Kabury Red River
Hubert Giernakowski
Kabury Red River są kydeksowe, do pistoletów, i wykonane w Polsce. Konkretnie na Górnym Śląsku, w Gliwicach. Jest to bowiem nowa seria wyrobów znanej i cenionej przez strzelców firmy IWO-HEST, która od bez mała dwudziestu lat produkuje profesjonalne kabury taktyczne do broni palnej i akcesoria strzeleckie. Seria tym razem zaskakująca nowatorskim podejściem do tematu – bo do tej pory gliwicka firma kojarzyła się raczej ze spokojną, konserwatywną stałością swojej oferty. A tu mamy produkty zgoła niebanalne, dla strzelców nowoczesnych i odważnych, takich co to nie odczuwają strachu przed kolorami. Wystarczy popatrzeć na zdjęcia, żeby zrozumieć o co tu chodzi – po raz pierwszy w kraju ktoś odważył się zaoferować strzelcom kabury z lekkim przymrużeniem oka, takie troszkę „odjechane” (w jak najlepszym sensie tego słowa). Najbardziej charakterystyczną cechą kabur serii Red River jest nawet nie to, że do ich produkcji użyto tworzywa sztucznego barwionego w masie – takie kolorowe kabury, zwłaszcza utrzymane w kolorystyce militarno-kamuflażowej, są dostępne w handlu co najmniej od czasu drugiej wojny irackiej. Nowość polega na tym, że tu w ramach jednej kabury połączono części różnych kolorów, w dodatku łącząc je także kolorowymi nitami rurkowymi. Wersja minimum to kontrastowe zawiesia do paska, ale zdecydowanie najładniejsze są kabury w pełni dwukolorowe, w których tylna i przednia część została wykonana z kydeksu innej barwy. Topowe odmiany mogą być dodatkowo ozdobione ażurowym szlaczkiem. Ale i to nie wyczerpuje palety możliwości: tworzywo kabury można pokryć „malowanym” wzorem, nanoszonym w technologii hydrotransferu – stąd można mieć elementy ekwipunku nie odcinające się kolorystycznie od tkaniny munduru maskującego. Dla (jeszcze) bardziej zdeterminowanych w pogoni za modą jest też – przynajmniej teoretyczna – możliwość naniesienia na kaburę wzoru tatuażu, pokrywającego ciało użytkownika takiego zestawu
Pełna wersja artykułu w magazynie Strzał 6/2016