Hawker Hurricane część 3: Użytkownicy zagraniczni
![Hawker Hurricane część 3: Użytkownicy zagraniczni](files/2018/TWH/SP-3-2018/4.jpg)
Leszek A. Wieliczko
Hawker Hurricane był jednym z najliczniej eksportowanych brytyjskich samolotów. Oprócz Królewskich Sił Powietrznych Hurricane'y były używane w lotnictwie 27 krajów. W kilku przypadkach były to narodowe dywizjony walczące podczas drugiej wojny światowej w ramach lub u boku Royal Air Force. Inne kraje – zarówno sprzymierzone, jak i neutralne, a nawet wrogie – używały Hurricane'ów we własnych siłach powietrznych przed, podczas i po wojnie. W trzech krajach Hurricane'y znalazły się jako zdobycze wojenne.
Argentyna
Podczas drugiej wojny światowej około 600 argentyńskich ochotników służyło w RAF i RCAF. Część z nich miała okazję latać samolotami Hurricane, przede wszystkim w No. 164 (Argentine-British) Squadron. Dywizjon został sformowany 6 kwietnia 1942 roku w Peterhead w Szkocji i uzbrojony w Spitfire’y Mk VA/B. Pod koniec stycznia 1943 roku został przebazowany do Fairwood Common w Walii, a nieco ponad tydzień później do Middle Wallop w hrabstwie Hampshire. Tam został wyposażony w Hurricane’y Mk IID, które w maju tego samego roku wymienił na Mk IV. W czerwcu dywizjon przeniósł się do Warmwell w Dorset i rozpoczął loty bojowe. Jego zadaniem było atakowanie nieprzyjacielskiej żeglugi i obiektów na wybrzeżu kanału La Manche. Do marca 1944 roku Hurricane’y zostały zastąpione przez Typhoony Mk IB.
W 1947 roku rząd brytyjski sprezentował władzom Argentyny Hurricane’a Mk IV (KW908) i Spitfire’a Mk IX. Zapakowane w skrzynie samoloty dotarły do Buenos Aires w sierpniu w ładowni statku Durango. We wrześniu zostały zaprezentowane publicznie na wystawie sprzętu wojskowego zorganizowanej w Alei 9 Lipca (Avenida 9 de Julio). Potem trafiły do Szkoły Specjalistów Lotniczych (Escuela de Especialidades Aeronauticas) argentyńskich sił powietrznych w Córdobie, gdzie służyły jako naziemne (nielatające) pomoce dydaktyczne. W 1950 roku Hurricane został rozłożony na części, które przetrwały do początku lat 60.
Australia
W latach 1942-1943 samolotów Hurricane używały No. 3, 450 i 451 Squadron Królewskich Australijskich Sił Powietrznych (Royal Australian Air Force, RAAF), walczące u boku RAF w północnej Afryce w ramach Desert Air Force. Jako pierwszy w lutym 1941 roku Hurricane’y Mk I otrzymał 3. Sqn. Już w maju dywizjon rozpoczął przezbrajanie w Tomahawki i do czerwca całkowicie pozbył się Hurricane’ów. W czerwcu w Hurricane’y Mk I wyposażono nowo utworzony 450. Sqn, a w lipcu 451. Sqn. Ten pierwszy używał Hurricane’ów do października, po czym w grudniu przezbroił się w Kittyhawki Mk I. W 451. Sqn Hurricane’y Mk I służyły aż do początku 1943 roku, kiedy to zostały zastąpione przez Hurricane’y Mk IIC i Typhoony Mk IB. Z kolei w październiku 1943 roku myśliwce Hawkera zostały zastąpione przez Spitfire’y Mk IX.
W sierpniu 1941 roku Australijczycy dostali jednego Hurricane’a Mk I Trop. (V7476). Po dostarczeniu do Australii samolot został zmontowany w No. 1 Aircraft Depot i 6 września trafił do Central Flying School (CFS) w Camden w Nowej Południowej Walii, gdzie wykorzystywano go do lotów zapoznawczych i demonstracyjnych (dostał numer ewidencyjny RAAF A60-1, ale latał z namalowanym na kadłubie brytyjskim numerem). Pod koniec lutego 1942 roku Hurricane został przekazany do No. 2 Communication Flight. Później przydzielano go do różnych jednostek – 1. AD, 1. CF, No. 2 Operational Training Unit, Special Duties Flight. W połowie stycznia 1945 roku Hurricane ponownie trafił do CFS, w międzyczasie przeniesionej do Point Cook koło Melbourne w Victorii. Na początku następnego roku został spisany ze stanu RAAF i odstawiony na składowisko. Miał zostać zezłomowany, ale pod koniec stycznia 1951 roku został odkupiony przez prywatnego kolekcjonera.
W lecie 1942 roku władze Australii rozważały możliwość zakupu około 50 Hurricane’ów kanadyjskiej produkcji, aby wyposażyć jeden z dywizjonów myśliwskich i OTU. Jednak po otrzymaniu ze Stanów Zjednoczonych myśliwców Bell P-39D/F Airacobra, a przede wszystkim większej liczby Curtissów P-40E, zrezygnowały z tego pomysłu.
Pełna wersja artykułu w magazynie TW Historia nr specjalny 3/2018