Samodzielna Grupa Powietrzno-Szturmowa
Bartosz Bera
Samodzielna Grupa Powietrzno-Szturmowa
w Afganistanie
Samodzielna Grupa Powietrzno-Szturmowa w Afganistanie to około trzystu żołnierzy rozmieszczonych w wysuniętej bazie operacyjnej Ghazni. Ich głównym orężem jest jedenaście śmigłowców Mi-24 i Mi-17, dzięki którym Polskie Siły Zadaniowe (Task Force White Eagle) posiadają większą mobilność i większe bezpieczeństwo na teatrze działań wojennych. Warto zatem bliżej przyjrzeć się formacji, której żołnierze należą do najbardziej doświadczonych misyjnie w Siłach Zbrojnych RP.
Samodzielną Grupę Powietrzno-Szturmową sformowano w trakcie III zmiany PKW „Afganistan”, chcąc uniezależnić się od transportu zapewnianego przez Amerykanów i wzmocnić manewrowość polskich oddziałów na obszarze operacji. Śmigłowce dotarły do głównej bazy operacyjnej międzynarodowych sił stabilizacyjnych ISAF (International Security Assistance Force) w Bagram latem 2008 roku (do przerzutu wykorzystano drogę morską, choć rozważano nawet przelot z wielokrotnym tankowaniem). Początkowo lotnisko Bagram było ich miejscem stacjonowania i wykonywania operacji, jednak odległość do rejonu odpowiedzialności i konieczność dodatkowego tankowania w innych wysuniętych bazach operacyjnych znacznie wydłużały czas interwencji. W styczniu 2009 roku, w trakcie IV zmiany PKW „Afganistan” Samodzielna Grupa Powietrzno-Szturmowa została rozlokowana w głównej bazie Polskich Sił Zadaniowych – Ghazni. Tam też pozostaje do dziś.
Obsadę Samodzielnej Grupy Powietrzno-Szturmowej stanowią żołnierze dwóch związków taktycznych – 25. Brygady Kawalerii Powietrznej oraz 1. Brygady Lotnictwa Wojsk Lądowych. Od początku, wzorem misji irackiej, na każdej zmianie główny wysiłek ponosi jedna z dwóch baz lotniczych wchodzących w skład 1. Brygady Lotnictwa Wojsk Lądowych – 49. Baza Lotnicza w Pruszczu Gdańskim lub 56. Baza Lotnicza w Inowrocławiu. Jako pierwsi pod afgańskim niebem zagościli lotnicy z Pruszcza Gdańskiego, oni też w większości byli na XI zmianie PKW „Afganistan”.
W przypadku załóg uzbrojonych śmigłowców transportowo-desantowych Mi-17 jest to nieco bardziej skomplikowane, z racji tego że tylko 1. Dywizjon Lotniczy z Leźnicy Wielkiej jest jednostką gdzie śmigłowiec Mi-17 (Mi-8) jest podstawowym typem (w Tomaszowie Mazowieckim jest nim śmigłowiec wsparcia pola walki W-3 Sokół, a piloci wyjeżdżający na misję są przeszkalani na Mi-17). Uzupełnieniem załóg „siedemnastek” są żołnierze z innych jednostek – 7. Eskadry Działań Specjalnych (wchodzącej w skład Sił Powietrznych i stacjonującej w 33. Bazie Lotnictwa Transportowego w Powidzu) oraz Brygady Lotnictwa Marynarki Wojennej (gdzie oprócz nominalnych pilotów Mi-17, część została na ten typ śmigłowca przeszkolona z innego typu pod kątem udziału w misji).
Ciekawie wygląda sprawa strzelców pokładowych – etatu, który w Wojskach Lądowych w zasadzie nie funkcjonuje (za wyjątkiem kilku takich etatów w inowrocławskiej eskadrze bojowego ratownictwa. Są to więc żołnierze w warunkach
krajowych służący na innych stanowiskach, po odpowiednim przeszkoleniu i treningu (i często kilkukrotnym udziale w misji).
Uzupełnieniem stanu osobowego załóg latających jest szwadron kawalerii powietrznej – zawsze pochodzący z 25. Brygady Kawalerii Powietrznej. Pozostałe funkcje są w większości obejmowane przez żołnierzy wydzielonych ze śmigłowcowych brygad Wojsk Lądowych.
Struktura Samodzielnej Grupy Powietrzno-Szturmowej przedstawia się następująco:
- dowództwo i sztab (dowódcą w czasie XI zmiany PKW „Afganistan” był płk pil. Alfred Lendzion);
- sekcja bezpieczeństwa lotów;
- Wojskowy Port Lotniczy;
- lotniskowe biuro meteorologiczne;
- Centrum Operacji Taktycznych – COT (Tactical Operations Center – TOC);
- pluton dowodzenia i zabezpieczenia;
- eskadra śmigłowców (z podziałem na cztery klucze: dwa Mi-24 i dwa Mi-17 – dowódcą w czasie XI zmiany PKW „Afganistan” był mjr pil. Maciej Jaskółd);
- pion inżynieryjno-lotniczy (z podziałem na
- specjalności: płatowiec i silnik, osprzęt, urządzenia radioelektroniczne, uzbrojenie);
- sekcja wysokościowo-ratownicza;
- szwadron kawalerii powietrznej.
Pełna wersja artykułu w magazynie Lotnictwo 10/2012