Jubileuszowe zwycięstwa Ericha Hartmanna na niebie Ukrainy
Iwan Ławrinienko
80 lat temu najlepszy oficjalnie as myśliwski Luftwaffe odniósł setne i dwusetne zwycięstwo powietrzne. Stało się to jesienią 1943 i zimą 1944 roku nad południową Ukrainą, w czasie starć stoczonych z radzieckimi myśliwcami P-39 Airacobra, otrzymanymi przez ZSRS w ramach amerykańskich dostaw Lend-Lease. Niniejszy artykuł konfrontuje jubileuszowe 100. i 200. zgłoszenia zwycięstw Ericha Hartmanna z dokumentacją radzieckich jednostek lotniczych, z którymi niemieccy Experten starli się w czasie tych dwóch pamiętnych dni.
Znowu o zwycięstwach „asa wszech czasów”
Spory o realność i fikcyjność zwycięstw powietrznych asa wszech czasów i narodów Ericha „Bubi” Hartmanna nie ustają. W badaniach zachodnioeuropejskich nikt nie kwestionował jego sukcesów, ale i nie badał ich, czego nie można powiedzieć o przestrzeni poradzieckiej. Nie jest to zaskakujące, ponieważ Hartmann z oszałamiającej liczy 352 zgłoszonych zestrzeleń wszystkie oprócz dwóch uzyskał w konfrontacji z pilotami radzieckimi.
Pierwszym, który podjął próbę analizy realności zwycięstw Hartmanna, był znany rosyjski historyk Dmitrij Chazanow, który w 2005 roku opublikował we francuskim magazynie „Le Fana de l'Aviation” artykuł zatytułowany Erich Hartmann: 352 zwycięstwa czy… 80?. Nie odnosząc się do oczywistych błędów i pochopnych wniosków autora, warto zauważyć, że analiza całej listy zwycięstw Hartmanna jest zadaniem niemal beznadziejnym, ponieważ w niektórych przypadkach wielkich bitew powietrznych jest to bardzo problematyczne ze względu na dużą liczbę zestrzeleń raportowanych ze strony niemieckiej i jednocześnie mniejszych strat odnotowanych w dokumentacji radzieckiej, co utrudnia przypisanie poszczególnych strat konkretnym pilotom. Niemniej w pełni możliwe jest przeanalizowanie wielu jego indywidualnych sukcesów. Zwłaszcza tych, które miały miejsce w dniach, kiedy intensywność działań lotniczych na ograniczonych odcinkach frontu była umiarkowana. Interesujące pod tym względem są m.in. jubileuszowe zwycięstwa Hartmanna.
W artykułach opublikowanych w „Lotnictwie” analizowaliśmy już sukcesy Ericha Hartmanna odniesione nad Krymem wiosną 1944 roku i podczas późniejszej bitwy pod rumuńskim miastem Jassy na przełomie maja i czerwca 1944 roku. Na podstawie dokumentów radzieckich wykazano, że w tamtym czasie Hartmann tak bardzo pragnął osiągnąć kolejną magiczną liczbę i zdobyć Miecze do noszonego Krzyża Rycerskiego, że jego raporty często są w sposób oczywisty sprzeczny z rzeczywistością. Z dokumentów jasno wynika, że myśliwiec P-39 Airacobra, który jakoby stał się jego 250. ofiarą, faktycznie spokojnie wrócił do domu. Na podstawie dokumentów autor może stwierdzić, że mocno przesadzone są również jego najsłynniejsze sukcesy odniesione na polskim niebie pod koniec sierpnia 1944 roku, kiedy dzięki zameldowaniu o zestrzeleniu innej Airacobry osiągnął 300 zwycięstw, co skutkowało przyznaniem mu kolejnego cennego dodatku do Krzyża Rycerskiego w postaci Diamentów. Co więcej, można mówić o raportowaniu oczywistych wytworów czystej fantazji, ale ten temat wciąż czeka na bardziej szczegółowe zbadanie i omówienie.
Jak jednak sprawa przedstawiała się w przypadku setnego i dwusetnego zwycięstwa powietrznego, które Hartmann odniósł na niebie Ukrainy? Nawiasem mówiąc, z woli losu także one zostały zgłoszone w walkach z Airacobrami – najwyraźniej Niemiec toczył znaczące dla niego bitwy z myśliwcami amerykańskiej produkcji. Czy przyszły as nr 1 był zatem we wcześniejszym okresie skromniejszy, a jego raporty bardziej pokrywały się z rzeczywistością? Spróbujemy bezstronnie odpowiedzieć na to pytanie bazując na wystarczającej liczbie dostępnych dokumentów 9. Gwardyjskiej Dywizji Lotnictwa Myśliwskiego i 205. Dywizji Lotnictwa Myśliwskiego (Istriebitielnaja Awiacjonnaja Diwizija, IAD), w konfrontacji z którymi Hartmann odniósł swoje dwa pierwsze jubileuszowe sukcesy.
Setne zwycięstwo „Bubiego”
Podczas bitwy na froncie Mius w Donbasie w sierpniu 1943 roku Hartmann doświadczył goryczy porażki. Stało się to 20 sierpnia, po odniesieniu przez niego 89. i 90. zwycięstwa w walce z samolotami szturmowymi 947. SzAP. Niemcy raportowali wówczas zestrzelenie sześciu takich maszyn, ale rosyjski pułk odnotował stratę tylko jednego Iła zestrzelonego i dwóch w wyniku zderzenia ze sobą. Po awaryjnym lądowaniu na terenie kontrolowanym przez Armię Czerwoną niewiele brakowało, aby resztę wojny Hartmann spędził w niewoli. Dotarłszy jakimś sposobem do swoich, najwyraźniej otrzymał krótki urlop, aby odpocząć od doznanego stresu. 29 sierpnia w bitwie z Airacobrami z 16. GIAP (Gwardiejskij Istriebitielnyj Awiacjonnyj Połk – gwardyjski pułk lotnictwa myśliwskiego) zginął Leutnant Berthold Korts, który – jako dowódca eskadry 9./JG 52 – był bezpośrednim przełożonym Hartmanna. Pełniący obowiązki dowódcy całego III Dywizjonu Leutnant Walter Krupinski mianował wówczas Hartmanna dowódcą 9. Staffel. Jak wspominał Günther Rall, wcale nie był zachwycony wyborem dokonanym pod jego nieobecność, ponieważ – choć uważał Hartmanna za dobrego pilota – niespecjalnie nadawał się on do pełnienia funkcji dowódcy eskadry. Ostatecznie jednak Rall nie zmienił tej decyzji i Hartmann pozostał na nowym stanowisku.
Kiedy w połowie września ofensywna operacja Frontu Południowego i Południowo-Zachodniego w Donbasie dobiegała końca, a niemieckie 6. i 8. Armia pospiesznie wycofywały się na tzw. linię Panther-Stellung na rzekach Mołoczna i Dniepr, Hartmann wydobył się z kłopotów natury psychicznej i znów zaczął latać. W walkach z 8. i 17. Armią Powietrzną natychmiast zwiększył stan swojego konta. 15 września w walce z Jakami 3. IAK (Korpusu Lotnictwa Myśliwskiego) niemiecki as ogłosił swoje 91. zwycięstwo, a już 20 września w porze obiadowej (w artykule zastosowano czas moskiewski) odnotował swój 99. sukces. Pozostało zatem zrobić ostatni krok w kierunku upragnionego trzycyfrowego wyniku i Hartmann postanowił nie odkładać tego wydarzenia na później. Wieczorem tego samego dnia na czele sześciu Bf 109 eskortował formację bombowców He 111, prawdopodobnie z dywizjonu III./KG 27, w rejon Wielkiego Tokmaku (obecnie Tokmak) w obwodzie zaporoskim.
W tym czasie w trójkącie Wielki Tokmak–Woroszyłowka–Mołoczańsk patrolowały cztery Airacobry dowodzone przez st. lejtn. A.S. Zakaljuka ze 104. GIAP, który wchodził w skład 9. GIAD. Widząc nadlatującą formację piętnastu He 111 pod osłoną sześciu Bf 109, radzieccy piloci całą grupą rzucili się na wroga. Po pierwszym nieudanym ataku Zakaljuk i jego skrzydłowy ruszyli do ataku na bombowce, a Messerschmitty zostały związane walką przez parę lejtn. A.A. Rumma.
Pełna wersja artykułu w magazynie Lotnictwo 2/2024