Helikopterowce desantowe typu 075 dla PLAN

Helikopterowce desantowe typu 075 dla PLAN

Wojciech Zawadzki

 

Marynarka Wojenna Chińskiej Republiki Ludowej (PLAN to powszechnie używany skrót od pełnej angielskiej nazwy tej formacji) systematycznie rozwija siły okrętowe. Jednym z priorytetów jest rozbudowa sił amfibijnych, polegająca na zwiększaniu potencjału pododdziałów piechoty morskiej oraz zdolnych do ich przerzutu jednostek pływających. Do największych chińskich desantowców należą okręty desantowe-doki typu 071 oraz helikopterowce desantowe typu 075.

Dla MW ChRL, pilnie podglądającej od dziesięcioleci operacje desantowe US Navy i US Marine Corps, potrzeba opracowania własnej jednostki klasy LHD (Landing Helicopter Dock – okręt desantowy wyposażony w dok do zabierania mniejszych kutrów lub poduszkowców oraz ciągły pokład lotniczy dla śmigłowców i samolotów pionowego startu i lądowania) jako głównego elementu sił amfibijnych była oczywista, ale przez lata niemożliwa z wielu względów do zrealizowania. Zmieniło się to diametralnie od początku XXI w. Metamorfoza całych chińskich sił zbrojnych jest gigantyczna, czego dowodzą opracowywane projekty oraz budowa wielu nowoczesnych, dotychczas w Państwie Środka niespotykanych systemów uzbrojenia i specjalistycznego wyposażenia.

Po pierwszym cząstkowym sukcesie, jakim było uruchomienie produkcji seryjnej jednostek klasy LPD (Landing Platform Dock, a więc desantowców z dużym dokiem pływającym i ładownią dla przewożonego sprzętu lądowego) typu 071, wysiłki skierowano właśnie w kierunku zaprojektowania własnych LHD. Kiedy więc w kwietniu 2021 r. pierwsza jednostka typu 075 wchodziła do służby, wiadomo było, że stanowi to ważny krok w zakresie zdolności projekcji siły PLAN. Siły morskie Państwa Środka otrzymały w końcu oczekiwany od jakiegoś czasu okręt zdolny do szybkiego przerzutu batalionowej grupy bojowej piechoty morskiej, reklamowany jako skuteczne narzędzie dowodzenia okrętową grupą amfibijną.

Cierpliwa obserwacja

W PLAN od początku nowego tysiąclecia zaczęto mocniej interesować się nowoczesnymi konstrukcjami jednostek amfibijnych. Wcześniej w skład poszczególnych flot wchodziły zespoły okrętów i kutrów desantowych – klasyczne konstrukcje charakterystyczne dla budownictwa okrętowego ostatnich kilku dekad XX w. Trzeba pamiętać, że siły te w składzie chińskiej floty utrzymywano ze względu na cały czas realnie stwarzane zagrożenie przeprowadzenia operacji zajęcia Tajwanu i kilku innych wysp nieuznających władzy w Pekinie.

Instytucje badawczo-naukowe Państwa Środka, zapewne aktywnie wspierane działaniami służb wywiadowczych, od lat zbierają wszelkie możliwe informacje na temat funkcjonowania sił desantowych wybranych państw na świecie. Obiektem zainteresowania są nie tylko parametry taktyczno-techniczne okrętów, ale cały system obejmujący struktury organizacyjne korpusów piechoty morskiej, sposoby ich szkolenia czy zasady desantowania. W ostatnich latach eksperci z ChRL opublikowali dziesiątki analiz obcych okrętów, ich systemów uzbrojenia i wyposażenia technicznego. Śledzili przebiegi ćwiczeń i operacji z użyciem sił amfibijnych. Przekładali to od razu na wnioski dla PLAN i PLAN MC (Korpus Piechoty Morskiej MW ChRL).

W wewnętrznych chińskich dyskusjach na wczesnym etapie prac teoretycznych (koncepcyjnych) dało się zauważyć dwa trendy dotyczące budowy nowych, dużych desantowców. Jedna grupa widziała konieczność pozostania w strefie „obrony mórz bliskich”, co oznaczało brak wiary w potrzebę rozwoju sił zdolnych – na wzór US Navy – do reagowania na wszystkich oceanach i morzach świata, wszak z jednym wyjątkiem, którym była wskazywana konieczna rozbudowa sił amfibijnych. Druga grupa opowiadała się za pójściem w kierunku „ochrony mórz dalekich” i rozbudowy floty na miarę potęgi oceanicznej, ze wszystkimi tego konsekwencjami. W tym przypadku typ 071 często był postrzegany jako „zbyt mały” do zaspokojenia przyszłych operacji desantowych. Dla innych jednostki te od początku stanowiły tylko etap wstępny do dalszego rozwoju sił amfibijnych oraz budowy okrętów jeszcze większych i bardziej uniwersalnych.

Oficjalne publikacje PLAN zajmują się kwestią budowy nowych sił amfibijnych od początku XXI w. Wiele efektów prac pozostaje oczywiście niejawnych, ale sporo głosów pojawiło się także w formalnych chińskich opracowaniach wojenno-morskich. W 2008 r. oficjalny magazyn PLAN „Modern Navy” zbadał tendencje rozwojowe w interesującej nas klasie okrętów, omawiając konstrukcje południowokoreańskie, japońskie i oczywiście amerykańskie, a więc te najbardziej interesujące z punktu widzenia władz w Pekinie. Z kolei w styczniu 2010 r. inny oficjalny periodyk sił morskich – „Ludowa Marynarka Wojenna” – opublikował wywiad z dziekanem Akademii Badań nad Sprzętem, w którym sporo miejsca poświęcono właśnie siłom amfibijnym, z uwzględnieniem zdolności poszczególnych konstrukcji do wysadzenia grupy bojowej w dowolnym zakątku na świecie. To w tej rozmowie po raz pierwszy padła sugestia konieczności posiadania w składzie floty dużych desantowców o prędkości przekraczającej 20 w. z prostym pokładem lotniczym przystosowanym do obsługi śmigłowców oraz samolotów pionowego startu i lądowania (VTOL).

Mimo dostrzegania innych, a nie tylko amerykańskich konstrukcji okrętowych to tendencje panujące w US Navy były oczywiście najbardziej zajmujące. W 2010 r. ówczesny dowódca PLAN w Szanghaju, a więc w kolebce nowoczesnych chińskich desantowców, zauważył w jednym z udzielonych wywiadów, że amerykańskie okręty były punktem wyjścia do tworzenia rodzimych konstrukcji. Po kolejnych dziesięciu latach, gdy chińskie desantowce stały się faktem, w artykule redakcyjnym na łamach „Ludowej Marynarki Wojennej” to jawne wzorowanie się tłumaczono trendami panującymi w innych flotach świata, dla których US Navy w dalszym ciągu pozostaje stałą inspiracją.

Wskazane głosy w dyskusji przybliżały świat do dnia, gdy chińskie duże okręty desantowe nowej generacji zaczną wchodzić do służby. Wszak pierwszy typu 071 został wcielony jeszcze w listopadzie 2007 r., a kolejnych siedem dołączyło do prototypu w latach 2011–2020. Kwestią trudną do zgadnięcia była docelowa planowana liczba jednostek nowych klas. Narracja przechylająca się ku idei „ochrony mórz dalekich” nie pozostawiała wątpliwości, że typ 071 będzie tylko początkiem.

Od początku drugiej dekady obecnego stulecia retoryka budowy wielkiej floty przybierała na sile. W 2013 r. sprawą zajmował się 12. Ogólnochiński Kongres Ludowy, na którym padały sformułowania, że „chińskie siły bojowe będą kluczem do ochrony interesów zagranicznych”. Jednym z trzonów PLAN miały stać się właśnie nowe okręty desantowe. W tym samym roku przywódca ChRL Xi Jinping wydał wskazówki w sprawie budowy konkretnych klas okrętów, a już w marcu 2014 r. pojawiły się na łamach „Ludowej Marynarki Wojennej” wskazówki, że projekty nowych konstrukcji są w dość mocno zaawansowanym stadium. Do 2019 r. w oficjalnych raportach rutynowo wskazywano na potrzebę wzmocnienia chińskich sił desantowych w celu wypełnienia misji poza granicami Chin kontynentalnych. W kolejnych latach trend akcentowania rozbudowy floty nieco zmalał, co daje się również zauważyć w nieco mniejszym tempie oddawania nowych okrętów wielu klas. Mowa o spowolnieniu, ale tylko w stosunku do publikowanych ok. 2009 r. planów, chętnie rozpowszechnianych także przez amerykańskie, japońskie i zachodnioeuropejskie ośrodki analityczne, bo sam proces wzrostu liczebnego PLAN w dalszym ciągu budzi ogólnoświatowy podziw.

Tym niemniej dość wyraźny problem z przeszacowaniem zdolności produkcyjnych Chin pojawił się przy dużych okrętach amfibijnych. To jedna z ważniejszych dla PLAN klas, zwłaszcza w kontekście podkreślanego dynamicznego rozwoju liczbowego korpusu piechoty morskiej, docelowo mającego liczyć być może nawet 100 tys. żołnierzy. Gdyby chcieć użyć całości tych sił w misjach ekspedycyjnych, aż trudno uwierzyć, ile potrzeba byłoby do tego dużych jednostek desantowych, standardowo mieszczących we wnętrzu jedną grupę batalionową, czyli ok. 800 żołnierzy ze sprzętem. Zachodnie analizy szacowały zbudowanie przez Chiny powyżej 25 jednostek do 2030 r. w kilku wariantach klasyfikowanych do różnych podklas, w zależności od posiadanych właściwości konstrukcyjnych i zdolności przewozowych. Miało to być 12 okrętów desantowych-doków typu 071, co najmniej dziewięć śmigłowcowców desantowych-doków typu 075 i co najmniej trzy śmigłowcowce nowego typu 076. Tymczasem na początku 2024 r. w służbie pozostaje tylko osiem jednostek typu 071 i trzy typu 075 (plus jeden w ostatniej fazie budowy).

Pełna wersja artykułu w magazynie MSiO 9-10/2024

Wróć

Koszyk
Facebook
Tweety uytkownika @NTWojskowa Twitter