy zwierały szyki, przyjmowano kolejne fale rezerwistów, na 2015 rok zaplanowano także wiosenny i jesienny pobór do zasadniczej służby wojskowej. Na początku 2015 roku premier Arsenij Jaceniuk poinformował, że Ukraina niemal podwoi liczebność swoich sił zbrojnych - do poziomu 250 tysięcy ludzi i zwiększy wydatki obronne do poziomu 5,2% PKB. Co ciekawe, wraz z deklaracjami i konkretnymi krokami związanymi z rozbudową potencjału wojska, zaplanowano redukcję centralnych organów kierowania i dowodzenia. Ministerstwo Obrony miało zredukować się o 124 etaty – do 770, a Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy o 74 osoby - do 700 etatów. Jesienią 2014 roku kontynuowano także proces doposażania jednostek. Trafiało do nich wyremontowane uzbrojenie i sprzęt, przy czym w dalszym ciągu stosowano zasadę, że ciężkie uzbrojenie (gąsienicowe wozy bojowe, artyleria samobieżna) trafiał do jednostek wojska, a lżejszy - głównie kołowe transportery i samochody opancerzone - do oddziałów o zaciągu ochotniczym, głównie Gwardii Narodowej (dawne Wojska Wewnętrzne MSW). Formacje paramilitarne, związane przeważnie z Ukraińskim Korpusem Ochotniczym (militarne skrzydło prawicowego Prawego Sektora), utrzymywane były ze zbiórek społecznych. Tylko w grudniu 2014 roku do jednostek wojskowych, według kijowskiego MO, trafić miało 450 sztuk nowego sprzętu, mowa w tym wypadku głównie o samochodach.
Pełna wersja artykułu w magazynie NTW 3/2015