Gruzińska "rosyjska ruletka"

 


Michal J. Stolár, Miroslav Gyűrösi


 

 


Gruzińska "rosyjska ruletka"

 

 

Lotnictwo i obrona przeciwlotnicza

 

w konflikcie osetyjskim

 

Porównanie śmiertelnie niebezpiecznej gry znudzonych carskich oficerów z postępowaniem gruzińskiego prezydenta Micheila Saakaszwilego nie jest bynajmniej przypadkowe. Liczenie na to, że Rosja nie zareaguje na operacje wojskowe na terytorium Osetii Południowej lub Abchazji okazało się być czymś bardzo nieodpowiedzialnym i ryzykownym. Równie kontrowersyjne decyzje podjęli prezydenci Argentyny – Leopoldo Galtieri w 1982 r. w przypadku Falklandów i Serbii – Slobodan Milosevic w 1999 r. w Kosowie...
 
 

 

Sytuacja wojskowo-polityczna w rejonie Kaukazu pomiędzy morzami Czarnym i Kaspijskim była od chwili rozpadu Związku Sowieckiego nieodgadnioną dla obserwatora z zewnątrz, piorunującą mieszaniną ambicji lokalnych liderów politycznych, dążeń grup etnicznych i kapitałowych, często zajmujących się „ciemnymi” interesami, nacisków mocarstw i przeceniania ich rzeczywistego wpływu, a wreszcie działalności zwykłych bandytów i struktur mafijnych. Latem 2008 r. doszło do zaognienia sytuacji na granicach separatystycznych rejonów Gruzji – Abchazji i – przede wszystkim – Osetii Południowej. Na przełomie lipca i sierpnia niemal codziennie odnotowywano zbrojne incydenty na linii demarkacyjnej oddzielającej wojska gruzińskie i osetyjskich bojowników. Nie tylko związane z wymianą ognia z broni strzeleckiej, ale także z udziałem ciężkiego uzbrojenia. W godzinach nocnych 7 sierpnia doszło do artyleryjskiego ataku wojsk gruzińskich na terytorium południowoosetyjskie. W uderzeniu wzięło udział kilkadziesiąt lufowych i rakietowych systemów artyleryjskich. O świcie 8 sierpnia w bombardowaniach uczestniczyło gruzińskie lotnictwo. Odpowiedź rosyjska była niemal natychmiastowa i nadspodziewanie silna. Jako pierwsze do akcji weszły Wojenno-Wozdusznyje Siły siłą dziesiątek samolotów i śmigłowców. Kolejnych pięć dni to okres ciężkich walk i dużej aktywności lotnictwa oraz obrony przeciwlotniczej obu stron konfliktu.

Siły Powietrzne Sił Zbrojnych Republiki Gruzji – Sak’art’velos samxedrosahaero dzalebi
W latach 1992-1993 z terytorium Gruzji ewakuowano praktycznie wszystkie samoloty bojowe i transportowe, a także śmigłowce, rakietowe zestawy przeciwlotnicze, stacje radiolokacyjne i inne wyposażenie dawnej armii sowieckiej. Pozostały jedynie niewielkie ilości uzbrojenia i sprzętu, które posłużyły do budowy gruzińskiego lotnictwa. Te nieliczne samoloty i śmigłowce od początku odrodzenia gruzińskiej państwowości brały udział we wsparciu działań własnych wojsk lądowych w – dążącej do odłączenia się od kraju – Abchazji. Tam też utracono większość spośród tych skromnych sił. Przez kolejnych 10 lat wzrost potencjału gruzińskiego lotnictwa był niewielki. Dopiero zmiana władzy w 2003 r. przyniosła przekształcenia w doktrynie militarnej oraz znaczący wzrost wydatków wojskowych. Jego ilustracją niech będzie porównanie: w 2001 r. na siły zbrojne przeznaczono ok. 20 mln USD zaś w 2007 r. już 734 mln, a na 2008 r. planowano ponad 900 mln. Pod koniec 2000 r. rozpoczął się także okres aktywnej pomocy wojskowej ze strony Stanów Zjednoczonych, która po 2003 r. jeszcze się nasiliła. Kolejni ważni dostawcy uzbrojenia w ostatnich latach to Ukraina i Czechy. Według danych praskiego MSZ w 2003 dostarczono z Czech do Gruzji uzbrojenie i amunicję o wartości 1,3 mln euro, w 2006 r. za 6 mln, a w 2007 r. za 13,244 mln. Kolejni dostawcy to Uzbekistan, Turcja oraz Bułgaria. Bardzo poważne były także zakupy uzbrojenia i sprzętu wojskowego z Izraela. Tuż przed rozpoczęciem konfliktu, w lipcu 2008 r. Siły Powietrzne Republiki Gruzji liczyły 1813 ludzi. Dowodził nimi płk David Nairszwili. Dowództwo rozlokowane było w Aleksejewce koło Tbilisi. Podlegały mu: główne stanowisko dowodzenia, regionalne stanowisko dowodzenia, centrum operacji lotniczych, baza uzbrojenia, baza lotniczo-techniczna, centrum medyczne oraz laboratoria, jednostki zabezpieczenia i ochrony, a wreszcie baza lotnicza ze skrzydłem lotniczym, baza śmigłowcowa ze skrzydłem śmigłowców, baza przeciwlotnicza z przeciwlotniczymi grupami rakietowymi oraz samodzielny pododdział obrony przeciwlotniczej w Kutaisi. Bezpośrednio dowództwu podporządkowana była eskadra bezpilotowych samolotów rozpoznawczych, która wyposażona była w znaczną liczbę, dostarczonych przez Izrael, aparatów Elbit Hermes 450, Elbit Skylark oraz Defense Aeronautics Aerostar.

Pełna wersja artykułu w magazynie NTW 1/2009

Wróć

Koszyk
Facebook
Tweety uytkownika @NTWojskowa Twitter