Fokker D.XXI cz. III

Szymon Tetera
Po zakończeniu wojny zimowej w Finlandii podjęto produkcję opracowanej w kraju wersji Fokkera D.XXI z amerykańskim napędem. Samoloty te wraz z ocalałymi egzemplarzami z silnikami Mercury stanowiły wyposażenie dywizjonów współpracy z armią, biorąc udział w wojnie kontynuacyjnej.
Z amerykańskim napędem – fińskie D.XXI serii IV i V
Jeszcze przed wojną zimową rozważano zastosowanie do napędu produkowanych w Finlandii Fokkerów amerykańskich silników Pratt & Whitney R-1535-SB4C-G Twin Wasp Junior, których kupiono 80. Były to 14-cylindrowe silniki w układzie podwójnej gwiazdy, o pojemności skokowej 25,15 l, masie w stanie suchym 493 kg i mocy maksymalnej 825 KM (hp). Ich średnica wynosiła 1121 mm. Silniki współpracowały ze śmigłem Hamilton Standard, produkowanym w Finlandii na podstawie licencji.
Decyzja o zmianie napędu spowodowana była tym, że produkowane na licencji w Finlandii brytyjskie silniki Mercury zarezerwowane były do napędu licencyjnych bombowców Blenheim. Dostosowaniem płatowca D.XXI do nowego napędu miały zająć się holenderskie zakłady Fokker.
Z chwilą wybuchu wojny zimowej realizacja bieżących napraw uniemożliwiła produkcję kolejnych licencyjnych Fokkerów, jednakże w maju 1940 roku zlecono zbudowanie 50 egz. D.XXI serii IV napędzanych silnikami R-1535-SB4C. Z powodu upadku Holandii stosowne prace konstrukcyjne wykonano samodzielnie. Pod silnikiem zabudowano powiększony wlot powietrza do chłodnicy oleju, przed którym, tak jak dotychczas, znajdował się mały wlot powietrza do gaźnika. W celu polepszenia warunków obserwacji tylnej półsfery garb za kabiną pilota otrzymał pleksiglasowe oszklenie. Przeprojektowano też instalację elektryczną, a piastę śmigła osłonięto małym kołpakiem. Powiększono nieco ster kierunku. Całe uzbrojenie przeniesiono do skrzydeł – w każdym znajdowały się teraz po dwa kaemy Browning FN kal. 7,92 mm. Samoloty wyposażono w celowniki refleksyjne Revi (zastosowane później także w samolotach z silnikami Mercury).
Maszyny napędzane silnikami P&W otrzymały na linii produkcyjnej kilka zmian wprowadzonych podczas remontów D.XXI z silnikami Mercury: po stwierdzeniu drgań usterzenia pojedyncze zastrzały stateczników poziomych zastąpiono podwójnymi, zainstalowano opancerzenie o grubości 10 mm chroniące plecy pilota,zbiorniki paliwa i oleju wyłożono gumową okładziną samouszczelniającą.
Pierwszy samolot napędzany amerykańskim silnikiem – FR-118 – został oblatany 29 października 1940 roku przez por. Erkki Itävuori. Masa maszyny w porównaniu z oryginałem z silnikiem Mercury (bez opancerzenia i ochrony zbiorników) wzrosła z 1594 do 1850 kg i osiągi nie były zadowalające. Prędkość maksymalna wynosiła 434 km/h na wysokości 2700 m. Nad ziemią samolot osiągał 354 km/h, tj. był szybszy o 12 km/h od samolotów z silnikami Mercury. Osiągi wysokościowe spadły jednak znacząco i na wysokości 2000 m prędkość maksymalna wynosiła 375 km/h, a na 5000 m jedyne 350 km/h w porównaniu z 418 km/h w oryginalnej konstrukcji. Czas wznoszenia na wysokość 3000 m wynosił 5 min 2 s, na 5000 m zaś aż 10 min 12 s. Pułap praktyczny wynosił 9600 m, a zasięg 800 km.
31 stycznia 1941 roku samolot FR-118 został przekazany Ilmavoimat, ale już 18 kwietnia utracono go w katastrofie. W czasie lotu nurkowego z wysokości 5000 m obluzowało się opancerzenie, które unieruchomiło linki sterujące, a z powodu dużej prędkości zasiadający za sterami Heikki Peltola z KoeL nie mógł opuścić samolotu, który uderzył w ziemię, grzebiąc w szczątkach pilota.
Pełna wersja artykułu w magazynie Lotnictwo 4/2025