ILA 2010

 


Tomasz Szulc


 

 

 

Berliński salon lotniczy

 

ILA 2010

 

 

W bieżącym roku berliński salon lotniczy ILA obchodził swój jubileusz – pierwsza impreza o takiej nazwie odbyła się w Niemczech 100 lat temu. W 1909 r. (co prawda we Frankfurcie nad Menem) zorganizowano Internationale Luftschiffahrt Ausstellung, czyli międzynarodową wystawę transportu sterowcowego! Uczestniczyło w niej prawie 500 wystawców, a oprócz balonów i sterowców, także pierwsze aeroplany. W pokazach w locie uczestniczył Orville Wright – współtwórca sukcesu Flyera, pierwszego na świecie samolotu. Wystawa trwała aż 100 dni i odwiedziło ją 1,5 miliona ludzi! W 1912 r. podobną imprezę zorganizowano w Berlinie, w nowej, wielkiej hali berlińskiego ZOO. Nazwano ją ALA, czyli Allgemeine Luftfahrt Ausstellung (ogólna wystawa lotnictwa) i prezentowano 7 sterowców oraz 25 samolotów. Co ciekawe, mimo wyraźnego wydźwięku propagandowego, podobnych imprez nie organizowano w czasach nazistowskich – ostatnia odbyła się w 1932 r.


 


Po wojnie nastąpiła kilkunastoletnia przerwa i dopiero w 1957 r., w Hanowerze, zorganizowano niewielką wystawę samolotów dyspozycyjnych z udziałem 24 maszyn. Od 1959 r. była ona nazywana Deutsche Luftfarrtschau, czyli niemieckie pokazy lotnictwa i organizowano ją co dwa lata. W 1992 r. wystawa, znowu pod nazwą ILA Berlin Air Show (Internationale Luft- und Raumfahrtausstellung mit Konferenzen/International Aerospace Exhibition and Conferences, czyli Międzynarodowa Wystawa i Konferencja Lotniczo-Kosmiczna) jest organizowana na terenie lotniska Berlin Schönefeld – do 1990 r. międzynarodowego portu lotniczego stolicy Niemieckiej Republiki Demokratycznej. Głównym jej problemem jest potrzeba wpisania się w utarty cykl wielkich europejskich wystaw o tym profilu: w latach nieparzystych jest organizowany francuski salon lotniczy Le Bourget, a w parzystych – brytyjski w Farnborough. Ten ostatni odbywał się przez całe dziesięciolecia we wrześniu, wobec tego Niemcy swój organizowali na początku maja. Gdy jednak Brytyjczycy „dla zapewnienia lepszej pogody” przenieśli swój na lipiec, konflikt stał się oczywisty – szczególnie zamorscy wystawcy nie widzieli powodu, aby uczestniczyć w tym samym roku w dwóch, niezbyt odległych od siebie czasowo, imprezach w Europie Zachodniej. Wobec powyższego także organizatorzy ILA „zaostrzyli kurs” i tegorocznąimprezę zorganizowali w połowie czerwca. Widać, że już nie martwią się o konkurencję z Wysp Brytyjskich – ILA od lat gromadzi więcej samolotów i wystawców niż Farnborough. Gdyby nie wyraźna predylekcja Amerykanów do podlondyńskiej imprezy, „pojedynek” byłby już raczej przesądzony. W bieżącym roku sporo amerykańskich firm zdecydowało się jednak na udział w ILA (np. Boeing – po dziesięcioletniej przerwie) i zapewne w salonie w Farnborough, znacznie słabiej były natomiast reprezentowane firmy z Europy Wschodniej, na które od 1992 r. bardzo liczą niemieccy organizatorzy  i oferują im wyjątkowo korzystne warunki prezentacji. Po trosze jest to uzasadnione kurczeniem się lotniczego sektora w tym regionie – sporo krajów niemal całkowicie go zlikwidowało, inne sprzedały swe fabryki inwestorom zagranicznym i są na najlepszej drodze do zupełnej marginalizacji. W największym stopniu dotyczy to Polski i Czech. Trudno się dziwić, że zagraniczni właściciele nie wysłali do Berlina swych polskich produktów: M-28 Skytruck, W-3 Sokół, czy PZL-130 Orlik – widać nie traktują tej produkcji jako godnej promocji. Warto o tym pamiętać, oceniając ich intencje wobec naszego kraju. Obecny był jedynie śmigłowiec SW-4 Puszczyk, ale z planszy przy nim nie wynikało, kto jest jego producentem. Trudniej zrozumieć postawę polskich decydentów wojskowych – bez wielkich nakładów można było wysłać do Berlina sporo maszyn z szachownicami, a nawet uczestniczyć w pokazach, startując z krajowych lotnisk (z Krzesin do Berlina jest naprawdę niedaleko). A może nasze Siły Powietrzne mają tak „wyszkolonych pilotów”, że lepiej nie pokazywać ich za granicą?

 

Pełna wersja artykułu w magazynie NTW 7/2010

Wróć

Koszyk
Facebook
Tweety uytkownika @NTWojskowa Twitter