Fw 190 - wojna mysliwców
Szymon Tetera
Focke-Wulf Fw 190
Wojna myśliwców nad kanałem
La Manche, maj–lipiec 1942 r.
Późną wiosną i latem 1942 r. kontynuowano przezbrajanie w samoloty myśliwskie Focke-Wulf Fw 190 jednostek Jagdwaffe stacjonujących na zachodzie Europy. Jednocześnie toczono zacięte walki z dokonującymi coraz częstszych wypadów nad francuskie wybrzeże myśliwcami Fighter Command.
W maju 1942 r. do walki na Fw 190 skierowano czwarty dywizjon myśliwski Luftwaffe. Wiązało się to z rozpoczęciem przezbrajania na te maszyny pułku JG 2. Jako pierwsza Focke-Wulfy otrzymała II Gruppe. Jeszcze w marcu jednostka ta przyjęła na stan 12 Fw 190A-2, w kwietniu zaś napłynęło 25 egzemplarzy tej wersji (jednocześnie stracono w wypadku jeden taki samolot) oraz dwa najnowsze Fw 190A-3. Równocześnie w kwietniu pozbyto się wszystkich, za wyjątkiem jednego, z dotychczas używanych Bf 109F.
W tym czasie jednostki wchodzące w skład JG 26 dysponowały następującą liczbą samolotów: Stab – 3 Fw 190A-2 i 1 Fw 190A-3; I/JG 26 – 5 Fw 190A-1, 24 Fw 190A-2, 1 Fw 190A-3; II/JG 26 –13 Fw 190A-1, 13 Fw 190A-2, 6 Fw 190A-3; III/JG 26 –12 Fw 190A-1, 15 Fw 190A-2, 4 Fw 190A-3; 10.(Jabo)/JG 26 – 11 Bf 109F-4.
Maj 1942 r.
1 maja około godz. 14.00 w okolicy Calais działał 41. Sqn, ze składu którego późniejszy słynny obrońca Malty, Sgt G. Beurling, po uszkodzeniu własnego samolotu przez atakujące Fw 190, zameldował o zestrzeleniu przeciwnika, który eksplodował w powietrzu. Jako że było to jedyne pewne zwycięstwo tego dnia zgłoszone przez pilotów RAF, najpewniej był to Fw 190A-1 Wk Nr 0046, odnotowany przez II/JG 26 jako stracony w 100%, przy czym jego pilot nie odniósł obrażeń.
Około godz. 16.00 „Rodeo” wystawione przez 401. Sqn starło się nad Havrem z pilotami JG 2, którzy odnotowali zestrzelenie trzech Spitfire’ów, z tego dwa przypadły ltn. H-B Krügerowi i Ltn. von Bülowowi z latającej na Fw 190 5. Staffel. W rzeczywistości bezpośrednio w walce został zestrzelony jeden Spitfire, pilot innego zaś, który został uszkodzony, ratował się skokiem na spadochronie nad Anglią. Do znacznie poważniejszego starcia doszło w tym rejonie trzy godziny później, kiedy pojawił się „Circus 150”. Na przechwycenie poderwano dwa dywizjony z JG 26. III/JG 26 uderzył na Wing z Kenley meldując w ciągu czterech minut o zestrzeleniach uzyskanych przez Hptm. Prillera, Oblt. Mietuscha i Obfw. Heitmanna. W walce uczestniczyły też Bf 109 z 1./JG 2, na których jedno zwycięstwo odniósł Oblt Pflanz. Znacznie bardziej rozciągnęła się w czasie walka pilotów II/JG 26, którzy ścigali przeciwnika aż do Dover. W przeciągu kwadransa zwycięstwa uzyskali Hptm. Müncheberg (jego drugi meldunek został odrzucony), Oblt W-F Galland, Uffz. Vogt i Uffz. Krieg. Dwa zestrzelenia zgłosił też Oblt Erich Leie z Stab/JG 2. W rzeczywistości skrzydło z Kenley odnotowało stratę dwóch poległych pilotów z 457. Sqn, do niewoli trafili zaś pojedynczy piloci z 485. i 602. Sqn, ten ostatni dywizjon spisał też ze stanu kolejną maszynę. Ponadto z innych skrzydeł stracono po jednym Spitfire z 122. i 222. Sqn, których piloci trafili do niewoli, przy czym pilot z tego drugiego dywizjonu miał mieć awarię swojego samolotu. W sumie w tej walce Niemcy zgłosili 10 zestrzeleń faktycznie strącając 6 lub 7 myśliwców RAF. Brytyjscy piloci odnotowali cztery zwycięstwa prawdopodobne, ale Luftwaffe strat nie poniosła, jedynie w 10% były uszkodzone dwa Fw 190 z II/JG 26.
3 maja dywizjon III/JG 26 odnotował strącenie dwóch Spitfire’ów, co było dziełem Oblt. Mietuscha i Oblt. Laube. RAF odnotował stratę jedynie samolotu Sgt. Cytulskiego z 303. Dywizjonu, który trafił do niewoli, podczas gdy podobna maszyna z 340. Sqn wróciła uszkodzona. Godzinę później od ognia obrony przeciwlotniczej 174. Sqn stracił dwa Hurricane’y II, co Niemcy przypisali jednak dwóm pilotom Bf 109 z 1./JG 2. Ze strony RAF swój sukces z poprzedniego dnia powtórzyć miał Sgt G. Beurling, a o zestrzeleniu trzech innych Fw 190 zameldowali piloci 340. Sqn i kolejnego pilot 316. Dywizjonu. Niemcy strat jednak nie odnotowali.
4 maja Brytyjczycy dwukrotnie pojawiali się nad bronionym przez JG 2 Havrem. Przed godz. 11.00 dywizjony wchodzące w skład „Circusa 153” straciły trzy Spitfire’y, dwa z 121. Sqn i jednego z 340. Sqn, przy czym ich piloci zginęli. Niemcy z latających na Bf 109F I i III./JG 2 zgłosili jednak aż 7 zestrzeleń, z tego dwa na konto Hptm. Hansa Hahna i jedno Oblt. Egona Mayera. Brytyjscy piloci odnotowali zestrzelenie trzech Bf 109F i faktycznie w walce zginął dowodzący I/JG 2 Hptm. Ignaz Prestele oraz pilot III/JG 2 Uffz. Georg Ebel. W wyniku lądowania na brzuchu w 35% uszkodzona zaś została maszyna z I/JG 2. Brytyjczycy ponownie pojawili się nad Havrem przed godz. 16.00 tracąc dwóch zabitych pilotów z 129. Sqn oraz uszkodzoną i spisaną ze stanu w Anglii maszynę z 41. Sqn. Niemcy znowu optymistycznie podeszli do składanych meldunków, ponownie odnotowując strącenie siedmiu Spitfire’ów i jednego Bostona, którego – choć wszystkie sześć takich maszyn wróciło do bazy – zaliczył na swoje konto pilot z I/JG 2. Tym razem główną rolę odegrali piloci Fw 190 z II/JG 2, którzy przypisali sobie cztery zestrzelenia, które uzyskali Ltn. Krüger, Ltn. Philipp, Fw. Morzinek i Uffz. Gerhard. Dodatkowo III/JG 2 odniosła trzy zwycięstwa, z tego Hahn i Mayer zapisali na swoje konta po jeszcze jednym Spitfire. Brytyjczycy zadowolili się zgłoszeniem jednego Fw 190, ale Niemcy strat nie ponieśli. O godz. 19.30 w rejonie Calais Oblt Rudolf Pflanz z 1./JG 2 zameldował o zestrzeleniu Spitfire’a. Faktycznie 485. Sqn stracił w tym rejonie dwie maszyny, przy czym jeden pilot zginął, a drugi został uratowany przez alianckie służby ratownicze, ale zestrzelenia te przypisywane są Focke-Wulfom. W zamian uszkodzeniu w 25% po lądowaniu na brzuchu uległ Fw 190A-2 z I/JG 26. Dodatkowo w południe tego dnia Brytyjczycy odnotowali stratę P/O Welsha z 154. Sqn, który zaginął nad wybrzeżem Holandii po walce z Bf 109.
5 maja o godz. 14.53 Oblt W-F. Galland z 6./JG 26 zestrzelił nad Boulogne Spitfire’a osiem minut wcześniej zaś podobny samolot padł ofiarą Ofw. Täschnera z 1./JG 2. Brytyjczycy odnotowali stratę dwóch Spitfire – w jednym zginął rzeczywiście zestrzelony przez niemieckie myśliwce Sgt Jenkin z 41. Sqn, ale maszyna z 129. Sqn miała zostać utracona w wyniku awarii silnika, a jej pilot został uratowany. W starciu tym piloci RAF odnotowali 2 pewne i 3 prawdopodobne zwycięstwa nad Fw 190, Niemcy strat jednak nie odnotowali. Godzinę później pojawił się „Circus 157”, przeciwko któremu Niemcy poderwali myśliwce z I i III/JG 26. Ze składu I Gruppe zestrzelenia uzyskali Hptm. Jochannes Seifert i Ltn. Artur Beese, natomiast zwycięstwo niepotwierdzone uzyskał Oblt Haiböck. Ze składu III/JG 26 zwycięstwa meldowali Hptm. Josef Priller, Oblt Klaus Mietusch i Obfw. Hans Heitmann. Niemcy znowu strat nie ponieśli, choć piloci RAF odnotowali dwa zwycięstwa pewne i dwa prawdopodobne. Piloci Luftwaffe ciężko doświadczyli dwa dywizjony – 122. Sqn stracił cztery maszyny i trzech poległych pilotów (czwartego uratowano), czechosłowacki 313. Sqn zaś zestrzelonego przez Prillera poległego Sgt. Pavlika oraz trzy maszyny uszkodzone w wyniku awaryjnych lądowań na skutek braku paliwa, przy czym dwie z nich spisano ze stanu.
Pełna wersja artykułu w magazynie TW Historia Spec 4/2012